Autorem zdjęć do najnowszego dokumentu o artyście z Sanoka jest on sam, żona oraz syn. To rodzaj pamiętnika, którego Beksińskiemu nie chciało się pisać, więc filmował wszystko, co wokół niego się działo. Premierę „Z wnętrza” zaplanowano na 10 października br. w Sanoku.
Pomysłodawcą tego wyjątkowego dokumentu jest Tomasz Szwan z rzeszowskiej Fundacji Beksińskiego. 45-minutowy film został zmontowany z 60 godzin materiałów wideo amatorsko kręconych przez Zdzisława Beksińskiego, jego żonę Zofię oraz syna Tomasza. – Gdy w 2009 roku organizowałem w Sanoku festiwal „Love Never Dies, czyli dlaczego pamiętamy Tomka Beksińskiego”, miałem okazję przejrzeć archiwalne nagrania VHS, które obecnie są w posiadaniu Muzeum Historycznego w Sanoku. Z czasem zrodziła się myśl, by z tych zapisków stworzyć film o Beksińskim. To była mozolna praca, musieliśmy przejrzeć wszystkie materiały, a były tam nagrania, na których absolutnie nic się nie działo. Ale udało się nam stworzyć coś wyjątkowego, pokazującego artystę w czasie pracy, w domu, w zwykłych domowych sytuacjach. To trochę, jak podglądanie codzienności Beksińskiego – opowiada Tomasz Szwan.
„Z wnętrza” to film montażowy, powstał z materiałów kręconych przez Beksińskiego w latach 1989-1994, jest też kilka fragmentów nagranych w latach 60. Premiera odbędzie się 10 października w Sanockim Domu Kultury, ale być może obejrzy go szersza publika, ponieważ filmem zainteresował się TVP Kultura. – Myślę, że dokument przyciągnie nie tylko osoby, które znały Beksińskiego osobiście czy zetknęły się z jego sztuką. Ciekawostką, która może przyciągnąć widzów, jest fakt, że film powstał na podstawie własnych nagrań artysty, przecież nie każdy artysta kręcił filmy o swojej codzienności – zachęca Tomasz Szwan.
Montażem filmu zajęli się Cezary Grzesiuk oraz Grzegorz Jóźwik, muzykę napisał Łukasz „Zenial” Szałankiewicz, muzyk z Sanoka, producentem jest Fundacja Beksiński, a dofinansowany został przez podkarpacki Urząd Marszałkowski, Urząd Miasta w Sanoku oraz sponsorów.
