Reklama

Kultura

Dawne skarby odnalezione na ulicy Kościuszki w Rzeszowie!

Z Pawłem Kocańdą, rzeszowskim archeologiem nadzorującym prace na ul. Kościuszki w Rzeszowie, rozmawia Angelika Fila
Dodano: 30.03.2018
38163_ulica
Share
Udostępnij
Angelika Fila: Wykopaliska na ulicy Kościuszki nie są pierwszymi w tym rejonie Rzeszowa. Wcześniej, podczas remontu na ulicy 3 Maja odnaleziono fragment cmentarza przykościelnego oraz dawną, drewnianą nawierzchnię. Co udało się znaleźć archeologom na ulicy Kościuszki?
 
Paweł Kocańda: Badania rozpoczęły się w połowie stycznia 2018 roku i są kontynuacją zeszłorocznych prac z ulicy 3 Maja. Otworzyliśmy 4 wykopy archeologiczne i w każdym z nich natrafiliśmy na pozostałości starej drogi. W kilku miejscach była to wielopoziomowa droga, składająca się z 4-5 warstw drewnianych belek. Znaleziono także bardzo dużo przedmiotów codziennego użytku: monety, fragmenty ceramiki, przedmioty metalowe, aplikacje strojów, guziki, klamry od pasów, krzyżyki, medaliki, kości zwierzęce. Są to bardzo cenne i ważne przedmioty, które archeolodzy kwalifikują jako tak zwane „zabytki wydzielone”, wnoszące bardzo dużo cennych informacji. Dzięki nim mamy szansę podjąć próbę rekonstrukcji życia codziennego mieszkańców dawnego Rzeszowa. 
 
Wykopaliska na ulicy Kościuszki są powiązane z tymi z 3 Maja?
 
Tak, trzeba je rozpatrywać wspólnie, to jest ten sam ciąg ulic. Była to główna droga, która dochodziła do ulicy 3 Maja. Doprowadzała przechodniów z rynku do kościoła Farnego, kościoła Pijarów, Bernardynów, a także rzeszowskiego zamku. 
 
Czy można ocenić wiek, z którego pochodzą znaleziska?
 
Można je datować mniej więcej na okres od  XVI-XVII wieku, aż po XVIII, XIX wiek.
 
Jak długo potrwają jeszcze prace archeologiczne?
 
Do 30 kwietnia tego roku.
 
Co stanie się z przedmiotami znalezionymi na ulicy Kościuszki?
 
Najpierw zostaną przebadane. Próbki drewna, które pobraliśmy zostaną poddane analizie dendrochronologicznej, która pozwoli określi wiek ścięcia drewna i datowanie drewnianej drogi. Znaleziska zostaną oczyszczone i poddane analizie pod kątem chronologicznym, technologicznym i stylistycznym. Dzięki temu będziemy mogli łatwiej odtworzyć życie codziennie mieszkańców Rzeszowa.

Jak duża grupa archeologów pracuje nad wykopaliskami?
 
Samych archeologów jest pięciu. Dodatkowo wspomagają ich też wolontariusze z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Rzeszowskiego oraz osoby zatrudnione przez Fundację Rzeszowskiego Ośrodka Archeologicznego. Wszystkie osoby pochodzą z Rzeszowa. 
 
 
Paweł Kocańda. Fot. Archiwum prywatne
 
Czy prace archeologiczne opóźnią remont ulicy Kościuszki?
 
Wykopaliska na pewno nie opóźnią prac związanych z remontem tej ulicy. Firma budowlana zacznie roboty bezpośrednio po zakończeniu naszych badań, początkiem maja. My dokonujemy tak zwanych badań wyprzedzających, które poprzedzają wejście ekipy budowlanej, prowadzącej inwestycję związaną z ulicą Kościuszki. 
 
Skąd pomysł na wykopaliska na Kościuszki?
 
Wiedzieliśmy, że ulica Kościuszki jest kontynuacją dawnego drewnianego traktu, który odkryliśmy podczas prac na 3 Maja, więc spodziewaliśmy się podobnych rezultatów. Poszukiwaliśmy głównie skraju cmentarza przykościelnego, na który niestety nie natrafiliśmy. Dużo do myślenia dały nam kwerendy historyczne. W dawnych rzeszowskich kronikach i dokumentach są zapiski, które informują, że droga wyłożona była drewnianymi belkami. Jest to także jedna z najstarszych ulic Rzeszowa, więc byliśmy niemalże pewni, że podczas wykopalisk znajdziemy tam coś cennego. Remont ulicy zawsze jest idealną okazją, żeby przebadać teren pod kątem archeologicznym.
 
Czy w oparciu o historyczne, rzeszowskie dokumenty i kroniki można podejrzewać, że w obrębie Rynku jest szansa znaleźć coś jeszcze cenniejszego?
 
Myślę, że tak. Rynek był już badany w początkach XXI wieku, kiedy wymieniano kostkę brukową. Sądzę jednak, że trzeba przebadać gruntownie ulicę Grunwaldzką. W przyszłym roku będzie modernizowana właśnie ta część Rzeszowa. Być może będzie okazja do kolejnych badań. Wiem, że znajdują się tam relikty bramy miejskiej, być może znajdziemy też fortyfikacje rzeszowskie. Ulica Grunwaldzka jest więc kolejnym, bardzo ważnym punktem do przebadania na mapie Rzeszowa. 

Jak obecnie wyglądają prace na ulicy Kościuszki?
 
W tej chwili wyznaczyliśmy 6 punktów, w których prowadzimy badania. Otwieramy jeden wykop, a po zakończeniu pracy jest on zasypywany. Wtedy też rozpoczynamy pracę w drugim punkcie. Zazwyczaj nadzoruje to jedna osoba, kierownik. Pozostałe osoby wykonują prace typowo techniczne, przeznaczone dla archeologa. Współpracują też z nami dodatkowe osoby, które pomagają w pracach.  

Czy istnieje szansa, że odnalezione artefakty po przebadaniu wrócą do Rzeszowa i znajdą dla siebie miejsce w podkarpackich muzeach?
 
Miejmy nadzieję, że tak. Wynikiem naszych badań jest np. okno czasu na ul. 3 Maja, gdzie została wyłożona część kostki galicyjskiej, czy zabytkowego drewna. Myślę, że artefakty z Kościuszki po przebadaniu trafią do Muzeum Okręgowego czy Muzeum Miasta Rzeszowa. Możliwe, że będą wystawiane – tak jak w ubiegłym roku – podczas Nocy Muzeów w Podziemnej Trasie Turystycznej.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy