Reklama

Biznes

Rzeszów bez “budżetu obywatelskiego”?

Jaromir Kwiatkowski
Dodano: 19.12.2013
9703_budzet-obywatelski
Share
Udostępnij
W budżecie Rzeszowa na 2014 rok nie ma wydzielonych pieniędzy na tzw. budżet obywatelski, czyli zadania zaproponowane przez mieszkańców Rzeszowa. Nie ma nawet takiej prawnej możliwości. Pieniądze na realizację tych zadań będą pochodzić z rezerwy celowej.
 
Najpierw była wielka kampania „Pieniądze dla Rzeszowa. Dajcie decydować mieszkańcom”, którą od 20 września prowadziła „Gazeta w Rzeszowie”. Tę inicjatywę poparli – zdaniem niektórych komentatorów: z czystego populizmu – przedstawiciele różnych ugrupowań politycznych: od prawa do lewa, a radni PO wnieśli projekt stosownej uchwały pod obrady Rady Miasta. Dyskusja na sesji 22 października dotyczyła nie tego, czy, lecz ile pieniędzy zapisać w budżecie na ten cel. Ostatecznie zwyciężyła propozycja, by było to 5 mln zł, za którą zagłosowali niemal wszyscy radni.
 
Nie ma, bo być nie może
 
Teraz okazuje się, że w budżecie miasta na 2014 rok nie ma wydzielonych pieniędzy na tzw. budżet obywatelski. A nie ma, bo… być nie może. Jak informuje Andrzej Dec, przewodniczący Rady Miasta, Regionalna Izba Obrachunkowa stwierdziła nieważność uchwały z 22 października. – Mówiąc najprościej, chodziło o to, że wkroczyliśmy w kompetencje prezydenta. Rada – zdaniem RIO – nie może narzucać prezydentowi, co ma być w budżecie – tłumaczy przewodniczący.

Jak zdobyć pieniądze na inwestycje?
 
Jakie jest zatem wyjście z tej sytuacji? Zdaniem Deca, pieniądze na inwestycje trzeba albo skądś zdobyć, albo komuś zabrać. Dlatego może się zdarzyć tak, że prezydent zdecyduje o rezygnacji z jakiegoś zadania na rzecz zadań z budżetu obywatelskiego. Ale to skrajny przypadek, który jednych mieszkańców Rzeszowa by zadowolił, innych – którzy mieli skorzystać z efektów inwestycji ostatecznie skreślonej z budżetu – wręcz przeciwnie.
 
A jak te pieniądze zdobyć? Projekty, które znalazły się w tzw. budżecie obywatelskim, mogłyby, zdaniem Deca, zostać sfinansowane z rezerwy ogólnej, która wynosi 21 mln zł. Przy czym trzeba pamiętać, że jest to rezerwa przeznaczona głównie na inwestycje, a nie wszystkie propozycje „obywatelskie” miały charakter inwestycyjny.
 
Budżet miasta w 2014 roku
 
Przewodniczący Rady Miasta przypomina, że budżet miasta jest rzeczą dynamiczną i że pierwotny projekt budżetu na 2013 rok przez kilka miesięcy „urósł”. Andrzej Dec uważa, że tak będzie i w 2014 roku. A zatem – że w ciągu roku pojawią się pieniądze, które będzie można wykorzystać na realizację zadań z budżetu obywatelskiego.
 
Według przewodniczącego, budżet obywatelski był konsultowany zbyt późno. I że w przyszłym roku zadania z budżetu obywatelskiego trzeba wybrać odpowiednio wcześniej i po prostu wpisać je do projektu budżetu.
 
Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa, potwierdza, że źródłem finansowania inwestycji „obywatelskich” w 2014 r. będzie rezerwa ogólna. – Tam jest te 5 mln, które zostanie w odpowiednim czasie uruchomione – podkreśla, po czym dodaje: – W innych miastach debata nad budżetem obywatelskim rozpoczyna się na wiosnę. Jest więc czas, aby wybrać inwestycje w ramach budżetu obywatelskiego i umieścić je w projekcie budżetu. W przyszłości my będziemy musieli zrobić podobnie.  
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy