Reklama

Biznes

Polityka przestrzenna Rzeszowa. Debata BIZNESiSTYL.pl “Na Żywo”

Aneta Gieroń
Dodano: 07.05.2015
BiS debata - artykul 750x400px
Share
Udostępnij
W ostatnich tygodniach chyba nic nie rozpalało większych emocji w Rzeszowie, niż debata o historycznej willi Kotowicza. Burzyć przedwojenny budynek i stawiać nowoczesny apartamentowiec, czy jednak bezwzględnie bronić międzywojennej architektury z XX wieku? To pokazuje, że przestrzeń miejska nie jest nam obojętna, a  mieszkańcom Rzeszowa nie jest wszystko jedno, co, jak i gdzie się buduje. Ale czy Rzeszów ma spójną wizję swojego rozwoju architektonicznego i urbanistycznego? A może wszystkim, co powstaje w stolicy Podkarpacia, rządzi przypadek?! Pytań jest tym więcej, że śródmieście Rzeszowa nie jest objęte Miejscowym Planem Zagospodarowania Przestrzennego, a zabudowa doliny Wisłoka zdaje się kompletnie nieprzemyślana i szkodliwa. Gośćmi naszej debaty, w ramach cyklu spotkań BIZNESiSTYL.pl "Na Żywo", która 19 maja ( wtorek) o godzinie 17.00 odbędzie się w "Jazz Room" przy ul. Kościuszki  9 w Rzeszowie, będą: Marek Ustrobiński, wiceprezydent Rzeszowa, Robert Kultys, architekt i radny Rzeszowa oraz Maciej Łobos, architekt. Wstęp wolny. 
 
Od ponad trzech lat, co dwa miesiące zapraszamy wszystkich Państwa do dyskusji w ramach spotkań, jakie organizujemy pod szyldem BIZNESiSTYL.pl "Na Żywo".
 
Tym razem będziemy rozmawiać o przestrzeni Rzeszowa. Temat ważny, obszerny i wywołujący duże emocje, bo nikomu nie jest obojętne, w jakim otoczeniu żyje oraz pracuje. Ocen przestrzeni miejskiej Rzeszowa jest bardzo wiele, a problem jest tym trudniejszy, że Rzeszów jako miasto nie ma bogatej historii i tradycji. Niewiele tu mamy cennej, historycznej architektury, spor toczy się więc głównie wokół tego, co i gdzie buduje się w ostatnich latach. Czy powstaje nowoczesna architektura na wysokim poziomie, czy może wszyscy dajemy przyzwolenie na kicz i tandetę, a interesy inwestorów są absolutnie nadrzędne w stosunku do kreacji wartościowej i funkcjonalnej przestrzeni publicznej.
 
Rzeszowianie większość inwestycji, jakie powstają w mieście poznają na etapie budowania, a nie planowania. Nie ma tradycji publicznej debaty nad projektami, które mają powstać, szczególnie tymi kontrowersyjnymi i …. konsekwencje tego bywają bardzo smutne. 
 
Co rusz słyszymy o nowych pomysłach zabudowania okolic Lisiej Góry czy Olszynek, a przecież te tereny powinny absolutnie zostać „płucami” Rzeszowa, miejscem rekreacji dla rzeszowian. Nie ma też spójnej wizji śródmieścia Rzeszowa, wiele miejsc i zaułków jest niewykorzystanych, centrum Rzeszowa popołudniami wymiera, nie ma też pomysł jak zrewitalizować tereny po jednostkach wojskowych i Zelmerze w znakomitych lokalizacjach, w samym sercu Rzeszowa.
 
Do dyskusji zaprosiliśmy osoby, które od  lat zajmują się tematami związanymi z przestrzenią miejską: Marka Ustrobińskiego, wiceprezydenta Rzeszowa; Roberta Kultysa, radnego Rzeszowa, przewodniczącego Komisji Gospodarki Przestrzennej, architekta oraz Macieja Łobosa, prezesa spółki MWM Architekci, architekta. Spotkanie w "Jazz Room", ul. Kościuszki 9. 
 
Po spotkaniu relacja słowno-fotograficzna na portalu BIZNESiSTYL.pl oraz na łamach magazynu VIP Biznes&Styl.

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy