Reklama

Biznes

Pierwsza w Polsce produkcja “inteligentnych szyb” na Podkarpaciu

Aneta Gieroń
Dodano: 21.03.2018
38006_Digi
Share
Udostępnij
Produkcję innowacyjnych „elektronicznych żaluzji” uruchomiła w Jasionce Digi Glass Factory Sp. z o.o., założona przez ojca z synem oraz przyjaciela rodziny. Trzej krakusi, ani przez chwilę nie wątpili, że inwestycja w Rzeszowie skomunikowanym autostradą z Krakowem i ze środowiskiem biznesowym skoncentrowanym w Jasionce, opłaci się lepiej niż gdziekolwiek indziej. Firma wystartowała dzięki „Platformie Startowej TechnoparkBiznesHub” i 800 tys. zł dotacji z Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości.
 
– Jako inżynier i absolwent Akademii Górniczo – Hutniczej w Krakowie od zawsze planowałem, by zająć się produkcją – mówi Jacek Siudyła, współwłaściciel i prezes DGF Sp. z o.o. – Dzięki wspólnemu pomysłowi syna Marka, który spełniał wymóg 35 lat jako lidera projektu i kolegi, z którymi zdecydowałem się prowadzić biznes, udało mi się spełnić marzenie. Moi przyjaciele patrzą na mnie z niedowierzaniem. Podczas gdy oni odliczają miesiące i lata do emerytury, ja całymi godzinami mógłbym opowiadać o uruchomionej linii produkcyjnej.
 
Digi Glass Factory Sp. z o.o. założyły 3 osoby, wśród nich ojciec i syn; Jacek i Marek Siudyła oraz Dariusz Zuzek. Spółka pierwsze 40 proc. dotacji przeznaczyła na zakup linii produkcyjnej, którą za około pół miliona złotych w połowie grudnia 2017 roku sprowadziła z Chin. Wszyscy pochodzą z Krakowa, ale dobrym miejscem na biznes okazał się dla nich Inkubator Technologiczny w Rzeszowie. Tutaj jako start-up zakwalifikowali się do dotacji, tutaj też znaleźli w bardzo dobrej cenie halę produkcyjną oraz środowisko biznesowe, z którym zaczęli współpracę.
 
Inteligentne domy z inteligentnymi żaluzjami
 
Digi Glass Factory Sp. z o.o. produkuje inteligentne szyby z „elektronicznymi żaluzjami”. Produkt opiera się na innowacyjnej technologii szklenia o zmiennych właściwościach przepuszczalności promieniowania słonecznego. Zakładając, że okno przepuszcza 100 proc. promieni słonecznych, wykorzystując „elektroniczne żaluzje” można płynnie sterować za pomocą aplikacji albo przycisku dopływ od 100 proc. do 40 proc. promieni słonecznych.  Jest to technologia innowacyjna, inteligentna, dająca możliwość dostosowania wnętrza budynku do potrzeb osób w nim przebywających, bez względu na to, jakie warunki panują na zewnątrz. Produkt charakteryzuje się minimalnym zużyciem energii. Pobór mocy 1m2 szyby to nie więcej niż 2,5 W. Biorąc pod uwagę, że szyba charakteryzuje się bardzo wysokim stopniem zatrzymywania promieniowania cieplnego IR (do 98 proc.) pozwala to na znaczne zaoszczędzenie użycia klimatyzatorów w gorące dni. Zimą zapobiega nadmiernej utracie ciepła, dzięki czemu pozwala na obniżenie kosztów ogrzewania.
 
– Produkty tego typu są już obecne na rynku polskim, ale my jesteśmy jedynym producentem, dzięki czemu czas oczekiwania na produkt jest maksymalnie krótki, a sam towar dwa razy tańszy od innych oferowanych na rynku – przekonuje Marek Siudyła, współwłaściciel i wiceprezes Digi Glass Factory sp. z o.o. – Nasz pomysł polegający na modułowym podziale szyby i sterowaniu jej przezroczystością zgłosiliśmy do Urzędu Patentowego.
 
Marzenia o polskiej Dolinie Krzemowej  

Siudyła, przyznaje, że mocno był też zaskoczony, gdy uczestnicząc w niedawnych  Targach Budowlanych BUDMA w Poznaniu i rozmawiając z kontrahentem z Warszawy, specjalnie długo nie musiał tłumaczyć, jak wygląda produkcja w Inkubatorze Technologicznym w Jasionce.  – Klient słysząc skąd jesteśmy, natychmiast skojarzył Rzeszów i „Areopolis” nazywając nas polską Doliną Krzemową – wspomina Siudyła. – To nie tylko miłe, ale przede wszystkim dodaje wiarygodności spółce takiej jak my. 
 
Firma zatrudniła pierwszych dwóch pracowników i rozpoczęła współpracę z lubelskim producentem okien dachowych „Alusky”. Interesują się nimi największe firmy budowlane w Polsce, a jedna z nich prowadzi negocjacje ws. wykorzystania „elektronicznych żaluzji” do „modelowego domu inteligentnego”, jaki ma powstać w celach pokazowych w Warszawie. 
 
Właściciele Digi Glass Factory sp. z o.o. dostrzegają też kilka słabości platformy startowej, a których warto uniknąć w przyszłych edycjach. Ich zdaniem max. 40 proc. dotacji, jakie można wykorzystać w pierwszej transzy, to za mało dla firm zainteresowanych kupnem linii produkcyjnych. Powinno to być, co najmniej 60 proc. 
 
– Nas w zakupie sprzętu wsparła rodzina, przyjaciele oraz moje wieloletnie kontakty handlowe w Chinach, dzięki czemu zdołałem wynegocjować bardzo dobrą cenę linii produkcyjnej – tłumaczy Dariusz Zuzek, wiceprezes DGF Sp. z o.o. – W przeciwnym razie zbyt mała pierwsza transza mogłaby pokrzyżować wszystkie nasze biznesowe plany. Niedogodnością jest też konto bankowe tylko złotówkowe, tym bardziej, że większość firm już od początku działalności prowadzi międzynarodowe rozmowy i transakcje.
 
Panowie wspólnie jednak przyznają, że Rzeszowem  jak na razie są zachwyceni. – Z Leżajska pochodzi rodzina mojej żony, co pewnie też ma swoje znacznie – żartuje Jacek Siudyła. W Parku Technologicznym firma wynajmuje obecnie 740 – metrową halę i planami wybiega już kilka lat do przodu. By korzystać z dotacji, trzeba przez co najmniej trzy lata prowadzić działalność, ale im się marzy, by na stałe osiąść w Rzeszowie i już rysują w głowie własną siedzibę na działce kupionej w PPN-T „Aeropolis”. I… jeśli będą chcieli ziścić ten plan, to muszą bardzo się spieszyć. W tej chwili już tylko pojedyncze, 3 -hektarowe działki pozostały w „Aeropolis”, a zabudowa firm w strefie wokół lotniska już dawno przekroczyła 90 proc.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy