Reklama

Kultura

Debiutancki krążek Olgi Boczar

Tekst Elżbieta Lewicka
Dodano: 01.07.2015
20804_finallsmaller1
Share
Udostępnij
Z największą przyjemnością przedstawiam Państwu debiutancki krążek wokalistki, flecistki, kompozytorki, autorki tekstów i producentki Olgi Boczar, zatytułowany „Little Inspirations”. Tym bardziej, że ta utalentowana, młoda dama pochodzi z podkarpackiego Haczowa.
 
Olga – absolwentka Instytutu Jazzu Akademii Muzycznej w Katowicach – z jazzem po raz pierwszy zetknęła się na słynnych Warsztatach Jazzowych w brzozowskim Domu Kultury. W tej muzyce zachwyciła ją nieograniczona możliwość muzycznej wypowiedzi, artystyczna wolność, jaką daje każdemu wykonawcy jazz.
 
Olga Boczar Music Essence to zespół, w skład którego wchodzą znakomici muzycy: Jan Smoczyński, Wojciech Pulcyn i Paweł Dobrowolski. Ale w nagraniach debiutanckiej płyty artystki wzięło udział kilkanaście osób. Całość brzmi więc różnorodnie i bogato. „Little Inspirations” to produkcja w każdym calu przemyślana, staranna, przestrzenna w brzmieniu, bogata w interesujące pomysły kompozytorskie i aranżacyjne, doskonale nagrana pod względem technicznym.
 
Płyta zawiera 10 kompozycji O. Boczar, w większości opatrzonych tekstami wokalistki. Kompozycje – zróżnicowane pod względem rytmicznym i stylistycznym mają cechę wspólną – to bogactwo brzmieniowe partii wokalnych ( tzw. chórki), najczęściej w stylu afrykańskim. Płytę otwiera utrzymany w wolnym tempie i wyrazistym groovie bardzo nowocześnie brzmiący i mający charakter przeboju utwór „Belief”. W kolejnych kompozycjach znajdujemy ciekawe riffy trąbkowe, taneczne rytmy, jasne, delikatne, pogodne, zachwycające łagodnością linie melodyczne, jest też klimat z „Jamesa Bonda”, czy esencjonalne, energiczne współbrzmienia jazzowych harmonii i swobodne improwizacje Olgi Boczar, która w swej stylistyce nawiązuje do estetyki wokalnej wiele lat temu wyznaczonej przez gwiazdę jazzu Dianne Reeves. Doskonałe połączenie poetyki ludowej i brzmień afrykańskim znajdujemy w „Odzie do zieleni” napisaną przez Olgę z myślą o rodzinnym Haczowie. Kolejny „ smaczek” to energetyczne solo sekcji rytmicznej w stylu amerykańskiego Bad Plus w „Dominancie”, która jest swoistym memento – być może mottem życiowym autorki tej kompozycji. Na tej płycie nie ma ani jednego, niepotrzebnego dźwięku. Olga Boczar intryguje sposobem śpiewania: jej głos jest krystalicznie czysty, subtelny,  bez jazzowego „dirty soundu”, styl śpiewania mało zróżnicowany dynamicznie, bez blue notes, ale za to z wyraźnym ukłonem ku afrykańskiej tradycji wielogłosu, bogatego w zachwycające harmonie i lekkie, taneczne rytmy.
 
Płyta „Little Inspirations” to niezwykle udany i najciekawszy tej wiosny polski, jazzowy debiut fonograficzny. 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy