Reklama

Ludzie

Krosno: trzy lata bez mammografu?

Z Kamilą Bogacką, prezesem Stowarzyszenia Czyń Dobro, Mimo Wszystko w Krośnie, kawalerem Światowej Chrześcijańskiej Organizacji Pokoju w Padwie, rozmawia Antoni Adamski
Dodano: 05.01.2017
30676_0K3A6310
Share
Udostępnij

Antoni Adamski: Od dwóch lat Podkarpacki Szpital Wojewódzki w Krośnie nie ma mammografu, osiągając tym samym standard opieki zdrowotnej Albanii lub Mołdawii. Czy to w Polsce normalne?

Nie, w moim odczuciu to zatrważające! Do tego szpitala trafiłam w czasie wakacji z nowotworem w ostrym stadium. Nie było czasu na wyjazd do Instytutu Onkologii w Gliwicach, gdzie się leczę. W tym czasie miałam możliwość zorientować się, jak kiepskie jest wyposażenie Oddziału Onkologii w krośnieńskim Szpitalu. Moje życie zawdzięczam doskonałemu diagnoście o wyjątkowej wiedzy medycznej dr Wojciechowi Brońskiemu, ordynatorowi  Oddziału. Postanowiłam sobie, że jeżeli wyjdę stąd żywa, to pierwszą akcją Stowarzyszenia będą starania o zakup  mammografu dla lecznicy w Krośnie. I tak powstała „kampania nad którą przypięłam różową wstążkę”. Jedna z tysiąca historii, rakiem zapisanych. To właśnie tej kampanii dałam swoją twarz. Jedno z największych zobowiązań Stowarzyszenia w skali ratowania życia ludzkiego.

Po co kampania? Skoro stary mammograf nie nadaje się do użytku, organ założycielski szpitala już dawno winien kupić nowy.

Mogę tylko ubolewać nad tą sytuacją – i szukam analogii w tak wielkiej dzisiaj medialnej walce o poczęte życie – i nijak to się ma do szacunku do życia ludzkiego po urodzeniu. 15 października 2016 ruszyłam z kampanią. To potężny głos społeczny w obronie życia ludzkiego. Nas  – kobiet Podkarpacia! Stowarzyszenie wystosowało pisemny apel do decydentów, w tym do: Konstantego Radziwiłła – ministra zdrowia, Marka Kuchcińskiego – marszałka Sejmu RP, Agaty Kornhauser-Duda – Pierwszej Damy RP,  Papieża Franciszka Ojca Świętego, wszystkich parlamentarzystów z Podkarpacia, do marszałka województwa i  wojewody, do radnych Sejmiku Województwa, do władz samorządowych, burmistrzów i wójtów, do prezydenta m. Krosna i naszego starosty, do środowisk zaprzyjaźnionych ze Stowarzyszeniem. Potężna akcja uświadamiająca o absolutnej konieczności zakupu tego tak  ważnego sprzętu diagnostycznego. 

Na polityków bym w tej kampanii nie liczył. Politycy mają własne problemy.

Odpowiedzieli mi tylko: Konstanty Radziwiłł, minister zdrowia; Marek Kuchciński, marszałek Sejmu  RP;  Ewa Leniart, wojewoda Podkarpacki oraz tylko jeden poseł: Piotr Babinetz, a także jeden radny i to z Iwonicza: Grzegorz Nieradka.

A marszałek województwa podkarpackiego?

Zareagował dopiero 2 stycznia 2017 roku, kiedy odbyła się w krośnieńskim szpitalu konferencja prasowa z udziałem przedstawicieli władz samorządu województwa w związku z uzyskaniem dotacji w kwocie prawie 19 mln zł na realizację projektu pod nazwą „Regionalne Centrum Południowego Podkarpacia – Kobieta i Dziecko”. Jak poinformował dyrektor krośnieńskiej lecznicy pan dr inż. Piotr Lenik podczas prezentacji, program ten obejmuje również zakup mammografu.

Co pani na to?

To jest bardzo dobra wiadomość! Kibicujemy i zaciskamy kciuki za powodzenie tego projektu. Kampania jednak będzie trwać i pięknie się rozwijać do momentu, aż paczka z mammografem nie przyjedzie do Szpitala w Krośnie. Kluczem nie są tutaj pieniądze – one są jedynie środkiem. Kluczowy jest czas, bezcenny czas, tak wysoko przecież oprocentowany. Czy stać nas na spłatę takiego kredytu? Wszak płacimy go od dwóch lat, a jego przedmiotem jest życie ludzkie. Ale o tym nikt nie mówi. I trzeba sobie zdać z tego sprawę, że przyznane pieniądze podlegają regulaminowi dotacji. Zakładając jej realizację w czasie to – na co zwróciłam uwagę – zakup mammografu jest dopiero na piątym  miejscu. Przekwalifikowanie miejsca też wiąże się z czasem. I dlatego nasza kampania będzie nadal żyła swoim życiem i realizowała założony wcześniej program.

Jaką kwotę trzeba zebrać? Ile kosztuje mammograf?

Z tym pytaniem zwróciłam się do dyrektora szpitala. Pytałam również o parametry najwyższej jakości urządzenia wychodząc z założenia, iż my kobiety z „Polski C” zasługujemy na najlepszy sprzęt. Otrzymałam odpowiedź:1,5 mln zł. To cena naszego życia.

To kwota niewyobrażalna, jak na możliwości niewielkiej społeczności takiej jak krośnieńska. Po co w takim razie płacimy podatki, skoro brakuje funduszy na tak ważne urządzenia?

Wciąż zbyt mało kobiet zdaje sobie sprawę z tego, iż jest to podstawowe urządzenie diagnostyczne. Dostępu do niego nie gwarantują mammobusy, które przyjeżdżają i odjeżdżają. Nie są dostępne na co dzień i nie można w nich zweryfikować badań. Nam potrzeba stacjonarnego urządzenia, gdzie w razie wątpliwości diagnozujący lekarz odpowie na nasze 155 pytań. Zresztą sami lekarze przestrzegają  przed korzystaniem ze starszych, wysłużonych mamografów, które przynosić mogą więcej szkody niż pożytku. Dlatego Stowarzyszenie będzie organizować akcje propagujące wiedzę o konieczności tych badań.

Osobliwą wiedzę o „konieczności” badań mammograficznych bez użycia mammografu, bo go wciąż w Krośnie nie ma! A kiedy będzie?

Właśnie dlatego kampania nie wygasza swoich świateł. Bo to dobre światło, które rozświetlać będzie mroki wszystkich niepewności. Będziemy kibicować temu wspaniałemu programowi. Krośnieński szpital, my chorzy na raka i ci jeszcze nie zdiagnozowani zasługujemy na to wszystko, co najlepsze. Podczas konferencji prosiłam wicemarszałka Stanisław Kruczka, obecnego na spotkaniu w dn. 2 stycznia br. aby nie działać w sposób – w moim odczuciu – tak nielogiczny i nie wyciszać głosu tej społecznej kampanii.  Bo my działamy bezinteresownie, z czystej potrzeby serca. To przecież taka czysta i szlachetna postawa. A ten chaos, jaki jest wytwarzany dyskwalifikuje naszą akcję i w obronie czego i na czyją korzyść działa?

Jak z tego wynika, Krosno przez ponad trzy lata będzie musiało obejść się bez mammografu. Imponujące „osiągnięcie”?!

Mnie też ta deklaracja nie zadowala. Na wspomnianej konferencji pan marszałek Kruczek podziękował mi za zaangażowanie i wręczył bukiet kwiatów. Uznałam to podziękowanie za przedwczesne. Zresztą zaskoczona przyjęłam te kwiaty jako życzenia na swoje urodziny. Zadeklarowałam jednocześnie kontynuację programu kampanii. Może trudno uszczęśliwiać kogoś na siłę – ale w tej kampanii nie chodzi o kogoś. Chodzi o życie ludzkie.

Czy ma sens dalsze zbieranie pieniędzy?

Tak, jak najbardziej – przecież wciąż brakuje konkretów. Dlatego jestem bardzo zdeterminowana aby doprowadzić tę sprawę do końca. Nie mam w tym żadnego osobistego interesu. Nie będę potrzebowała głosów wyborców, bo nie przygotowuję się do żadnej kampanii.

A jeżeli w końcu przyjdą w końcu fundusze unijne?

Zaręczam panu, iż zebrane pieniądze nie zmarnują się. W takim wypadku – za zgodą ofiarodawców – przekażemy je na  zakup  wyposażenia diagnostycznego Oddziału Onkologii w Szpitalu Krośnie.  Bardzo się tam przydadzą; doświadczyłam tego osobiście.

Ile pieniędzy dotąd zebraliście?

Władze też mnie o to pytały. Na razie za wcześnie na podawanie konkretnych kwot, tym bardziej iż dzień po dniu przychodzą nowe wpłaty. Rozliczę się we właściwym czasie.


Wpłaty  na mammograf dla Podkarpackiego Szpitala Wojewódzkiego w Krośnie można wpłacać na specjalne subkonto Stowarzyszenia „Czyń Dobro, Mimo Wszystko” nr: 78  8642  1083  2002  7101  6085  0002 

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy