Reklama

Biznes

Od lotnictwa do dronów

Materiał Partnera
Dodano: 31.03.2022
61819_dron_w_akcji-resizer-750
Share
Udostępnij
Największe w Polsce zagłębie przemysłu lotniczego, jakim jest województwo podkarpackie, stwarza świetne warunki do rozwoju technologii, które w XXI wieku zyskują gigantyczne znaczenie, a dotyczą eksploracji kosmosu i wykorzystania dronów. Pełne ręce roboty już dziś mają nie tylko absolwenci lotnictwa, ale także kierunków informatycznych i robotyki, bo tworzenie bezzałogowych systemów latających wymaga także umiejętności pisania algorytmów. Lotnictwo łączy tu siły z branżą IT. Obie należą do inteligentnych specjalizacji województwa podkarpackiego.
 
Niemal 100 firm, 30 tys. pracowników i sprzedaż eksportowa na poziomie 3 mld dolarów, jakimi szczyci się Stowarzyszenie Dolina Lotnicza, daje województwu podkarpackiemu pierwsze miejsce w polskim przemyśle lotniczym, ale też budzi ambicje, by uczynić kolejny krok i wejść do branży kosmicznej oraz dronowej, których rosnące znaczenie obserwuje się każdego dnia. Z jednej strony świat nauki i takie uczelnie jak Politechnika Rzeszowska, intensywnie pracują nad zastosowaniem silników lotniczych na wodór, a z drugiej coraz szerzej wykorzystywane są bezzałogowe systemy latające, których rosnące możliwości operacyjne widać chociażby w obliczu wojny na Ukrainie. Jednocześnie trwa eksploracja Marsa i amerykańska misja DART, której celem jest wystrzelenie 23 rakiet w kierunku asteroidy Didymos, by przetestować możliwość ocalenia świata przed zagrożeniem z kosmosu. Technologie przyszłości mogą mieć wpływ także na rozwój gospodarczy Podkarpacia. Właśnie tu mieści się siedziba polskiego Klastra Technologii Kosmicznych, który w listopadzie 2021 roku, podczas Kongresu 590, powołało 20 podmiotów – przedsiębiorstw, uczelni, instytucji badawczych i otoczenia biznesu z całego kraju. To trzeci klaster, obok Doliny Lotniczej i Klastra Systemów Bezzałogowych, jaki powstał w regionie w powiązaniu z lotnictwem i kosmonautyką – inteligentną specjalizacją województwa podkarpackiego.
 
Codzienne zastosowanie mają głównie drony i ta branża rozwija się na Podkarpaciu w różnych obszarach. Na dużą skalę korzysta z niej m.in. rolnictwo i leśnictwo. – Branża dronów podzielona jest na kilka segmentów – zwraca uwagę Grzegorz Łobodziński, przedsiębiorca i wynalazca, współzałożyciel Klastra Systemów Bezzałogowych. – Mocno skomercjalizowany i zdominowany przez producentów chińskich jest rynek dronów do fotografowania i filmowania. Rośnie za to rodzimy rynek usług specjalistycznych z wykorzystaniem dronów używających teledetekcji, termowizji, wykonujących naloty multi i hiperspektralne oraz pomiary środowiskowe, a także pomocnych przy przeciąganiu kabli na dużych wysokościach. Trzeci segment obejmuje produkcję dronów specjalistycznych i rozwiązań okołodronowych, jak m.in. kontenery, pola startowe, systemy lokalizacji. To różne systemy – od dronów cywilnych po takie, które mogą być wykorzystywane przez służby bezpieczeństwa do obserwacji i zabezpieczania terenu, aż po drony, które służą wojsku. 
 
Na Podkarpaciu jest kilka firm, które produkują drony specjalistyczne i wykonują usługi specjalistyczne z ich użyciem. Większość z nich to przedsiębiorstwa innowacyjne, które prowadzą badania i wdrażają systemy dedykowane różnym usługom. Można tu wymienić m.in. Dronehub – pierwszego w Europie producenta bezzałogowych statków powietrznych ze stacjami dokującymi i automatyczną wymianą baterii – czy firmę B-Technology, która chce wprowadzić na rynek pojazd latająco-jeżdżący. Powstają zarówno wielowirnikowce, jak konstrukcje VTOL-owe będące połączeniem wielowirnikowca z samolotem. Drony przeznaczone do obserwacji i dla rolnictwa produkuje z kolei firma Fotoacc.
 
Aneta Kuś, właścicielka ośrodka szkoleniowego dla pilotów dronów, która koordynuje działalność Klastra Systemów Bezzałogowych, przyznaje, że drony są wykorzystywane na coraz szerszą skalę. – Zaczęło się od zainteresowania wykonywaniem fotografii, ale rośnie zapotrzebowanie na szkolenia coraz bardziej specjalistyczne, obejmujące fotogrametrię, termowizję, poszukiwania. Rosnący rynek motywuje producentów i usługodawców dronowych do rozwoju produktów – podkreśla Aneta Kuś. – Przykładowo, w Centrum Usług Dronowych odkryliśmy potencjał rynku rolnictwa i coraz mocniej inwestujemy w sztuczną inteligencję, aby zaoferować możliwość kontroli i pielęgnacji upraw, jakiej wcześniej rolnicy nie mieli. 
 
W województwie podkarpackim, które szczyci się największym w Polsce zalesieniem, drony są intensywnie wykorzystywane także do monitorowania drzewostanu. – W naszych siedmiu nadleśnictwach posiadamy dziesięć dronów. Z ich pomocą wykonujemy pomiary powierzchni i liczymy zwierzynę. Mamy możliwość przeglądu drzewostanu i analizowania stopnia uszkodzenia drzew przez owady, a także na zlecenie lekarzy weterynarii przeszukujemy teren, by wyłapywać dziki zakażone afrykańskim pomorem świń (ASF) – mówi Edward Marszałek – rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie. 
 
Jednym z pierwszych leśników, który zdobył uprawnienia operatora bezzałogowych statków powietrznych, jest Dominik Jagieła, zarazem ratownik Grupy Bieszczadzkiej GOPR. – Systemy dronowe zaczynają być ważnym narzędziem w ratownictwie górskim i w poszukiwaniu osób zaginionych. Zaopatruje się w nie obecnie bardzo wiele służb i tworzone są procedury ich użycia – mówi ratownik. – Kilka dronów Bieszczadzka Grupa GOPR zakupiła pod koniec 2019 roku, a ratownicy zaliczyli kurs operatora. Nawiązaliśmy kontakt z naukowcami Uniwersytetu Wrocławskiego, którzy stworzyli i w 2020 roku wprowadzili na rynek innowacyjny system lokalizujący osoby zaginione na terenach otwartych – SARUAV (z ang. Search and Rescue Unmanned Aerial Vehicle). 
 
System łączy rozwiązania informatyczne i możliwości dronów. Potrafi wykryć ludzi na zdjęciach lotniczych, na których człowiek jest ledwie widoczną kropką. – Na podstawie analizy zachowań osób zaginionych i specyficznych uwarunkowań danej akcji ratownik programuje misję dla drona, który wykonuje nalot fotogrametryczny na wskazany obszar. Wykonuje on nad nim setki szczegółowych zdjęć lotniczych, które przetwarzane są przy pomocy modeli matematycznych w programie SARUAV. W kilka minut system wskazuje wszystkie potencjalne miejsca, w których może znajdować się zaginiona osoba. Dostajemy współrzędne geograficzne i możemy ruszać z pomocą – tłumaczy Dominik Jagieła. – Właśnie na Podkarpaciu miało miejsce pierwsze na świcie skuteczne odnalezienie człowieka poszukiwanego za pomocą drona i programu do autonomicznej detekcji osób zaginionych SARUAV. Był to 65-latek, który w czerwcu ubiegłego roku zaginął w Cergowej koło Dukli.
 
Większość firm, które zajęły się dronami, wzięła swój początek na uczelniach lotniczych, w przypadku województwa podkarpackiego – na Wydziale Budowy Maszyn i Lotnictwa Politechniki Rzeszowskiej. – Dziś ogromne znaczenie ma także wiedza z zakresu IT i robotyki – podkreśla Grzegorz Łobodziński. – Różne funkcjonalności bezzałogowych systemów powietrznych opierają się na komputerach pokładowych, ale ważne są także aspekty prawne związane z zarządzaniem lotem. Jednocześnie rynek dronów potrzebuje ludzi mocno związanych z lotnictwem, ponieważ do łask wracają samoloty bezzałogowe i konstrukcje łączone. W ramach klastra staramy się budować holding, który pozwoli objąć cały rynek – od szkoleń po usługi, produkcję rozwiązań regularnych, jak i z obszaru badawczo-rozwojowego. W dalszej perspektywie jest budowa Polskiego Centrum Certyfikacji i Rozwoju Systemów Bezzałogowych oraz Przemysłu Kosmicznego. Potrzebujemy lotniska, które pozwoli na bezpieczną obsługę dronów klasy MALE, także takich, jak bojowe predatory czy reapery. Obok mogłoby się mieścić centrum badawcze i szkoleniowe dla pilotów dronów oraz hale produkcyjne polskich statków bezzałogowych – wymienia Grzegorz Łobodziński i stwierdza: – Mamy potencjał, fachowców od programistów po konstruktorów. W tej chwili robimy niewielkie statki powietrzne, ale moglibyśmy tworzyć konstrukcje, które zawojują świat. 
 
 
 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy