Reklama

Lifestyle

Od czwartku trwa 22. Rajd Rzeszowski

Anna Olech
Dodano: 06.08.2013
6232_rajd-rzeszowski-3
Share
Udostępnij
Tegoroczna edycja Rajdu Rzeszowskiego jest 4. rundą Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski i 6. Rundą Rajdowego Pucharu Polski, rajd jest również wliczany do klasyfikacji Rajdowych Mistrzostw FIA-CEZ, a to wyznacza prestiżową, międzynarodową rangę zawodów. Początek imprezy w czwartek o godz. 19 na rzeszowskim Rynku, gdzie odbędzie się prezentacja załóg i samochodów. Od piątku rozpocznie się ściganie. Na początek w Bliziance, Lubeni i wokół Galerii Nowy Świat. W sobotę kierowcy jeździć będą w Niechobrzu, Pstrągowej i Zagorzycach. Także w sobotę o godz. 16.15 meta i wręczenie nagród na Rynku w Rzeszowie.
 
W tym roku odbywa się już 22. Rajd Rzeszowski. To kawał historii, choć numer wcale nie przekłada się na faktyczną liczbę odbytych rajdów. Rzeszowska impreza miała też blisko 20-letnią przerwę, ale dziś trudno wyobrazić sobie bez niej kalendarz rajdów w Polsce. Kibice czekają z niecierpliwością na początek sierpnia, gdy tradycyjnie już odbywa się rajd, lubią tu przyjeżdżać zawodnicy, praktycznie co roku na Podkarpacie stawia się cała czołówka kierowców rajdowych.
 
Tym razem nie będzie inaczej, choć środowisko dość mocno odczuwa kryzys gospodarczy. To całkiem zrozumiałe, gdy weźmie się pod uwagę ogromne koszty, jakie wiążą się ze startem w takiej imprezie. Dla lepszego zobrazowania, o jakie kwoty chodzi – wydatek na przejechanie jednego kilometra odcinka specjalnego dobrej klasy samochodem to około tysiąc zł, a gdy w czasie rajdu jest przynajmniej 170 km, to minimalny koszt łatwo policzyć. Ale mimo to w Rzeszowie stawi się około 100 załóg, a wśród nich, po raz pierwszy w Polsce, chińska ekipa. A więc poza gwarantowanymi emocjami i adrenaliną, kibiców czeka również odrobina egzotyki. 

Nowy OS w Zagorzycach i spotkanie mistrzów
 
Tegoroczna edycja Rajdu Rzeszowskiego jest 4. rundą Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski i 6. Rundą Rajdowego Pucharu Polski, rajd jest również wliczany do klasyfikacji Rajdowych Mistrzostw FIA-CEZ, a to wyznacza prestiżową, międzynarodową rangę zawodów. W tym roku nie ma już eliminacji ze Słowakami, to efekt zmiany polityki Polskiego Związku Motorowego, który stara się o prawo do organizacji eliminacji do Mistrzostw Świata, które byłyby rozgrywane jako Rajd Polski na Mazurach. Dlatego została nawiązana współpraca z Litwinami.

Atrakcją dla kibiców będzie też całkowicie nowy odcinek specjalny w Zagorzycach w powiecie ropczycko-sędziowskim, który nigdy wcześniej nie był jeżdżony. Tradycyjnie już jego „autorem” jest Andrzej Makaran ze Stalowej Woli, który od początku nowego Rajdu Rzeszowskiego, zajmuje się poszukiwaniem nowych tras i dróg, na których później zawodnicy walczą o zwycięstwo. – Andrzej Makaran był jednym z inspiratorów powrotu rajdu – mówi Jarosław Noworól, wiceprezes ds. sportu Automobilklubu Rzeszowskiego i poprzedni dyrektor rajdu.
 
– Opracowując trasy rajdu właściwie mieszkał w Automobilklubie, spał na sofie. W promieniu 60 km od Rzeszowa zwiedził wszystkie drogi asfaltowe i stwierdził, że da się z tego wykroić trasę 7. Rajdu Rzeszowskiego. Choć nie było łatwo, ponieważ wtedy nie było jeszcze tylu odpowiednich dróg. Z czasem było coraz łatwiej. Powstawały kolejne drogi asfaltowe, które dla nas były idealne – kręte, wąskie, z podjazdami. Dawniej były to np. drogi dojazdowe do ostatniego domu w miejscowości, a teraz są drogami przelotowymi, a więc można połączyć je w całość tworząc OS. I Andrzej cały czas, z rajdu na rajd, szuka nowych odcinków, żeby ta trasa się zmieniała, żeby zawodnicy nie jeździli ciągle, jak to jest na innych rajdach, po tych samych trasach. Bo efekt jest taki, że mając opis z wcześniejszego roku, mogą pojechać rajd bez zapoznania z trasą. 

Noworól przyznaje, że poszukiwania Andrzeja Makarana bardzo mobilizują cały zespół do pracy, ponieważ nowa trasa wiąże się m.in. z rozmowami władz samorządowych, pozyskaniem nowych ludzi, którzy będą przy tym odcinku pracować. – Trzeba też przygotować całą dokumentację, na mapy nanieść każde skrzyżowanie, drzewo, każdy szczegół. W ten sposób co roku przygotowujemy jeden, dwa odcinki – dodaje Zdzisław Grzyb, prezes rzeszowskiego klubu. 
 
Ale to właśnie te trasy, trudne, kręte, wąskie, są atutem rajdu. Zawodnicy je uwielbiają i podkreślają, że takich tras, jak tutaj, nie ma nigdzie w Polsce. Przez kilkanaście lat powstał spory zasób OS-ów. Więc jeśli Automobilklub Rzeszowski otrzymałby propozycję przygotowania rundy Mistrzostw Europy, to nawet wymóg minimum 230 km odcinków specjalnych, nie stanowiłoby najmniejszego problemu. Wystarczyłoby wyjąć z szafy stare odcinki, które były jechane kilka lat temu, a dziś już nie są. Chociażby trasy koło Dynowa, Łańcuta czy Krosna.
 
OS w Zagorzycach będzie też okazją do spotkania po latach kierowców z regionu, którzy jeździli w rajdach kilkanaście, kilkadziesiąt lat temu, wśród nich Bogdana Wozowicza, czterokrotnego mistrz Polski. 
 
Od klasy B do ekstraligi
 
Rzeszowski rajd od kilku lat ma wręcz doskonałe oceny. I czy dziś, gdy jest to tak potężna impreza, pomyślałby ktokolwiek, że początki wyglądały zupełnie inaczej? 15 lat temu, gdy w głowach Zdzisława Grzyba, Marka Dobrowolskiego, Adama Skomry, Romana Holzera, Andrzeja Makarana i Jana Jędrzejki, obecnego dyrektora rajdu, zrodził się pomysł, by wskrzesić rajd w Rzeszowie, tak naprawdę nie było tu ani jednej osoby, która wiedziałaby, jak to przygotować. Zatrudniono więc człowieka, który od lat organizował Rajd Dolnośląski.
 
Przez kolejne lata kadra rosła, rodzili się nowi fachowcy. I dziś ludzie pracujący przy rajdzie są doceniani w całej Polsce, dzięki tej imprezie zostali zauważeni i mają wpływ na to, co się dzieje w sporcie motorowym w Polsce, o czym kilkanaście lat temu nie było nawet mowy.
 
– Dla nas to największy dowód uznania za wykonaną pracę – uważa Jarosław Noworól, który od ubiegłego roku jest członkiem Głównej Komicji Sportu Samochodowego. – Marcin Fiejdasz jest dyrektorem dwóch wyścigów górskich w Krośnie i dyrektorem Rajdu Baja Poland, zaliczanego do Pucharu Świata, a więc najwyższej półki rajdów terenowych. Tam jeździ też nasza ekipa techników, ekipa sędziów. Wszyscy wychowani przy Rajdzie Rzeszowskim. 

– Najkrócej ujmując: zaczęliśmy od klasy B, a teraz jesteśmy ekstralidze. Dziś to do nas przyjeżdżają dowiedzieć się jak coś zrobić, z nami się konsultują, nas pytają – dodaje Zdzisław Grzyb. A jest co naśladować. Rzeszowska impreza ma świetny park serwisowy, zlokalizowany w kampusie Politechniki Rzeszowskiej, i chyba najlepszy odcinek medialny w Polsce, po raz trzeci już rozgrywany przy Galerii Nowy Świat. 
 
Niewielka, bo siedmioosobowa, grupa osób pracujących przy rajdzie ciągle tworzy coś nowego, wyznacza ścieżki, którymi idą inni. To w Rzeszowie np. zaczęto robić wspólnie z krakowskim dziennikarzem Grzegorzem Chmielewskim profesjonalny informator rajdowy, który teraz jest robiony na wszystkich rajdach w Polsce. Podobnie było ze strefami grzania opon. Wcześniej były nieustanne niesnaski pomiędzy zawodnikami i sędziami dotyczącymi tej kwestii. Zawodnicy nie chcieli startować odcinka na zimnych oponach, które są niebezpieczne, ponieważ nie trzymają się drogi.
 
Na rajdzie rzeszowskim po raz pierwszy wprowadzono strefy grzania opon. Przed startem do odcinka wydzielono zabezpieczone miejsca, na których zawodnicy mogą przygotować się do startu. Dziś wyznaczenie takich stref to obowiązek. – Staramy się, żeby to, co innym wydaje się niemożliwe, zrobić u siebie i udowodnić, że jednak się da. Później robią to inni, a to dobrze, bo poznosi się poziom zawodów w Polsce – mówi Jarosław Noworól.

I tylko jedna kwestia jest niewiadoma – kto w tym roku wygra rzeszowski rajd? Tego nie wie nikt. Świetnie jeździ Kajetan Kajetanowicz, ale doskonale sobie radzi również rzeszowianin Maciej Rzeźnik. Przed rokiem zajął drugie miejsce, a teraz ma naprawdę duży apetyt na wygraną na swoim podwórku. Kibicom pozostaje bardzo mocno trzymać kciuki.
 
Więcej informacji na: www.rajd.rzeszow.pl
 

PROGRAM 22. RAJDU RZESZOWSKIEGO

Czwartek, 8 sierpnia
Uroczyste otwarcie rajdu – godz. 19.00
Rzeszów, Rynek
 
Piątek, 9 sierpnia
Start do rajdu – godz. 11.30
Rzeszów, kampus Politechniki Rzeszowskiej
 
OS 1 i 3 Blizianka (11,4 km) – godz. 12.26 i 15.55
 
OS 2 i 4 Lubenia (29,75 km) – godz. 13.09 i 16.38
 
OS 5  Rzeszów Galeria Nowy Świat (5,2 km) – godz. 19.03
 
Sobota, 10 sierpnia
 
OS 6 i 9 Niechobrz (12,9 km) – godz. 8.43 i 12.36
 
OS 7 i 10 Pstrągowa (14,15 km) – godz. 9.21 i 13.14
 
OS 8 i 11 Zagorzyce (15,50 km) k– godz. 10.19 i 14.12
 
Meta i rozdanie nagród 
Godz. 16.15 – Rynek w Rzeszowie
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy