Reklama

Biznes

Inkubator biotechnologiczny powstaje w kolbuszowskiej strefie

Anna Olech
Dodano: 12.05.2015
19476_398_werynia
Share
Udostępnij
Coraz bliżej jest do powstania Inkubatora Biotechnologicznego w kolbuszowskiej podstrefie Specjalnej Strefy Ekonomicznej Euro-Park Mielec. Wspólna inicjatywa kolbuszowskiego starostwa, gmin Kolbuszowa i Majdan Królewski oraz Uniwersytetu Rzeszowskiego, przy wsparciu Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego i samorządu województwa da pracę absolwentom kierunków biotechnologicznych. To również realna szansa rozwoju tej dziedziny przemysłu na Podkarpaciu.
 
Pomysł utworzenia doliny biotechnologicznej skupiającej firmy biotechnologiczne i farmaceutyczne oraz firmy zakładane przez studentów Pozawydziałowy Zamiejscowy Instytut Biotechnologii Stosowanej i Nauk Podstawowych Uniwersytetu Rzeszowskiego zrodził się kilka lat temu. Dziś przyjmuje coraz bardziej realne kształty. Radni powiatu kolbuszowskiego w marcu br. podjęli uchwałę, w której zgodzili się, by Zarząd Powiatu rozpoczął tworzenie Inkubatora Biotechnologicznego. Starostwo przekazało na ten cel działkę znajdującą się w ramach SSE Euro-Park Mielec, gminy Kolbuszowa i Majdan Królewski zadeklarowały wsparcie finansowe, natomiast Uniwersytet dysponuje doskonale wyposażonymi laboratoriami i może zapewnić świetnie wykształconą kadrę absolwentów i studentów. Na najbliższym posiedzeniu Sejmiku Wojewódzkiego głosowane będzie włączeniu Inkubatora do Regionalnego Programu Operacyjnego. – Zależy nam bardzo, by tu przy naszym zapleczu, stworzono Dolinę Biotechnologiczną, która nie będzie jednostką tylko dla Kolbuszowej, lecz dla całego województwa. Zarówno Politechnika Rzeszowska, jak i Uniwersytet Rzeszowski kształcą studentów dla biotechnologii, a w tej chwili właściwie nie ma dla nich pracy. Chodzi więc o to, by ci młodzi ludzie nie wyjeżdżali za granicę, by tam pracować, ale żeby zostali u nas na Podkarpaciu i rozwijali to, co w mojej opinii, przy najmniejszych nakładach może dać największe ekonomiczne efekty, czyli wiedzę – mówi prof. Marek Koziorowski, dyrektor weryńskiego instytutu, który realizuje plany utworzenia inkubatora wspólnie ze swoim zastępcą dr. Maciejem Wnukiem.  
 
Profesor dodaje, że największym potencjałem są bardzo zdolni studenci i absolwenci biotechnologii, którzy obecnie w regionie nie mają szans na zalezienie dobrej pracy. Niektórzy przejmują inicjatywę i sami, jeszcze na studiach, zakładają własne firmy, których produkty zyskują uznanie wśród użytkowników. – Dolina biotechnologiczna działałaby dwutorowo. Z jednej strony byłyby tu liczące się firmy, które tworzyłyby tu „firmy matki” lub też centra badawczo-rozwojowe w oparciu o naszych absolwentów, a z drugiej, to nasi studenci sami zakładaliby własne firmy – wyjaśnia prof. Koziorowski. – Potencjał jest ogromny. W Weryni młodzi ludzie kształcą się na kierunkach: biotechnologia molekularna, analityczna, a tym roku wspólnie z wydziałem medycznym rozpoczniemy kształcenie na kierunku biotechnologia medyczną. Na wydziale matematyczno-przyrodniczym jest nanobiotechnologia, politechnika również kształci na kierunku biotechnologicznym. 
 
Trwają już prace związane z uzbrojeniem terenów (blisko 7,4 hektara), gdzie lokowałyby się firmy działające w ramach inkubatora. 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy