Reklama

Kultura

Łagodne śpiewanie w “Jasiu Wędrowniczku”

Jaromir Kwiatkowski
Dodano: 12.08.2013
6575_WGB
Share
Udostępnij
Teren przy hotelu i restauracji „Jaś Wędrowiczek” w Rymanowie zgromadził w niedzielę sporą rzeszę fanów poezji śpiewanej spod znaku „krainy łagodności”. Wystąpili prekursorzy tego gatunku – Wolna Grupa Bukowina, która od ponad 40 lat zaszczepia kolejnym pokoleniom słuchaczy wrażliwość na piękno polskich gór, przekonanie, że nie warto wtłaczać się w kierat codzienności i wyzbywać się marzeń oraz myśl, że „szukam, szukania mi trzeba, domu gitarą i piórem”. Zespół wpadł do Rymanowa „przelotem”, wracając z Cisnej, gdzie wystąpił na festiwalu „Natchnieni Bieszczadem”.
 
Grażyna Kulawik, Wojciech Jarociński i Wacław Juszczyszyn z towarzyszeniem młodszych muzyków udowodnili, że takich hitów jak „Majster Bieda”, „Bukowina I”, „Bukowina II”, „Nuta z Ponidzia”, „Pieśń łagodnych” (i wielu innych) czas się nie ima i stanowią one „oddech świeżego powietrza” na polskiej estradzie, przesiąkniętej mdławym popem. Miłośnicy twórczości WGB, a zarazem – sądząc po napisach na koszulkach –Bieszczadów i Beskidu Niskiego, nie tylko znakomicie się przy hitach Bukowiny bawili, ale podśpiewywali je razem z zespołem. 
 
Po zapowiedzi, że to już koniec koncertu, publiczność zaczęła skandować „Jeszcze siedem!” mając na myśli liczbę bisów. Muzycy zaproponowali dwie piosenki na bis, „krakowskim targiem” wykonali trzy. Żegnały ich owacje na stojąco. 
 
Liderem Wolnej Grupy Bukowina przez pierwsze półtora dekady jej istnienia był Wojciech Bellon – świetny, wrażliwy poeta, kompozytor i pieśniarz. Po jego przedwczesnej śmierci w 1985 r. zespół zawiesił działalność, którą wznowił w latach 90. XX w. Twórczość Bellona i Wolnej Grupy Bukowina była inspiracją dla innych wykonawców z nurtu poezji śpiewanej, ze Starym Dobrym Małżeństwem na czele.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy