Reklama

Biznes

Rzeszowskie listy PiS i PSL. Liderzy i wielcy nieobecni

Jaromir Kwiatkowski
Dodano: 10.09.2015
21794_4615_sesja_ortyl_17
Share
Udostępnij
Marszałek Władysław Ortyl (PiS) i przewodniczący Klubu Parlamentarnego PSL Jan Bury to nieoficjalni liderzy list obu partii w wyborach do Sejmu z okręgu rzeszowsko-tarnobrzeskiego. Na dalszych miejscach też sporo ciekawych nazwisk. I – w przypadku PiS – parę ciekawych nazwisk tych, którzy prawdopodobnie wśród kandydatów się nie znajdą.
 
Bez Kowala i Jaworskiego do Senatu?
 
O marszałku Władysławie Ortylu można usłyszeć, że wcale nie pali się do Sejmu. Funkcja marszałka to realna władza i nadzór nad dużymi funduszami. Jedynym atrakcyjniejszym stanowiskiem wydaje się być funkcja… ministra infrastruktury i rozwoju. Niektórzy widzą marszałka Ortyla w przyszłości właśnie w tym kontekście, choć trudno dociec, na ile ma to realne podstawy.
 
Wojciech Buczak, były wieloletni szef regionalnej „Solidarności”, a obecnie wicemarszałek województwa i najbliższy współpracownik marszałka Ortyla, ma być na liście „trójką”. Choć partia ma wobec niego także inne plany. Od jakiegoś czasu mówi się o nim jako o kandydacie PiS na prezydenta Rzeszowa. Gdyby obecny lokator Ratusza, Tadeusz Ferenc, zdobył mandat senatorski (kandyduje z własnego komitetu), to wówczas musiałyby się odbyć bezpośrednie wybory prezydenta i to zapewne Buczak będzie kandydatem PiS w wyścigu o Ratusz. Trzeba też zwrócić uwagę, że gdyby Władysław Ortyl poszedł do Sejmu lub na ministra, a Wojciech Buczak na prezydenta Rzeszowa, oznaczałoby to de facto demontaż zarządu województwa (a trzeba przypomnieć, że klub PiS, będący politycznym  zapleczem zarządu, zmniejszył się ostatnio o wyrzuconą zeń Lidię Błądek). Trudno przypuszczać, by nie było to przedmiotem analizy obu polityków, którzy zapewne mają scenariusz, by do takiego rozwoju wypadków nie dopuścić.  
 
Według nieoficjalnych informacji, „dwójką” na liście PiS będzie prof. Józefa Hrynkiewicz z Warszawy, specjalistka m.in. od systemu emerytalnego i polityki społecznej. Cztery lata temu była liderem listy; wtedy pierwsze miejsce odstąpił jej Stanisław Ożóg, dzisiejszy europoseł. Do Sejmu weszli wtedy oboje, choć Ożóg ze znacznie lepszym wynikiem.
 
Kolejne miejsca na liście mają zająć obecni posłowie:  Antoni Błądek, Kazimierz Moskal, Zbigniew Chmielowiec, Andrzej Szlachta, Kazimierz Gołojuch i Jan Warzecha. 
 
Pewnie wielu komentatorów zdziwi wysokie, dziesiąte miejsce dla Krystyny Wróblewskiej, dyrektor Podkarpackiego Centrum Edukacji Nauczycieli, która w poprzedniej kadencji została usunięta z klubu PiS w Radzie Miasta Rzeszowa m.in. pod zarzutem zbytniej uległości wobec prezydenta Ferenca i głosowania niezgodnie z oczekiwaniami klubu. Tuż za nią ma się znaleźć kolejna kobieta – Halina Szydełko. Chodzi najprawdopodobniej o prawniczkę z Rzeszowa, szefową Akcji Katolickiej w Polsce.
 
Przedstawiciele koalicjantów PiS (Polska Razem, Solidarna Polska) zajmują dalekie miejsca na liście. Niespodzianką może być brak przedstawiciela Prawicy Rzeczypospolitej, przewodniczącego sejmiku Bogdana Romaniuka.  
 
Sporym echem odbił się brak wśród kandydatów do Senatu Pawła Kowala (Polska Razem), byłego europosła i wiceministra spraw zagranicznych. Podobno naraził się samemu Jarosławowi Kaczyńskiemu książką o generale Wojciechu Jaruzelskim, nazbyt – zdaniem prezesa PiS – łagodną wobec twórcy stanu wojennego. W okręgu Rzeszów-Łańcut najprawdopodobniej zabraknie miejsca dla obecnego senatora Kazimierza Jaworskiego (Polska Razem), dobrze postrzeganego w środowiskach kościelnych, który cztery lata temu zdobył mandat pokonując prezydenta Tadeusza Ferenca. W tym okręgu PiS zdecydował się postawić na prof. Aleksandra Bobko, rektora Uniwersytetu Rzeszowskiego i to on tym razem ma się zmierzyć z prezydentem Rzeszowa. 
 
Bury jednak „jedynką”?
 
Podstawowym pytaniem w odniesieniu do rzeszowsko-tarnobrzeskiej listy PSL było to, czy otworzy ją poseł Jan Bury, przewodniczący Klubu Parlamentarnego ludowców. Jak już informowaliśmy, od dłuższego czasu interesuje się nim CBA i prokuratura, zarzucając mu m.in.  „nieprawidłowości związane z konkursami na obejmowanie funkcji przez dyrektorów, wicedyrektorów delegatur NIK oraz wicedyrektora centrali NIK". Wszystko wskazuje na to, że partyjni koledzy nie odwrócili się od wpływowego polityka i że będzie on „jedynką” w wyborach do Sejmu.
 
Niespodzianką jest drugie miejsce na liście Andrzeja Szlęzaka, prezydenta Stalowej Woli w latach 2002-2014, związanego kiedyś z PiS-em, później atakującego tę partię, człowieka ideowo sytuującego się raczej w pobliżu narodowców. Kolejne miejsca na liście mają zająć Dariusz Dziadzio, poseł wybrany cztery lata temu z listy Ruchu Palikota, który w trakcie kadencji przeszedł do PSL; radny sejmiku Jan Tarapata  i Wiesław Rygiel, były starosta ropczycko-sędziszowski i były poseł. Dziesiąty na liście ma być Dawid Lampart, żużlowiec Stali Rzeszów, a piętnasty – Michał Deptuła, członek władz krajowych PSL, syn Leszka Deptuły, byłego marszałka województwa podkarpackiego i posła, który zginął w katastrofie smoleńskiej.
 
Do Senatu w okręgu Rzeszów-Łańcut PSL chce wystawić Stanisława Bartmana, długoletniego prezesa Izby Rolniczej.
 
Są to jeszcze listy nieoficjalne; ich zatwierdzenie to kwestia najbliższych dni.
 
 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy