Reklama

Ludzie

Kim jest współczesna dziewczyna sponsorowana?

Krzysztof Martens
Dodano: 20.11.2012
278_Martens-wybrany
Share
Udostępnij
Jest to trudne pytanie, na które ile osób tyle opinii. Dla zwolennika prawicy –sponsoring jest niemoralny. Mamy w nim klasyczny układ kurwy i dziwkarza oparty o „zatrute grosiki”. Lewica oczywiście pochyli się z troską nad losem kobiety skazywanej przez okrutny kapitalizm na prostytucję.
Feministka wspomni o dziewczynie wyzwolonej, która przełamuje stereotypy.

Sponsoring wśród studentek wywołuje ogromne emocje nie pozostawiając nikogo obojętnym. Dla młodych ludzi jest to fascynujący świat luksusowych mieszkań lub hoteli, wysublimowanego seksu, modnych ciuchów i szybkich samochodów. Dla starszych „rója i poróbstwo”, jak to się w dawnych czasach mawiało. Przyznaję, że obserwuję to zjawisko z zaciekawieniem, nie wchodząc w rolę arbitra moralności. Tłucze mi się po głowie wiersz nieodżałowanej Wisławy Szymborskiej ( znacie – znamy , to posłuchajcie)
 
Nic dwa razy się nie zdarza
I nie zdarzy. Z tej przyczyny
Zrodziliśmy się bez wprawy
I umrzemy bez rutyny
 
Pani Wisława się myliła. Sponsorowana dziewczyna w XXI wieku to raczej dowód na to, że „ historia lubi się powtarzać”.
 
Wszystko się dzieje zgodnie z kapitalistyczną zasadą, że popyt kreuje podaż.
Greckie hetery przez całe wieki wzbudzały podziw i pożądanie.
 
Fryne, Lais, Lagiska, Bakchis, były piękne, zamożne, wykształcone i znakomicie wyszkolone w sztuce miłości. Do grona ich kochanków zaliczali się filozofowie – przedstawiciele szkoły cyników – Arystyp i Diogenes, wybitni politycy i żołnierze.
 
Kurtyzany były bardzo popularne w okresie odrodzenia. Aktorki, śpiewaczki i tancerki uprawiały tę profesje z ogromnym zapałem i niezaprzeczalnym talentem.  W dawnym Rzymie znakomicie prosperowały „honeste cortigane” – czcigodne dziewki i „ cortesane tamose’ – sławne dziewki. Klientów dostarczał dwór papieski. Liczni kardynałowie, arystokracja i dyplomaci korzystali z radości życia. Uduchowione, erotyczne wyrafinowanie Imperii, urzekającej rzymskiej czcigodnej dziewki, wychwalał publicznie papież Aleksander VII.
 
Słynne japońskie gejsze są ekspertami w tradycyjnych tańcach japońskich, grze na instrumentach, śpiewie a nawet w tak banalnej wydawałoby się ceremonii jak parzenie herbaty.
 
Kim są współczesne polskie hetery, kurtyzany, gejsze (niepotrzebne skreślić)?
 
To są dziewczyny lubiące seks – gotowe brać z życia jak najwięcej – bez względu na koszty. Jakie koszty? Hipokryzja ludzi mówiących o upadku moralnym mnie bawi. Czym jest gorsza młoda kobieta, która w ciągu pięciu lat studiów uprawiała seks z trzema sponsorami, od koleżanki, która w tym czasie zaliczyła piętnastu chłopców z „miłości”.
Jak mawia znana mi pani profesor filozofii „ Żadna praca nie hańbi poza wykonywaną bezpłatnie”.
Koszty, które w przyszłości poniosą sponsorowane dziewczyny są bardziej prozaiczne. Uzależnienie od urozmaiconego seksu uprawianego w luksusowych warunkach utrudni pozostawanie w stałym związku z jednym partnerem.
 
Kiedy wiek i przemijająca uroda uniemożliwi znalezienie sponsora, bardzo trudno będzie się zmusić się do zwykłej pracy za dwa tysiące miesięcznie
(brutto), gdy taką kwotę zarabiało się kiedyś w ciągu jednego miłego popołudnia.

Świat się zmienia w szalonym tempie i XXI wiek skłania nas do zaprzestania myślenia w kategoriach – nie powinno się, nie wypada. Każdy ma własną wolę i jeżeli nie krzywdzi innych ludzi, może robić ze swoim życiem, co uważa za słuszne.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy