Reklama

Lifestyle

W sobotę głosujemy na Arka Kłusowskiego!

Anna Olech
Dodano: 07.11.2013
8703_Aro
Share
Udostępnij
Jarosławianin Arek Kłusowski znalazł się w finałowej szesnastce programu The Voice of Poland. W sobotnim odcinku zaśpiewa na żywo. Aby mógł przejść dalej musi zdobyć jak największą liczbę smsów od widzów. 
 
Ostatni odcinek muzycznego show TVP 2 był niezwykle ważny dla Aro. Trenerzy drużyn: Maria Sadowska, Edyta Górniak, Marek Piekarczyk oraz Tomson i Baron z zespołu Afromental, musieli wskazać ze swoich 8-osobowych drużyn po 4 osoby, które odpadały z programu i po 4, które przechodziły do odcinków na żywo. Wybierali też dwie, które musiały zawalczyć o finał w tzw. nokautach. Tomson i Baron uznali, że Arek nie musi udowadniać tego, że zasługuje na finał, ponieważ jest jednym z najlepszych i nie musi przechodzić kolejnego testu. Soliście trudno było ukryć zaskoczenie, nie spodziewał się, że trenerzy tak mu zaufają. Pierwszy odcinek na żywo odbędzie w sobotę 9 listopada, natomiast finał zaplanowano na 30 listopada. Tym razem decydujący głos będą mieli telewidzowie, którzy wybiorą swoich faworytów wysyłając smsy. 

Arek Kłusowski jest pomysłodawcą i dyrektorem artystycznym festiwalu „Rzeszowskie Święto Wokalne”, który w tym roku miał już trzecią edycję, założycielem Rzeszowskiej Grupy Artystycznej. – Do programu „The Voice of Poland” poszedłem z… desperacji – mówił w wywiadzie dla magazynu VIP Biznes&Styl. – Od listopada 2012 pracowałem nad materiałem na debiutancką płytę, ciągle dojrzewałem artystycznie, ale nie wiedziałem, w jakim iść kierunku, eksperymentowałem i zdecydowałem się postawić na to, co mi w duszy gra bez względu na „doradców" i opinie. Poszedłem własną drogą, jak zawsze. Łudziłem się długo, że uda mi się wydać płytę, bo jest „ciekawa”, „dobra”, czy też „inna” od wszystkich. Niestety polskie realia muzyczne są inne, niż zachodnie. Nie mając bogatych rodziców, znajomości, czy bez udziału w talent show, raczej nie ma się szans na zrobienie w tym kraju kariery. Będąc w Warszawie przez przypadek znalazłem ogłoszenie o castingu, wszedłem 10 minut przed zamknięciem przesłuchań jako ostatni. Pomyślałem, że to moja jedyna szansa i od tego być może zależy moja przyszłość. Dałem z siebie 200 procent i za parę dni dowiedziałem się, że dostałem się dalej. To była największa radość w moim życiu. Po przesłuchaniach i pierwszym odcinku zrozumiałem, że jestem do czegoś potrzebny, fachowcy mnie docenili i sprawiło mi to największą frajdę. 
 
Pierwszy odcinek na żywo z udziałem Arka już w najbliższą sobotę o godz. 20:05 w TVP2. Trzymamy kciuki.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy