Minuta dla ViPa. Jacek Smulski: co warto zobaczyć na Podkarpaciu w wakacje

Rozpoczęły się wakacje – czas urlopowych wojaży. Co warto zobaczyć na Podkarpaciu? Jacek Smulski z Towarzystwa Akademickiego "Creator" poleca szlak wśród podkarpackich szlaków turystycznych szczególny: Beskidzką Trasę Kurierską JAGA-KORA. Tradycyjnie już, poza słowem pisanym, także obraz i dźwięk na portalu oraz na Facebooku BIZNESiSTYL.pl. Koniecznie oglądajcie.

 

– Jest to odtworzenie starej ścieżki kurierskiej, którą wędrowali kurierzy podczas II wojny światowej na trasie Warszawa-Budapeszt – informuje Jacek Smulski. Szlak został wytyczony i odtworzony na podstawie książki „Orzeł z Budapesztu” – wspomnień kuriera Jana Łożańskiego ps. „Orzeł”. – Przed wyruszeniem na szlak zachęcamy do przeczytania tych wspomnień – mówi Jacek Smulski.

 

Jak wyglądał przebieg tej trasy kurierskiej? Z Budapesztu pociągiem do Satoraliaulhey, stąd autobusem do Garony. Po przekroczeniu granicy węgiersko-słowackiej trakt wiódł do Trebiszowa, względnie Malczyc lub Banowiec nad Ondawą i dalej przez Michalovce, Humenne, Miedzialaborce, Borov, Haburę, Czertyżne do Polski. Po stronie polskiej przechodziło się pomiędzy wsiami Wola Wyżna i Rudawka Jaśliska, a dalej lasem z „Szachty" obchodziło się do Polan Surowicznych, by mijając wioskę Wołtuszowa, a po lewej stronie zostawiając Królik Polski i Deszno, dotrzeć do Posady Górnej przed Rymanowem. Tutaj na kurierów czekała kwatera w domu „Babci" – Franciszki Różowiczowej, z jej dziećmi oraz mieszkańcami Posady Górnej włączonymi po zaprzysiężeniu do konspiracji. Z Posady Górnej bezpiecznymi ścieżkami przez Rymanów i Ladzin kurierzy wędrowali do stacji kolejowej we Wróbliku Szlacheckim bądź Zarszynie, by dalej koleją bezpiecznie dotrzeć do Warszawy.

 

Całość do obejrzenia na YT. To zaledwie minuta. Śledźcie nas uważnie i komentujcie.