Reklama

Lifestyle

Znani mieszkańcy regionu polecają Podkarpacie na wakacje

Anna Olech
Dodano: 17.06.2013
5158_karpacka_troja
Share
Udostępnij
Na świecie jest mnóstwo pięknych zakątków, w Polsce też ich nie brakuje. A może zamiast szukać daleko, warto odkryć uroki Podkarpacia? Tu jest naprawdę mnóstwo wspaniałych miejsc, a w Bieszczadach wciąż są zakątki, które można odkryć tylko dla siebie i cieszyć się ich pięknem i spokojem.
 
Sanok – obowiązkowy punkt urlopu
 
Alicja Wosik, wicewojewoda podkarpacka, znana z zamiłowania do podróżowania w podkarpackie zakątki podkreśla, że Sanok to miejsce, w które koniecznie trzeba zaglądnąć w czasie letniego urlopu: – Uważam, że obowiązkowym punktem każdej wycieczki odwiedzającej Podkarpacie powinien być sanocki skansen, a zwłaszcza jego perełka, czyli Galicyjski Rynek. Jest to największe w Europie Muzeum Budownictwa Ludowego z unikatową, wielokulturową architekturą drewnianą i tysiącami eksponatów, a  Galicyjski Rynek prezentuje wyjątkową architekturę miejską, małomiasteczkową naszego regionu. Co ciekawe, każdy galicyjski dom tętni życiem z epoki. Można obejrzeć jak mieszkali i pracowali dawni rzemieślnicy, urzędnicy, jak funkcjonowały niegdysiejsze sklepy kolonialne i inne instytucje, które były niezbędne w rozwoju każdego miasteczka. Jest to więc niezwykła podróż w przeszłość, co potwierdzają setki tysięcy osób, które zdążyły już odwiedzić to miejsce.
 
Podkarpacie kocham całe
 
Mateusz Tułecki, pomysłodawca i organizator konferencji InternetBeta w Rzeszowie, Podkarpacie uwielbia całe, za jego atmosferę, piękne miejsca i możliwość naładowania wyczerpanych akumulatorów. – Uwielbiam klimat Podkarpacia – krótko odpowiada na pytanie, co lubi w miejscach. Zwiedziłem chyba wszystkie ciekawe miejsca, nawet te, o których wie tylko garstka ludzi: Posada Rybotycka, Ulucz miejsca magiczne, mające historię swoją, stojące jednak z boku, w ciszy. Kalwarię Pacławską lubię za klimat i za to, że nie spotkam tam wielu ludzi, jeśli pójdę szlakiem (chyba, że jest jakieś święto). Taki miejscem jest też Wetlina i Chata Wędrowca, którą prowadzą moi przyjaciele Ewa i Robert, do których uciekam naładować akumulatory. Jest jeszcze Pogórze Dynowskie, niedaleko od Rzeszowa, piękne, ale posiadające bolesne historie z XX wieku. Uwielbiam też Krasiczyn, Przemyśl, gdzie czas się nieco zatrzymał, Skansen w Sanoku. Oprócz Krakowa, Podkarpacie, to moje miejsce na ziemi, dlatego jeśli ładuję akumulatory, to na Podkarpaciu. Poza tym moja rodzina pochodzi z Podkarpacia, choć już ja się urodziłem w Krakowie.
 
Bieszczady – odpoczynek i trening
 
Rafał Wilk, sportowiec, zdobywca dwóch złotych medali na ubiegłorocznej paraolimpiadzie w Londynie w handbike’u, upodobał sobie Bieszczady. Podkreśla, że dla niego to miejsce wręcz idealne, spokojne, ciche, z pięknymi widokami i wspaniałymi miejscami. – Takim zakątkiem jest Wetlina, gdzie mój znajomy ma dom. Wybieram się tam, nie tylko by odpocząć, ale też potrenować. Tak są świetne drogi asfaltowe, świetne do doskonalenia formy – uważa paraolimpijczyk.
 
Miejsce na końcu świata
 
Ilona Małek, dziennikarka TVP Rzeszów, idealnym miejscem na urlop, którym się zachwyca, odkryła… w pracy. – Przygotowywałam program i trafiłam w miejsce na końcu świata. To Krywe nad Sanem. To niezwykle urokliwe miejsce. Przed laty była tu wioska ukraińska, ale mieszkańcy zostali wysiedleni, dziś na wzniesieniu pozostały tylko ruiny po cerkwi. W całej dolinie jest tylko jedno gospodarstwo agroturystyczne Antoniny i Stanisława Majsterków, którzy mieszkają tam od 1975 roku. To miejsce naprawdę na końcu świata, bo nie prowadzi do niego droga, którą można by pokonać autem, ostatnie kilometry trzeba przejść pieszo, do najbliższego sklepu i miejscowości jest osiem kilometrów i dopiero od niedawna jest tam Internet i działają telefony komórkowe. To naprawdę doskonałe miejsce jeśli chce się wyciszyć, uciec od zgiełku miasta, odpocząć. A do tego ci wspaniali ludzi, pani Tosia i pan Stanisław. Są naprawdę wyjątkowi. Opiekują się tym miejscem, ruinami cerkwi, w której zresztą wzięli ślub kościelny. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego urokliwego miejsca i tych cudownych ludzi. 
 
Na dłużej i na krócej
 
Stanisław Ożóg, poseł Prawa i Sprawiedliwości, podkreśla, że jest gorącym propagatorem spędzania urlopów właśnie na Podkarpaciu. – Zawsze powtarzam, że przecież nasz region jest tak wspaniały, że nie trzeba wyjeżdżać za granicę czy jechać na drugi koniec Polski nad morze, by spędzić wspaniały urlop. Warto spędzić wakacje na Podkarpaciu, gdzie jest mnóstwo urokliwych miejsc. Jeśli ktoś planuje dłuższy wypoczynek, to polecam Bieszczady, z Zalewem Solińskim, pięknymi lasami, zakątkami, gdzie każdy znajdzie miejsce dla siebie. Na krótszy urlop polecam zwiedzanie wspaniałych miast i miasteczek podkarpackich: Łańcut, Przemyśl, Sanok. Lista jest bardzo długa, więc czas można tu spędzić naprawdę efektywnie.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy