Reklama

Biznes

Ojtyty – dziecięce ubranka z Podkarpacia hitem w Stanach Zjednoczonych!

Angelika Fila
Dodano: 16.04.2018
38461_mag
Share
Udostępnij

Ojtyty to sklep online z dziecięcymi ubrankami wysokiej jakości. Produkcja i siedziba firmy znajduje się w Zaczerniu k. Rzeszowa. Firma powstała 5 lat temu i jest bardzo chętnie wybieranym sklepem przez młodych rodziców.

Ojtyty to internetowy sklep odzieżowy oferujący wysokiej jakości ubrania dziecięce w rozmiarach od 86 – 152. Ojtyty powstało w 2013 roku. Marka zrodziła się z pomysłu Magdaleny Łobodzińskiej, właścicielki.

– Kiedy powstało Ojtyty mój syn miał 1,5 roku. U mnie jako młodej mamy dopiero kształtował się gust mody dziecięcej. Zauważyłam, że najlepiej ubierać syna w rzeczy bardzo proste, gładkie, jednokolorowe i bez nadruków. Ciężko mi je było znaleźć w sklepach. Mój syn jest blondynem, więc bardzo lubię go w czarnych ubrankach. Ponadto z zawodu byłam dziennikarzem i copywriterem. Do dziś zajmuję się marketingiem i pisaniem różnych tekstów reklamowych. Lubię „bawić się słowem”: wymyślać, tworzyć grę słów. Przez długi czas przychodziły mi do głowy ciekawe teksty, a przed otwarciem sklepu zapisywałam je i gromadziłam. W końcu pojawił się pomysł, żeby wymyślone przeze mnie hasła przenieść na ubrania – opowiada Magdalena Łobodzińska.

Nazwa sklepu miała być prosta w pisowni, łatwa do zapamiętania, a przede wszystkim związana z małymi urwisami. Sklep istnieje i prężnie działa głównie dzięki wsparciu rodziny właścicielki, będącej mamą dwójki dzieci, 7-letniego Miłosza i 2-letniej Inki. Mąż Magdaleny  Łobodzińskiej jest fotografem, który posiada własną agencję reklamową. Często fotografuje też ubrania Ojtyty i projektuje graficznie napisy na koszulki, które wymyśla właścicielka. Razem z żoną stworzyli logo dla firmy.

Fot. Archiwum Ojtyty

Początki, mimo że trudne, okazały się bardzo owocne.

– Kiedy postanowiłam rozpocząć działalność, nie wiedziałam jak bardzo wymagająca jest to branża. Nie miałam pojęcia, o co w tym wszystkim chodzi. Początkowo myliłam tkaninę z dzianiną, co przecież ma zasadniczą różnicę. Bardzo długo przekonywałam producentów, że dam sobie radę będąc tylko jednoosobową firmą – wspomina.

Kiedy powstały pierwsze ubranka, nie miała pojęcia, że coś takiego jak kolekcje należy  tworzyć. Po prostu chciała produkować dobrej jakości koszulki, sukienki, body i ubierać fajnie dzieci. Pragnęła robić ubraniom zdjęcia i pokazywać to ludziom, mając tylko nadzieję, że im się spodoba. Debiut sklepu odbył się na Facebooku pierwszego września… i od razu odzew był niesamowity.

– Przerosło to moje najśmielsze oczekiwania. Zaczęłam więc tworzyć kolejne kolekcje – mówi właścicielka sklepu.

Pomysły na ubranka nie pochodzą też tylko od Pani Magdy. Często sami klienci podpowiadają, co nowego stworzyć, czego im brakuje. Sklep posiada już stałych klientów. Hitem są spersonalizowane koszulki z literką pochodzącą od imienia dziecka. Są to wycięte ręcznie litery, dopasowane do rozmiaru ubrań. Zamówienia tworzone są indywidualnie. Wybierać można spośród wielu kolorów.

– Kojarzę dzieci po imionach, wiem ile mają lat, więc sama umiem im doradzać. Bardzo cieszy mnie, że mam coraz więcej klientek z Rzeszowa. Poza tym dużo kupców z Krakowa, Warszawy, Trójmiasta, ale także zza granicy, np. Niemcy, Irlandia, Belgia, Słowacja, a także Stanów Zjednoczonych – dodaje właścicielka Ojtyty.

Fot. Archiwum Ojtyty

Stosunek jakości do ceny

– Wybierając dzianiny miałam ogromny zbiór materiałów do przetestowania. Najpierw testował je mój syn. Piaskownica, kostka brukowa… Jak to dziecko. Zależało mi na tym, by ubrania wyróżniały się dobrą jakością oraz naturalnymi materiałami z dużą zwartości bawełny. Chciałam też, żeby moje produkty były w kolorach, których nie ma w innych sklepach. Dużo czarnego, szarego, białego, co bardzo dobrze się nosi i sprzedaje – mówi pomysłodawczyni Ojtyty.

– Przez te 5 lat, odkąd wystartowała firma, bardzo zmienił się rynek, jest coraz większa konkurencja. My staramy się trzymać wysoką jakość i wiem, że to się udaje, bo klienci wracają. Często jeżdżę na targi i cieszy mnie reakcja rodziców, czy nawet dziadków, którzy dotykając koszulek są pod wrażeniem jakości materiału. Zdaję sobie sprawę, że te rzeczy są droższe, ale wiem też, że te ubrania są naprawdę wytrzymałe i trwałe.

Produkcja ubrań odbywa się w Zaczerniu k. Rzeszowa. Wszystko tworzą krawcowe, które wykonują ubrania ręcznie. W sklepie znajdują się kolekcje stałe, a także sezonowe: wiosenne, letnie i zimowe. Niekiedy zdarzają się pojedyncze nowości, kiedy właścicielce wpadnie nietuzinkowy pomysł do głowy. W sklepie znajdują się ubranka zarówno dla chłopców, jak i dziewczynek.

– Moja córka to dla mnie nowe natchnienie. Zawsze byłam bliżej chłopców, bo miałam synka. Teraz jednak wiem, że dziewczynki noszą inne rzeczy. Zaczynam się nawet przekonywać do różu – śmieje się Magda Łobodzińska z Ojtyty.

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy