Reklama

Dom

Nowalijki z doniczki – ABC uprawy szczypiorku na parapecie

Jadwiga Brzozowska
Dodano: 22.02.2017
31314_nowalijki
Share
Udostępnij

Dni stają się coraz dłuższe, słońce mocniej przygrzewa, warto więc założyć własną uprawę nowalijek. Jeżeli mamy kuchnię od południowej lub wschodniej strony, gdzie jest najwięcej słońca, to właśnie tam ustawiamy doniczki z ziemią i siejemy lub sadzimy.

Nic tak nie cieszy oka, jak budząca się z zimowego snu przyroda. Chcąc przełamać nudę na talerzu i poprawić swoją kondycję, często sięgamy po natkę, koperek lub szczypiorek. Kupowane na bazarze lub w sklepie pochodzą z tunelowych, przyspieszanych upraw, gdzie nie szczędzi się nawozów. Im szybciej rośliny wyrosną, im wcześniej zostaną sprzedane, tym większy zysk liczą producenci. Ale, czy warto przepłacać?

Załóżmy własną uprawę na parapecie. Nasze nowalijki nie potrzebują wysokiej temperatury 20?C spokojnie im wystarczy. Ustawienie ich na oknie od strony wschodniej lub południowej będzie idealne.

Najprościej jest wyłożyć do słoika kawałek gazy tak, żeby wystawała na zewnątrz i owinąć sznurkiem lub gumką. Następnie wkładamy cebulę lub dwie i wlewamy trochę wody. Woda powinna sięgać tylko do piętki cebuli, żeby nie gniła. Oczywiście wodę systematycznie uzupełniamy. I czekamy. Po koło trzech tygodniach wyrośnie nam szczypior. Dla uzyskania delikatnego szczypioru warto posadzić w podłużnych doniczkach cebulkę dymkę. Można kupić ją w sklepach ogrodniczych. Dymka im mniejsza, tym lepsza. Podsuszmy ją kilka dni przy kaloryferze i wsadźmy do ziemi do 3/4 wysokości cebulki.

A jak zrobić sobie natkę? W doniczce trzeba zrobić otwory, żeby nadmiar wody mógł odpłynąć. Następnie dno doniczki wsypujemy warstwą drenażową, czyli żwirkiem lub keramzytem, wsypujemy ziemię uniwersalną i wkładamy kilka korzeni pietruszki tak, aby górna ich część wystawała ponad ziemię. Podlewamy i czekamy.

Po kilkunastu dniach pojawią się młode liście. Warto przygotować takich doniczek więcej, żeby systematycznie obrywać natkę.

O tej porze roku pojawiają się ziemiórki, czyli małe czarne muszki, które wysysają soki z naszych roślin. Warto więc ustawić w pobliżu doniczek żółte lub pomarańczowe tablice lepowe, do których przylepią się uporczywe muchy. Ziemiórki zwabi zapach octu winnego, który wlewamy do małych pojemników i stawiamy na parapecie. Oczywiście systematycznie go wymieniamy.

Jeżeli kupiliśmy doniczkowe zioła w markecie i chcemy przedłużyć im życie, to trzeba przesadzić je do większych doniczek i pielęgnować jak normalne rośliny. Takie zioła również trzeba ustawić w nasłonecznionym miejscu.

A co z koprem? Do niezbyt wysokiej doniczki wsypujemy ziemię i na jej powierzchni rozsypujemy nasiona. Delikatnie ubijamy, podlewamy i czekamy. Po około 40 dniach będziemy mieli własny koperek. Podobnie możemy zrobić z jęczmieniem. Sproszkowane liście młodego jęczmienia to przecież hit dla ludzi fit.

Najszybciej wyhodujemy kiełki. Dno płaskiego talerza lub innego pojemnika wykładamy gazą lub ręcznikiem papierowym, ale możemy pominąć ten etap. Wlewamy odrobinę wody – tak, żeby pokryła dno naczynia i wrzucamy nasiona. Świeże nasiona szybko napęcznieją i już po kilku dniach będziemy mieli kiełki np. rzeżuchy. Warto uprawiać młode warzywa liściowe, bo zawierają mnóstwo witamin i smakują wybornie.

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy