Reklama

Biznes

Od 40 lat najlepsi piloci z Rzeszowa. Jubileusz Ośrodka Kształcenia Lotniczego

Aneta Gieroń
Dodano: 08.06.2017
33145_Politechnika_104
Share
Udostępnij
Prawie 700 pilotów w ciągu 4 dekad wykształcił Ośrodek Kształcenia Lotniczego i choć Politechnika Rzeszowska nie jest już dziś jedyną uczelnią w Polsce szkolącą pilotów lotnictwa cywilnego, to tylko ona posiada własną bazę, sprzęt i kadrę zapewniającą zdobycie licencji pilota samolotowego liniowego (ATPL) frozen oraz pełną  samowystarczalność. W regionie, który od prawie 100 lat ma tradycje lotnicze, 40 lat temu kilku osobom, m.in. prof. Henrykowi Kopeckiemu oraz profesorowi Kazimierzowi Oczosiowi, ówczesnemu rektorowi, wystarczyło na tyle wyobraźni i determinacji, by stworzyć miejsce, które do dziś kształci pilotów latających w liniach lotniczych na całym świecie. 
 
W czwartek Politechnika Rzeszowska świętowała jubileusz 40 – lecia Ośrodka Kształcenia Lotniczego,  gdzie co roku około 20 studentów Wydziału Budowy Maszyn i Lotnictwa na specjalności "pilotaż" zdobywa licencję pilota samolotowego liniowego. Dzięki temu na sali, obok przyszłych pilotów, usiedli też ci, którzy od kilku dekad latają i kształcą swoich następców  oraz ci, którzy od początku obecni byli przy tworzeniu OKL-u.
 
Okoliczności, w jakich powstawał Ośrodek przypomniał prof. Henryk Kopecki z Wydziału Budowy Maszyn i Lotnictwa PRz, natomiast obecny jego dyrektor, Mieczysław Górak streścił 40 – letnią historię.
 
– Bardzo uroczyście świętujemy rocznicę OKL-u, gdyż jest jednostką, która nas wyróżnia na tle innych uczelni. Żadna inna politechnika w Polsce nie prowadzi tego typu działalności. Dzięki absolwentom "pilotażu" nasza uczelnia jest rozpoznawalna na całym świecie – mówił prof. Tadeusz Markowski, rektor Politechniki Rzeszowskiej.
 
 
Od prawej: prof. Tadeusz Markowski i Mieczysław Górak. Fot. Tadeusz Poźniak
 
I rzeczywiście, wracając do historii, gdy w latach 70. XX wieku coraz prężniej rozwijało się lotnictwo komunikacyjne i coraz więcej potrzeba było pilotów, zrodził się pomysł utworzenia szkoły, gdzie kształceni byliby piloci cywilni. W Rzeszowie były jeszcze przedwojenne tradycje przemysłu lotniczego, wyższa uczelnia techniczna i lotnisko w podrzeszowskiej Jasionce. Nie zabrakło też pasjonatów i młodych naukowców, którzy w "pilotażu" dostrzegli potencjał i szanse dla rzeszowskiej uczelni. 1 czerwca 1977 roku powstał Ośrodek Szkolenia Personelu Lotniczego z pierwszym dyrektorem, płk pil. mgr Bronisławem Janusem, ówczesnym kierownikiem Aeroklubu Rzeszowskiego. Na archiwalnych zdjęciach widać też historyczne polskie samoloty: PZL-104 Wilga, PZL-110 Koliber, An-2, na których kształcono pierwszych pilotów z Rzeszowa.
 
W sierpniu 1981 r. odbyła się pierwsza promocja studentów Politechniki Rzeszowskiej  na specjalności "pilotaż", a licencje pilotów samolotowych zawodowych  otrzymało pierwszych 21 absolwentów. 
 
Bardzo trudny okazał się rok 1990, kiedy to Ministerstwo Transportu zlikwidowało Ośrodek Szkolenia Personelu Lotniczego w Rzeszowie. Majątek Ośrodka przekazano Politechnice Rzeszowskiej, a jej ówczesny rektor prof. Stanisław Kuś w tym samym roku powołał Ośrodek Kształcenia Lotniczego.
 
Od 2007 r. OKL posiada też certyfikat na szkolenie mechaników lotniczych, umożliwiający kształcenie studentów specjalizacji awionika, silniki lotnicze  oraz budowa płatowców.  
 
Dzięki unijnemu dofinansowaniu,  w ostatnich latach w Ośrodku wybudowano pas startowy o długości 900 m wraz z drogami kołowania,  hangar postoju samolotów oraz kontenerową stację paliw. Kupiono też 5  samolotów Liberty XL-2,  3 samoloty dwusilnikowe PA 34-Seneca V, symulatory lotu  ALSIM  X30 i X31 oraz wyposażenie obsługi logistycznej.
I nijak dzisiejszy OKL nie przypomina tamtych skromnych początków z lat 70. XX wieku. 
 
 
Prof. Andrzej Tomczyk. Fot. Tadeusz Poźniak
 
Wszystko to jednak nie zastąpi najważniejszej rzeczy – wiedzy i umiejętności pilotów.
 
– Nieustanne szkolenie, symulatory lotów i lektura. To powinno być najważniejsze dla każdego pilota, zawsze – podkreślał prof. Andrzej Tomczyk z Politechniką Rzeszowską związany od 41 lat. – Dziś pilot to operator złożonych systemów technicznych, a około 98 proc. czasu w trakcie lotu opiera się na pracy autopilota. Dlatego tak ważny jest profesjonalizm oparty na wiedzy pilota.
 
Jeszcze kilka dekad temu w kokpicie samolotu musiała być co najmniej 5  – osobowa załoga, dziś wystarczy dwóch pilotów. Postęp technologiczny jest ogromny, nic jednak nie zastąpi wiedzy i umiejętności człowieka. 
 
W trakcie jubileuszu, pamiątkowe dyplomy otrzymali wyróżnieni pracownicy OKL-u, na sali nie zabrakło absolwentów pilotażu, wśród nich kapitana Tadeusza Wrony, władz rządowych i samorządowych oraz przedstawicieli najważniejszych urzędów. 
 
 
Fot. Tadeusz Poźniak
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy