Reklama

Kultura

Portrecista, Ormianin, malarz Hucułów…T. Axentowicz w Stalowej Woli

Aneta Gieroń
Dodano: 07.03.2015
18307_Axntowicz_12
Share
Udostępnij
Od piątku w Muzeum Regionalnym w Stalowej Woli można oglądać znakomitą wystawę – „Teodor Axentowicz – Ormianin polski w Paryżu, w Krakowie, w Zakopanem…”. Prace międzynarodowego artysty, jednego z najwybitniejszych przedstawicieli polskiej moderny, na przełomie XIX i XX wieku szalenie popularnego i docenianego w Londynie i Paryżu, będącego w stałych kontaktach z ówczesną europejską elitą artystyczną i intelektualną. Teodor Axentowicz był niczym człowiek – instytucja: malarz, pedagog, mistrz portretów i aktów kobiecych, profesor, plakacista, ojciec ośmiorga dzieci, grafik, aranżer wystaw, fascynat kultury ormiańskiej oraz Hucułów – prawosławnej ludności zamieszkującej Karpaty.
 
W otwarciu wystawy wziął udział m.in. Adam Kieniewicz, wnuk Teodora Axentowicza, który przypomniał, jak niezwykłym człowiekiem był jego dziadek. Mistrz portretów i aktów kobiecych w doprowadzonej do perfekcji technice pastelowej. Axentowicz, ojciec ośmiorga dzieci był też  znakomitym ich portrecistą – wiele z tych prac można w Stalowej Woli oglądać, liryczne, ale nie przepełnione słodyczą, potwierdzają, jak znakomitym portrecistą i obserwatorem był Axentowicz.
 
Na wystawie prezentowane są najbardziej znane dzieła artysty, ale i te niedawno odnalezione w prywatnych kolekcjach. Obrazy olejne, pastele, rysunki oglądać można w siedmiu tematycznych przestrzeniach: Warsztat: szkice – studia – fotografie – przedstawia warsztat artysty, pierwsze szkice i studia z okresu monachijskiego i paryskiego, dokumentację fotograficzną ukazującą jego pracownię malarską oraz fotografie wykonane w latach dwudziestych XX w., które służyły mu jako „szkice” do obrazów; Święto Jordanu i japonizm – inspiracje sztuką japońską w obrazach z życia Hucułów; Chrzest Armenii – wątki ormiańskie, Firma portretowa  prezentuje Axentowicza jako jednego z największych portrecistów Młodej Polski; Dzieci w ogrodzie ujawniają inny aspekt jego twórczości portretowej: liryczne, intymne wizerunki dzieci; Anioł Śmierci  przedstawia mniej znane tematy związane ze śmiercią, starością i przemijaniem. Projektant ukazuje działalność Axentowicza jako grafika i aranżera wystaw, m.in. słynnej ekspozycji w 1904 w Saint Louis.  
 
I tak jak różna i bogata jest prezentowana wystawa w Stalowej Woli, której kuratorem jest znakomita Anna Król, tak bogatą i fascynującą osobowością był sam Teodor Axentowicz. Skończył akademię monachijską, studiował w Paryżu w pracowni wziętego portrecisty Charles’a Émile’a-Augusta Duranda, przez trzydzieści lat pracował na stanowisku profesora w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, gdzie dwukrotnie był jej rektorem. We wrześniu 1900 roku był obecny na ślubie Stanisława Wyspiańskiego, a w listopadzie w podkrakowskich Bronowicach uczestniczył w najsłynniejszym weselu polskim Lucjana Rydla i Jadwigi Mikołajczykówny. Jego żoną i matką ośmiorga dzieci była Iza z Giełgudów, córka Adama, przedstawiciela znakomitego litewskiego rodu mieszkającego w Anglii. 
 
 
Izabela Axentowicz, żona Teodora Axentowicza
 
Axentowicz  interesował się też kulturą, historią i religią Ormian, z których się wywodził. W 1895 roku zaprojektował – niezrealizowany – witraż dla katedry ormiańskiej we Lwowie. Stworzył dzieła odwołujące się do świetnej historii Ormian, malując obrazy: Chrzest Armenii (Chrzest Ormian; 1900) i Ormianie w Polsce (1930). Od 1910 roku był członkiem Towarzystwa Ormiańskiego „Haiasdan”, zainteresowanego szerzeniem wiedzy na temat ormiańskiej kultury, historii, literatury, sztuki. Przedmiotem jego szczególnej malarskiej fascynacji byli też Huculi – prawosławni mieszkańcy (obecnie rumuńskich i ukraińskich) Karpat wschodnich. Archaiczna kultura tego pasterskiego ludu, jego folklor, malownicze i egzotyczne stroje i obrzędy stały się tematem wielu znanych obrazów artysty.
 
Axentowicz  projektował też plakaty dla Towarzystwa Artystów Polskich „Sztuka”, aranżował wystawy, między innymi ekspozycję na Wystawie Światowej w Saint Louis w 1904 roku, za którą otrzymał srebrny medal. Przez wiele lat był jedną z najbarwniejszych i najbardziej szanowanych postaci świata kultury w Krakowie i Zakopanym, gdzie w obu tych miastach najwięcej pracował i tworzył, a które w okresie Młodej Polski były  bodaj najważniejszymi polskimi centrami kultury.
 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy