Reklama

Kultura

“Wołyń” Smarzowskiego w sanockim skansenie

Katarzyna Grzebyk
Dodano: 01.10.2014
15082_1973_Smarzowski
Share
Udostępnij
W czwartek, 2 października, na terenie sanockiego skansenu będzie kręcona jedna z najważniejszych i najbardziej widowiskowych scen najnowszego filmu Wojtka Smarzowskiego pt. „Wołyń”, który na ekrany kin trafi w 2016 roku. Filmowcy spędzą tu jeden dzień, ale na Podkarpacie powrócą za pół roku, tym razem do skansenu w Kolbuszowej. 
 
Jak powiedział nam Feliks Pastusiak z Film It, producent filmów Smarzowskiego, w sanockim skansenie przewidziany jest tylko jeden dzień zdjęciowy. Dzień ważny, bo kręcona tu będzie wymagająca, bardzo widowiskowa scena, jedna z najważniejszych w całym obrazie. Zagrają w niej m.in. statyści wyłonieni na castingu, który odbył się na początku września w Cechu Rzemiosł Różnych w Sanoku
Większa część zdjęć filmu „Wołyń” powstanie na terenie Muzeum Wsi Lubelskiej i w plenerach Lubelszczyzny, w okolicach Warszawy i w Małopolsce, ale Wojtek Smarzowski na Podkarpacie powróci w 2015 roku. Wraz z ekipą pojawi się w kolbuszowskim skansenie na przełomie kwietnia i maja oraz lipca i sierpnia, gdzie ma zaplanowanych 15 dni zdjęciowych.
 
Epicki dramat historyczny

„Wołyń" będzie epickim dramatem historycznym, rozgrywającym się w małej wiosce zamieszkałej przez Ukraińców, Polaków i Żydów. Akcja obejmuje okres 6 lat, od wiosny 1939 do lata 1945 roku, m.in. dlatego zdjęcia do filmu są rozciągnięte w czasie i muszą być kręcone w różnych porach roku. Główną bohaterką jest Zosia Głowacka (w tej roli debiutantka Michalina Łabacz) i to jej oczami widzowie będą obserwować toczące się wydarzenia. 17-letnia Zosia jest po uszy zakochana w ukraińskim chłopcu Petrze Hapynie, ale ojciec postanawia wydać ją za najbogatszego gospodarza we wsi, Polaka, starszego od niej wdowca z dwójką dzieci. Życie wioski odmienia okupacja sowiecka, a dwa lata później niemiecki atak na ZSRR. Trwają polowania i brutalne mordy na Żydach. Rosną ukraińskie aspiracje do stworzenia niepodległego państwa, rośnie napięcie pomiędzy polskimi i ukraińskimi sąsiadami. Latem 1943 roku okoliczne polskie osady, a w końcu i wioska Zosi zostaje napadnięta przez oddział UPA, spalona, a większość jej polskich mieszkańców brutalnie zamordowana. Zosię i jej dzieci ratuje ukraińska sąsiadka. Zosia wyrusza na zachód w poszukiwaniu bezpieczeństwa, zaś latem 1945 roku razem z dziećmi wsiada do pociągu ruszającego na zachód.
 
„Wołyń” jest kolejnym filmem Smarzowskiego, którego zdjęcia realizowane są m.in. na Podkarpaciu. Dziesięć lat temu nakręcił tu „Wesele”, potem do południowej Polski  (Bielanka, Hańczowa, Wołowiec, Klimkówka) powrócił za sprawą „Domu złego” (2009). W rozmowie udzielonej magazynowi VIP Biznes i Styl w styczniu 2013 roku na pytanie o to, czy po „Weselu” zamierza pracować jeszcze na Podkarpaciu, odpowiedział: „Jeśli chodzi o Podkarpacie, to akcję „Wesela" umieściłem właśnie na Podkarpaciu a „Domu złego" w Bieszczadach. I póki co wystarczy, bo następna w planach jest opowieść o rzezi wołyńskiej”.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy