Reklama

Biznes

Patriotyzm? To edukacja i wychowywanie dzieci na obywateli Polski i świata

Katarzyna Grzebyk
Dodano: 12.11.2017
35756_iza
Share
Udostępnij
Z wiekiem, doświadczeniem i wiedzą, pojęcia patriotyzm czy wolność nabierają innego znaczenia. Izabela Błażowska, mama i bizneswoman przyznaje, że patriotyzm i wolność to dla niej odpowiedzialność, wychowanie oparte na wartościach i rzetelna edukacja kolejnych pokoleń dotycząca pokoju. Takie wartości przekazuje dzieciom i stara się je propagować przez działalność biznesową i społeczną. – Jestem dumną Polką – mówi.
 
Izabela Błażowska, mama, bizneswoman, działaczka społeczna:
 
Żyjąc w Polsce, kraju, gdzie zostałam wychowana, odebrałam wykształcenie i obecnie prowadzę szczęśliwe życie, mam poczucie odpowiedzialności za dalsze utrzymywanie oraz budowanie naszego wspólnego dobra. Dzięki moim rodzicom mam też duże poczucie przynależności do narodu polskiego, wspólnoty kulturowej. Cieszę się i doceniam każdego dnia, że żyjemy w wolnym i bezpiecznym kraju, który daje coraz więcej możliwości. Rozpiera mnie duma z wszelkich przeszłych i obecnych osiągnięć na arenie naukowej, sportowej czy biznesowej naszych rodaków. Jestem dumną Polką, to na pewno! 
 
Słowo patriotyzm przez wiele lat kojarzyło mi się z bohaterskim poświęceniem życia w walce o Ojczyznę, ponieważ o takim patriotyzmie mówiło się w szkole. Wzbudzało to we mnie z jednej strony podziw, z drugiej lęk. Często zastanawiałam się, co musiałoby się stać, żeby niewinni ludzie nie musieli poświęcać swojego życia, szczęścia, rodzin dla obrony kraju. 
 
Będąc mamą zdałam sobie sprawę, że rozwiązaniem – jakkolwiek idealistycznie brzmiącym – jest praca u podstaw w zakresie wychowania opartego na wartościach i rzetelnej edukacji kolejnych pokoleń w zakresie pokojowego życia.
 
Patriotyzm, wolność i Ojczyzna to odpowiedzialność
 
Patriotyzm, wolność, Ojczyzna to według mnie odpowiedzialność rozumiana jako obowiązek moralny odpowiadania za swoje czyny i ponoszenia za nich konsekwencji. Na każdym z nas ciąży odpowiedzialność mniej lub bardziej wpływającą na losy naszego kraju. Na mnie jako mamie ciąży odpowiedzialność za wychowanie i edukację moich dzieci na dobrych obywateli naszego kraju, jak i świata. Jako przedsiębiorca, chcę działać w takich obszarach, gdzie oprócz możliwości wygenerowania przychodów, mam pewność pozytywnego wpływu na obszar społeczno-środowiskowy, zarówno w mikro- jak i makroskali. Pełnię także szereg innych ról, które wymagają ode mnie uważności i reagowania, czyli rozglądania się wokół, patrzenia na potrzeby innych, niesienia im pomocy. Od kilku lat wspólnie ze znajomą z Brzozowa prowadzimy projekt „Wyprawka dla Malucha”, w ramach którego przygotowujemy paczki z najpotrzebniejszymi rzeczami dla noworodków oraz ich mam z ubogich rodzin.    
 
Przez kilka lat byłam również aktywną propagatorką społecznej odpowiedzialności biznesu. Przekonywałam do tego, że nadrzędnym celem biznesu nie jest tylko przynoszenie zysku lub korzyści swoim udziałowcom. To są środki do celu, jakim jest służenie społeczeństwu poprzez dostarczanie bezpiecznych, wysokiej jakości produktów i usług, które przyczyniają się do wzrostu jakości życia bez pogarszania stanu systemów ekologicznych i społecznych. Prowadzenie swoich własnych przedsięwzięć biznesowych, zweryfikowało jednak w praktyce powyższą wizję, która choć brzmi utopijnie, to myślę, że i tak ma wielki sens i ciągle w moich przedsięwzięciach mi przyświeca. W ramach społecznej odpowiedzialności biznesu w swoich publikacjach, czy wystąpieniach duży nacisk kładłam na to, jaki świat pozostawimy dla swoich dzieci. Obecnie koncentruję się na tym, jakie dzieci zostawimy dla naszego świata, jakich obywateli wychowujemy dla naszego kraju. Mój patriotyzm tu się właśnie rozpoczyna.
  
Wolność to nie samowola, lecz odwaga
 
Chcę nauczyć swoje dzieci radości i dumy z życia w naszej Ojczyźnie. Oczywiście, najlepiej uczyć poprzez własny przykład, gdyż dzieci są wiernymi naśladowcami swoich rodziców. Uczę ich przede wszystkim dbania od drugiego człowieka w myśl zasady „Nie rób drugiemu tego, co tobie niemiłe”. Z drugiej strony, uczę ich życzliwości wobec innych zgodnie ze słowami św. Matki Teresy z Kalkuty: „Nie pozwól nigdy, aby ktoś, kto przychodzi do Ciebie, odszedł nie stawszy się lepszym i bardziej radosnym.” Uczę szacunku do każdego człowieka niezależnie od jego poglądów, o ile również i on żyje zgodnie z zasadą niekrzywdzenia innych. Uczę wrażliwości na krzywdę ludzką na tyle, ile są to w stanie zrozumieć na swój wiek. Chcę, żeby miały uniwersalne pojęcie dobra i zła, w dobie tak dużego relatywizmu tych pojęć. Wprowadzam ich w tajniki pojęcia wolności. George Bernard Shaw powiedział kiedyś “Wolność oznacza odpowiedzialność. A to jest właśnie to, czego się większość ludzi obawia.” Z kolei bycie prawdziwie wolnym oznacza bycie odważnym w swobodzie działań bez naruszania wolności innych. Wielu ludzi chcąc być wolnym, ale nie odpowiedzialnym, wchodzi na poziom fałszywego postrzegania wolności, tj. samowoli – niczym nieograniczonej prawami swobody działania. Ja chcę, aby moje dzieci potrafiły odróżniać wolność od samowoli. Chcę, aby były odważne.
 
Źródłem podstawowych wartości w naszym domu jest Ewangelia. Codzienna modlitwa z elementami dziękowania, rachunku sumienia z przepraszaniem i wybaczaniem oraz wszelakimi prośbami stanowi fundament budowania kręgosłupa moralnego u moich dzieci. Uczę ich, że aby móc dawać radość, miłość drugiej osobie, sami musimy mieć tego duże pokłady. Zmianę zawsze zaczynamy od siebie. Jeśli ja się zmienię, ktoś inny się zmieni, to zmieni się też cały świat.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy