Reklama

Lifestyle

Fedaczyńscy tworzą psią wioskę w Żurawicy. To będzie raj dla psów

BIZNESiSTYL.PL
Dodano: 18.05.2018
38924_gl
Share
Udostępnij

– Chcemy, aby psy czuły, że są u siebie w domu, a każdy maltretowany psiak mieszkał w lepszych warunkach niż ich oprawca. Chcemy rehabilitować psy oraz leczyć ich dusze – mówi Radosław Fedaczyński, lekarz med. weterynarii ze znanej i cenionej Lecznicy dla zwierząt Ada w Przemyślu. Radosław i Andrzej Fedaczyńscy razem ze współpracownikami tworzą psią wioskę. To niezwykłe miejsce powstanie w Żurawicy k. Przemyśla i… jest efektem głośnej nagonki, z jaką Fedaczyńscy spotkali się na początku 2018 r. za to, że w swej lecznicy prowadzili centrum adopcyjne. Budowa psiej wioski to inwestycja rzędu kilku milionów złotych. Każdy może ją wspomóc na portalu Pomagam.pl.

Andrzej i Radosław Fedaczyńscy oraz ich lecznica dla zwierząt i Ośrodek Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu, są znani nie tylko na Podkarpaciu. To lekarze z powołania, którzy z od lat z troską i uwagą pochylają się nad losem naszych braci mniejszych, dlatego ludzie tak chętnie oddają im do wyleczenia swoich pupili.

Pomoc i schronienie znajdują tu także zwierzęta dzikie i chronione – nieplanowani pacjenci, którzy pojawiają się o każdej porze dnia i nocy. Fedaczyńscy leczyli już wielbłąda, wygłodzoną niedźwiedzicę Przemisię, łosia, rysie, orły bieliki czy 3-gramową nosoryjówkę. Nie odmawiają pomocy zwierzętom brudnym, bezdomnym, poniewieranym przez właścicieli, bestialsko krzywdzonym. Wyleczone, bezdomne, porzucone psy można było u nich adoptować. Chętnych nie brakowało.

Fedaczyńskich nazwano hyclami niegodnymi miana weterynarzy

Lekarze weterynarii z Przemyśla byli chętnie odwiedzani przez ogólnopolskie stacje radiowe i telewizyjne, otrzymywali nagrody za swoją działalność. I wtedy zarzucono im, że prowadzą adopcje niezgodnie z przepisami. Z dnia na dzień Fedaczyńskich, nazywanych dotąd bohaterami, określono mianem „hyclów”. W obronie lekarzy z Przemyśla murem stanęło wielu internautów, także właścicieli wyleczonych i adoptowanych wcześniej zwierząt; osób prywatnych i urzędników.

– Prawo nakazuje, aby adopcje były prowadzone przez schronisko. Na początku nawet myśleliśmy o stworzeniu schroniska, ale zorientowaliśmy się, że będzie to miejsce takie jakich wiele. Nie chcieliśmy, aby po kilku latach boksy były zniszczone, podłogi odrapane, a zwierzęta zamknięte w boksach. To nie nasza bajka. Oczywiście, chcielibyśmy, aby pozwalało prowadzić adopcję w lecznicach, ale organizacje prozwierzęce twierdzą, że lekarze weterynarii nie nadają się do tego. Nazwano nas „hyclami” – opowiada Radosław Fedaczyński. – Stwierdziliśmy, że podniesiemy belki, które rzucono nam pod nogi i zbudujemy z nich psią wioskę.


 Fedaczyńscy  Fot. Archiwum Radosława Fedaczyńskiego

Miejsce, gdzie psy będą szczęśliwe

W psiej wiosce stanie 30-40 domków, w których zwierzęta będą przygotowywane do adopcji. Pierwszy domek już jest. Miał być domkiem przygotowującym psy do adopcji przy lecznicy Ada; teraz zostanie powielony w 30-40 egzemplarzach. Będą to domki w systemie całorocznym, z ogrzewaniem, wodą, prądem i monitoringiem. Zostaną wybudowane dróżki, drobna architektura ogrodowa, budynek administracyjny i kotłownia na biomasę. Psy będą mieć do dyspozycji wodny plac zabaw, pomieszczenie do rehabilitacji i basen.

Psia wioska będzie takim miejscem dla psów, jakich w Polsce nie ma. Tutaj psy nie będą siedziały w boksach o betonowej posadzce lub kojcach z drewnianymi rozpadającymi się deskami. Mają czuć się jak u siebie w domu; wolontariusze będą mogli spędzać z nimi popołudnia. W zamyśle Fedaczyńskich, każdy maltretowany psiak ma mieszkać w lepszych warunkach niż ich oprawca.

Chcą rehabilitować psy oraz leczyć ich dusze, tak aby zanim trafią do nowego domu, nauczyły się, że kanapa służy do spania, a nie do gryzienia, że potrzeby fizjologiczne załatwia się na zewnątrz, a nie w domu. W domkach psy będą uczone, jak się zachowywać, jak chodzić na spacery. Będą wyrwane z anonimowości, każdy będzie miał swoje imię. Już teraz historie psów są opisywane na Facebooku i każdy może je poznać.

W psiej wiosce zwierzęta mają być szczęśliwe, także te stare i schorowane. Tu mają spędzać jesień swojego życia.

– Otrzymujemy informacje z całej Polski, że pomysł psiej wioski bardzo się podoba, że jest to wspaniała inicjatywa – przyznaje Radosław Fedaczyński. – Ludzie mówią, że czekali na moment, kiedy powstanie coś innego niż schronisko, bo przecież nieraz zdarzało się, że zwierzęta miały gorzej w schroniskach niż u swoich poprzednich właścicieli. Na przykład pies, który trafia do schroniska ze swojej budy i z łańcucha, staje się bardziej wycofany, gdy przyjdzie mu żyć z innymi psami w betonowym bunkrze za kratami. To smutny los. Dlatego mych chcemy zrobić coś zupełnie innego niż schronisko.

3 mln zł może nie wystarczyć

Rozporządzenie o schroniskach nakłada obowiązek utwardzenia całej powierzchni działki, która ma blisko hektar powierzchni. To spory koszt. Do tego dochodzi koszt instalacji, budowa zaplecza socjalnego dla pracowników i wolontariuszy, system monitoringu  i aranżacja krajobrazu.

– Zbiórka trwa i cały czas na psią wioskę spływają środki od darczyńców, ale uzbierana dotychczas suma nie jest duża. Na portalu ogłosiliśmy, że potrzebujemy 3 mln zł, choć zdajemy sobie sprawę, że budżet może być wyższy. Z niecierpliwością czekamy też na rozstrzygnięcie 1 proc. podatku – mówi Radosław Fedaczyński. – Otrzymujemy darowizny pieniężne i rzeczowe, trwają aukcje internetowe. Chcemy, aby nasz pomysł psiej wioski był także pomysłem naszych darczyńców.


Radosław i Andrzej Fedaczyńscy Fot. Archiwum Radosława Fedaczyńskiego

Budowa psiej wioski ruszy jeszcze w tym roku

Psia wioska powstanie w Żurawicy, gdzie Fedaczyńscy znaleźli odpowiednią działkę. Budowa ruszy jeszcze w tym roku. Najpierw zostanie zrobiona droga, potem instalacje.

– Psia wioska będzie się rozrastać tak jak każda wioska. Zacznie się od jednego domu, a potem będą powstawać kolejne – mówi lek. Fedaczyński i dodaje, że jest bardzo zadowolony, że inwestycja powstanie właśnie w Żurawicy. – To gmina, która nie rzuca nam kłód pod nogi, tylko się cieszy z naszej obecności. Liczymy, że psia wioska rozsławi tę gminę w całej Polsce i za granicą. Mamy nadzieję, że wioskę będą odwiedzać turyści i będą podziwiać naszą inicjatywę.

Budowę psiej wioski można wspomóc na portalu Pomagam.pl https://pomagam.pl/psiawioska

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy