Reklama

Ludzie

Kamień z 500 kopalni i firma na światowym poziomie. Na Podkarpaciu

Katarzyna Grzebyk
Dodano: 06.05.2016
26799_0K3A5427n
Share
Udostępnij
– Często to, co nas spotyka w życiu przypadkiem, okazuje się dla nas najlepsze. W moim przypadku tak właśnie było – mówi Kazimierz Rogala, mielczanin, właściciel założonego w 1990 roku Zakładu obróbki kamienia budowlanego Rogala w Przyłęku k. Mielca. Przedsiębiorca,  już kilka lat wcześniej wiedział, że kamieniarstwo w Polsce kuleje i trzeba zagospodarować ten ugór. Marzyła mu się firma o dużej zasobności finansowej i postawił  na biznes rodzinny. Jest przekonany, że to była najlepsza decyzja.
 
W 1986 roku Kazimierz Rogala zaczął budować w Brennej w Beskidzie Śląskim dom wypoczynkowy dla swojej pięcioosobowej rodziny. Dom był drewniany, w stylu góralskim, a jego właściciel chciał obłożyć taras i wejście materiałem naturalnym – kamieniem, który pasowałby do drewna. Ponieważ Brenna położona jest na piaskowcu, postanowił odwiedzić miejscowych kamieniarzy. Zdziwił się, kiedy okazało się, że pomimo dużej ilości surowca, jest problem ze zdobyciem kamienia do domu jednorodzinnego. W końcu się udało, a Kazimierz Rogala zainteresował się kamieniarstwem na szerszą skalę
 
Zaczął szukać informacji na temat kamieniarstwa w Polsce. – Kiedy dowiedziałem się, ile jest zakładów kamieniarskich i gdzie się znajdują, zobaczyłem ugór do zagospodarowania. Stwierdziłem, że koniecznie trzeba w to wejść, a ponieważ miałem już doświadczenie w pracy w Spółdzielni Rzemieślniczej w Mielcu, zdobycie informacji, kto w Europie zajmuje się kamieniem, wcale nie było trudne. Chodziło mi nie tylko o złoża kamienia, ale o cały przemysł kamieniarski. Zobaczyłem dwa wspaniałe ośrodki we Włoszech, w okolicach Verony i Carrary, gdzie przemysł ciągnie się dziesiątki kilometrów, i ogromną przepaść pomiędzy Polską a resztą świata – mówi Kazimierz Rogala.
 
Kazimierz Rogala. Fot. Tadeusz Poźniak
 
Mielczanin postanowił zbudować zakład zajmujący się obróbką kamienia. Budowa ruszyła w 1989 roku w Przyłęku, a działalność rok później. Po jakimś czasie do biznesu weszła rodzina pana Kazimierza: trójka jego dzieci, oraz brat i kuzyn. Firma stała się rodzinną i jest nią do dziś. Zdaniem Kazimierza Rogali, fakt ten jest nie bez znaczenia w rozwoju biznesu, filozofii i wartości firmy. – Firma rodzinna jest wartością samą w sobie. Kiedy przyglądniemy się największym i najstarszym firmom włoskim, zobaczymy, że są to właśnie firmy rodzinne  – mówi. 
 
W poszukiwaniu kamienia po całym świecie

Był rok 1990 i… znowu szczęśliwy przypadek. Do zakładu w Przyłęku przyjechał prezes Centralnego Związku Rzemiosła. Kiedy zobaczył skalę przedsięwzięcia, stwierdził, że na składach związku znajdują się duże bloki kamienia, których nie ma gdzie sprzedać. Kazimierz Rogala od razu postanowił je kupić. Firma się rozwijała, ale jej właściciel czuł, że musi mieć kompleksową wiedzę na temat kamieniarstwa światowego, by móc oferować klientom szeroką gamę produktów. Dbał o wykształcenie dzieci, zwłaszcza o znajomość języków obcych, która pozwala swobodnie poruszać się w świecie. Znajomość języków w praktyce. Wspólnie z dziećmi wyjeżdżał na branżowe targi i delegacje na całym świecie. 
 
– Bardzo im się to spodobało. Jako licealiści, a potem studenci, dokładnie spenetrowali ze mną trochę świata, ale nie w celach turystycznych, tylko biznesowych. Często byliśmy jedyną firmą z Polski, która brała udział w światowych sympozjach. Zwiedziliśmy Azję, Afrykę, Amerykę i dzięki temu zbudowaliśmy tak szeroką ofertę, która zadowala naszych klientów. Uważam, że w biznesie nie ma nic lepszego niż otwarcie na świat, na kontakty z innymi osobami, poznawanie obcych kultur i tradycji – mówi Kazimierz Rogala. – Obecnie w firmie pracuje dwóch synów, Karol i Wojciech, oraz mój brat. Córka skończyła romanistykę i prowadzi z mężem klinikę stomatologiczną specjalizującą się w implantach.
 
200 kolorów kamienia z 500 kopalni na świecie
 
Zakład Obróbki Kamienia Budowlanego „Rogala” w Przyłęku jest firmą znajdującą się w ścisłej czołówce tego typu firm w Polsce. Hurtownie kamienia zlokalizowane w kilku miejscach w kraju i uważane za największe magazyny kamienia w Polsce. „Rogala” to także producent kamienia, głównie granitu, marmuru, trawertynu, piaskowca i onyksu. Firma produkuje w Przyłęku, gdzie mieści się główny zakład produkcyjny. W swojej ofercie ma kamień pochodzący z ok. 500 kopalni na świecie, m.in. z Indii, Włoch, RPA, Zimbabwe, Brazylii, Boliwii, Wenezueli, Meksyku, Chin, Turcji, Ukrainy, Hiszpanii i Portugalii. Kamień dostępny jest w 200 naturalnych kolorach. Cały proces polega na sprowadzeniu drogą morską do portu w Polsce litych, wyselekcjonowanych skał ważących po ok. 25 ton. Następnie skały są przewożone do Przyłęku, gdzie są magazynowane, rozcinane i obrabiane.
 
„Rogala” produkuje kamień, zajmuje się sprzedażą kamienia na okładziny ścian, elewacje budynków, elementy schodów, posadzki, parapety, blaty kuchenne i łazienkowe, obudowy i portale kominkowe. Sprzedaje także kamienne ozdoby oraz meble z kamienia. Kamień obrabiany w Przyłęku znajduje się m.in. na elewacji muzeum w Przemyślu, w hotelu „Arłamów” oraz w wielu budynkach sakralnych. 
 
 – Zasoby kamienia są ogromne i nie wyczerpią się tak szybko, jak niektórzy twierdzą. Kamień to nieprzemijające piękno – zaznacza Kazimierz Rogala. 
 
Nowe technologie i nowy oddział w Czeladzi

Pozycja przedsiębiorcy z Mielca z roku na rok była coraz silniejsza. W 1995 roku firma otworzyła oddział w Pińczowie, w 2003 roku skład w Bukówce Starej pod Warszawą. W 2013 roku centrum dystrybucyjne w Wocławach koło Gdańska. Niedawno zakupiła 17 tysięcy m kw. terenu w Czeladzi na Śląsku. Powstanie tu kolejny oddział firmy. Prace są na etapie projektowania. Będzie też unowocześniany zakład w Przyłęku. – Już trzy razy wymienialiśmy park maszyn na najnowsze urządzenia. Stale unowocześniamy technologię obróbki kamienia – przyznaje właściciel. 
 
Zdaniem Kazimierza Rogali, obecnie są bardzo dobre czasy dla prowadzenia biznesu, choćby ze względu na możliwość kredytowania. – Przedsiębiorczością zajmuję się od 40 lat, moim zdaniem nigdy wcześniej nie było takich dobrych czasów, choć nie mogę narzekać, bo moja firma jest zasobna w aktywa. Po inflacji w latach 90. taki był mój cel: zbudować firmę o dużej zasobności finansowej i mądrze nią zarządzać – mówi założyciel firmy. – Prowadzenie biznesu to dla mnie radość, która daje mi dużą satysfakcję. Pieniądze owszem są ważne, jednak w mojej filozofii życiowej zajmują któreś tam miejsce. W biznesie trzeba myśleć długofalowo, mieć plany wieloletnie i dawać zespołowi pracowników poczucie bezpieczeństwa. Ludzie zupełnie inaczej pracują, gdy wiedzą, że mają pewny grunt pod nogami. 
 
Kazimierz Rogala jest pewien, że firmę, którą założył w 1990 roku, zostawi w dobrych rękach. Spadkobiercą będzie rodzina, która z biznesem kamieniarskim związana jest od lat
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy