Reklama
REKLAMA
Automatycznie wyświetlimy artykuł za 10 sekund
Przejdź do artykułu
Reklama
Reklama

Prof. Kołodko: Z Polski w ostatnich 25 latach zadowolony jestem na 2/3

A A A
Z prof. Grzegorzem W. Kołodką, ekonomistą, byłym wicepremierem i ministrem finansów, rozmawia Aneta Gieroń

Dodano: 02-01-2015

fot. Tadeusz Poźniak

fot. Tadeusz Poźniak

GALERIA ZDJĘĆ
fot. Tadeusz Poźniak

Aneta  Gieroń: Panie Profesorze, kilka tygodni temu ukazała się Pana najnowsza książka „Droga do Teraz”, w której najwięcej uwagi poświęca Pan transformacji ustrojowej, jaka dokonała się w Polsce w ostatnich 25 latach. Jak Pan ocenia to, co zdarzyło się w naszym kraju po 1989 roku pod względem politycznym, społecznym i gospodarczym?

Prof. Grzegorz W. Kołodko: W ciągu ostatnich 25 lat więcej osiągnęliśmy w urynkowieniu gospodarki niż w kreowaniu pełnokrwistej, funkcjonalnej demokracji politycznej. I choć jedno i drugie dalekie jest od ideału, to sądzę, że mniej krytycznych uwag można sformułować pod adresem gospodarki rynkowej, niż pod adresem demokracji. Nasz rynek funkcjonuje w miarę sprawnie, także dzięki wejściu na niezłych warunkach do Unii Europejskiej. Dobrze to pamiętam, bo uczestniczyłem i w początkowej części tego procesu, kiedy to w 1994 roku podpisaliśmy porozumienie o stowarzyszeniu z Unią, a potem także w końcowej fazie, kiedy zamykaliśmy nasze negocjacje przed wstąpieniem do Unii w 2004 roku, i kończąc te dotyczące handlu, inwestycji oraz środowiska naturalnego. To uczyniło polski rynek obliczalnym, przewidywalnym, wiarygodnym także w odbiorze świata zewnętrznego.

Reklama

W ostatnich 25 latach ogromnie zmieniła się natomiast mentalność ludzi i widać duże różnice międzypokoleniowe. Często, gdy mam wykład w Norwegii, Kanadzie albo w Japonii, nie dostrzegam tam takich różnic, jakie widzę podczas wykładów na Ukrainie, w Polsce, czy w Rosji, gdzie inne wartości mają licealiści i studenci, inne ich rodzice, a jeszcze inne dziadkowie. I co najważniejsze, polityka, także ta gospodarcza, musi to uwzględniać. Nie można dziś w Polsce lekceważyć oczekiwań emerytów i rencistów, którzy swoje już przepracowali, ale nie można także nie doceniać znaczenia imperatywu dużych inwestycji w kapitał ludzki w fazie, kiedy jest on młodym pokoleniem, a przecież w sposób oczywisty występuje tutaj pewna sprzeczność. Pojawiają się więc pytania, jak te kwestie rozstrzygać?! Czy warto np. w 2015 roku rewaloryzować emerytury i renty, czy może lepiej wydać te pieniądze na dofinansowanie zawodowego szkolnictwa średniego, gdzie sytuacja jest niezadowalająca. Na te pytania musi odpowiadać polityka, uwzględniając nie tylko uwarunkowania ekonomiczne, ale też społeczne i kulturowe.

Podsumowując, to co zdarzyło się Polsce w ostatnich 25 latach, oceniam jako sukces na dwie trzecie. Bierze się to z moich wyliczeń, że gdyby przez cały czas, jaki mieliśmy po 1989 roku, prawidłowo definiować cele i gdyby polityka była oparta na prawidłowej teorii ekonomicznej, to bylibyśmy dziś z naszym dochodem mierzonym Produktem Krajowym Brutto na mieszkańca gdzieś między Słowenią a Portugalią, a jesteśmy między Litwą a Łotwą. 

Antropolodzy, kulturoznawcy, psychologowie społeczni, socjologowie, z pewnością powiedzą, że można było mieć wyższy poziom kulturowy, a także kulturalny społeczeństwa. Ja odrzucam tego typu poglądy i polemizuję z tezami, że jako społeczeństwo dziczejemy i chamiejemy. Jak większości intelektualistów, nie podoba mi się tabloidyzacja niektórych mediów, nie podoba mi się wiele w obyczajowości, ale nie mam wątpliwości, że w ostatnich 25 latach dokonał się w Polsce wielki postęp.

Reklama

Jest Pan niezwykle aktywnym obserwatorem otaczającej nas rzeczywistości, ciągle w podróży po świecie, odwiedził Pan ponad 160 krajów. Co Pan obserwuje w naszym społeczeństwie, skoro w swojej książce pisze: „Wzrost gospodarczy jest bardzo ważny, ale musi on dawać to poczucie wszystkim grupom społecznym”. Domyślam się, że to w nawiązaniu do kosztów społecznych, jakie ponieśliśmy w ciągu ostatnich 25 lat przemian, jakie zachodziły w Polsce.

To jest pytanie, które wiąże się nie tylko z racjonalnością ekonomiczną, ale też z systemem wartości. Czy wszyscy korzystamy z owoców przemian?! Na pewno są dziś w Polsce nie tylko jednostki, ale i pewne grupy społeczne, może nie tak duże, ale które są w gorszej sytuacji, niż były przed rokiem 1989. Na pewno w gorszej sytuacji są ci, którzy są autentycznie bezrobotni, pracownicy niektórych schyłkowych gałęzi gospodarki oraz część mieszkańców takich regionów jak Warmia i Mazury czy Pomorze Zachodnie, gdzie wskutek szkodliwej i wadliwej polityki okresu „szoku bez terapii” na początku lat 90. zrujnowano PGR-y. Oczywiście, nie należało podtrzymywać PGR-ów, ale należało je wpierw skomercjalizować jako państwowe przedsiębiorstwa, a potem uczynić spółkami pracowniczymi.

Warto zadać sobie też zapytanie, czy z pieniędzy unijnych, jakie w ostatnich latach szerokim strumieniem płyną do Polski, korzystają wszystkie grupy społeczne?! Z pewnością najbardziej skorzystała infrastruktura, środowisko naturalne, środowisko naukowe, uniwersyteckie i choć alokacja tych pieniędzy może nie jest idealna,  to uważam, że nieźle sobie radzimy z wykorzystaniem unijnych pieniędzy, co ewidentnie widać od Rzeszowa po Szczecin. To co mnie niepokoi, to powstanie bardzo wielu firm, wręcz przemysłu specjalizującego się w pisaniu wniosków o dopłaty unijne, przez co niektóre gminy, miasta dostają ich za dużo i alokują je niekoniecznie tam, gdzie wskazywałyby na to potrzeby, zdrowy rozsądek, czy korzyści dla jak największej liczby beneficjentów.

Reklama

Użył Pan kiedyś popularnego już sformułowania: „na początku ludzie wychodzą z siebie, a potem wychodzą na ulice”. To ciekawe, w nawiązaniu do dedykacji dla Pana córek, Julii i Gabrieli, którym w 2001 roku w książce „Globalizacja i perspektywy rozwoju krajów posocjalistycznych” napisał Pan, aby one i ich rówieśnicy nie musieli zostać rewolucjonistami. Dedykacja już niemłoda, ale w kontekście ostatnich kilku lat i tego, co dzieje się z młodym pokoleniem, borykającym się w Polsce z gigantycznym bezrobociem, może okazać się bardzo aktualna. Jakie ma Pan największe obawy związane ze współczesnym światem?

Moje córki dobrze sobie radzą we współczesnym świecie, ale rzeczywiście światem jestem bardzo zaniepokojony, czemu daję wyraz w innej mojej książce „Dokąd zmierza świat”. Po upadku realnego socjalizmu, przekonanie, że nastał czas triumfu liberalnej demokracji, rynkowej gospodarki, gdzie ustrojowo i systemowo nie ma się z kim i o co kłócić, okazało się złudne, a problemów jest bardzo dużo. 

Samuel Huntington już w latach 90. XX wieku przestrzegał przed zderzeniem cywilizacji, czyli zderzeniem świata chrześcijańskiego, czy też judeochrześcijańskiego, z islamskim. Kompromituje się neoliberalizm, który myli cele ze środkami, celowo osłabia regulacyjną funkcję państwa i tak steruje redystrybucją budżetową (podatki, transfery, wydatki), żeby wzbogacać nielicznych kosztem większości. To powoduje to, co Pani przypomniała: że wpierw wielu wychodzi z siebie, by temu sprostać, a potem wychodzi na ulice. Kompromituje się też, może z wyjątkiem Chin i Wietnamu, kapitalizm państwowy. Dlatego jako receptę na dobrą przyszłość odrzucam zarówno neoliberalizm, w tym także jego nadwiślańską odsłonę, oraz kapitalizm państwowy, a to co proponuję w zamian, to nasycona treściami społecznymi gospodarka rynkowa. To ma być dynamiczny, potrójnie zrównoważony: ekonomicznie, ekologicznie i społecznie, długofalowy rozwój gospodarczy. To koncepcja, której pewne elementy można dostrzec w Chinach, Brazylii i w krajach skandynawskich. 

Reklama

Nie mam wątpliwości, że otaczający nas świat jest niebezpieczny, ryzykowny, jest kłębowiskiem różnych sprzeczności i to nie tylko ekonomiczno-finansowych, związanych z bezpieczeństwem, ale także z globalizacją, która w ostatnich latach poszła w złym kierunku. Globalizacja bowiem sama w sobie jest procesem nieodwracalnym i nie jestem jej przeciwnikiem, ale powinna ona bardziej włączać ludzi do korzystania z jej efektów, a obecnie największe jej profity zjadają najbogatsi tego świata. Skala nierówności, jaka występuje obecnie w podziale dóbr, na dłuższą metę jest nie do utrzymania. Może da się tak pożyć jeszcze 3 lata albo 13, ale na pewno nie 30 albo 300. Dlatego nie tylko chcę zobaczyć, co zdarzy się za 30 lat, ale chciałbym coś do tej dyskusji na temat możliwych rozwiązań wnieść. To powody, dla których tak wiele podróżuję, wykładam, dyskutuję, konsultuję, piszę i publikuję w wielu językach.

Panie profesorze, to gdzie popełniliśmy błąd, skoro w ostatnich 25 latach w Polsce mamy PKB dwa razy wyższe niż w 1989 roku, w Rosji na przestrzeni tych lat PKB nie zmieniło się, a w Chinach zwiększyło się aż 7-krotnie i w jednym pokoleniu nastąpił skok cywilizacyjny. 

Nawet gdybyśmy w Polsce nie mieli w ostatnich 25 latach demokracji, ale byłby wolny rynek, to nie mielibyśmy tak spektakularnych sukcesów jak Chiny, bo na to składa się wiele czynników, także kulturowych. Na pewno to bardzo dobrze, że żyjemy w kraju demokratycznym. Moim jednak zdaniem, za dużo kosztował nas „szok bez terapii”, czyli polityka Leszka Balcerowicza na początku lat 90., kiedy to dochód narodowy spadł o 20 proc., produkcja przemysłowa o 40 proc., a bezrobocie skoczyło z nieistniejącego do ponad 3 mln osób. Po tym czasie był dynamiczny okres mojej „Strategii dla Polski”, kiedy byłem ministrem finansów i dochód narodowy wzrósł o 30 proc. Wystarczyło kontynuować tę politykę do końca lat 90., ale nastały czasy rządu Unii Wolności i AWS, i przyszło skrzyżowanie nadwiślańskiego neoliberalizmu z prawicowym populizmem, gdzie tempo wzrostu z 1997 roku na poziomie 7,5 proc. PKB spadło do 0,2 proc. w 2001 roku. W tym czasie w Polsce nie było tsunami, wojen, ani innych kataklizmów, ale zaatakowały nas błędy polityki gospodarczej. Gdy wróciłem do polityki w 2002 roku powiedziałem słynne 3, 5, 7, i w I kwartale 2004 roku faktycznie był wzrost na poziomie 7 proc. PKB. Potem weszliśmy do Unii Europejskiej i było to okres napływu środków unijnych. Od 2008 roku mamy uderzenie światowego kryzysu, a w pierwszej połowie rządów premiera Tuska popełniono wiele błędów. Należało inaczej poprowadzić politykę budżetową przyzwalając na pewien deficyt, który dofinansowywał nakręcanie rodzimej przedsiębiorczości przy wykorzystaniu także własnego kapitału, jak to się dzieje obecnie. Według parytetu siły nabywczej mamy obecnie nieco ponad 20 tys. dolarów na mieszkańca, co w porównaniu do przeciętnej europejskiej jest dużo wyższe niż 25 lat temu, ale mogło być dużo lepiej i nie ma się co pocieszać, że na Ukrainie jest dużo gorzej, a w innych krajach posocjalistycznej transformacji osiągnięto jeszcze mniej niż w Polsce. Najważniejsze jest jednak to, czy potrafimy z tego wyciągać właściwe wnioski na przyszłość, aby te szanse, które obecnie daje nam globalizacja, rewolucja naukowo-techniczna, integracja europejska, wykorzystać do szybkiego rozwoju. I o tym wszystkim piszę w „Drodze do Teraz”

Reklama

Gdzie więc w kolejnej dekadzie widzi Pan Polskę i Europę? Dziś starzejące się, z niskim przyrostem naturalnym i wzrostem gospodarczym.

Uważam, że trzeba bardzo mocno, także wspierając środkami publicznymi, doinwestować wychowanie przedszkolne: żłobki, przedszkola, by umożliwić realizację karier zawodowych kobietom, matkom. Te będą decydowały się na drugie, trzecie dziecko, ale pod warunkiem, że będą pewne dobrej opieki nad dziećmi.  

Kiedy  kończyłem „Strategię dla Polski” w latach 1996-1997, więcej ludzi do Polski wracało niż wyjeżdżało. Uważam, że tak samo może być w przyszłości, ale to wymaga przyspieszenia tempa wzrostu gospodarczego, dalszego odbiurokratyzowania gospodarki, niższych stóp procentowych, właściwej struktury wydatków budżetowych i zmiany klimatu politycznego, zwłaszcza jeśli chodzi o naszą politykę ze Wschodem. Czyli możliwości są. A co do naszego miejsca w Unii Europejskiej, nie ma żadnych przeciwwskazań, żeby tempo wzrostu polskiej gospodarki w ciągu następnych 10 lat było dwukrotnie szybsze niż przeciętnie bogatej Unii Europejskiej. Trzeba jednak mieć politykę gospodarczą, która opiera się na dobrej teorii ekonomicznej.

Prof. Grzegorz W. Kołodko, ekonomista, absolwent Szkoły Głównej Planowania i Statystyki – obecnie Szkoły Głównej Handlowej, wykładowca w Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie, wicepremier i minister finansów w latach 1994-1997 i 2002-2003. Członek Europejskiej Akademii Nauki, Sztuki i Literatury oraz Rady Naukowej Fundacji Europejskich Studiów Postępowych. Autor bestsellerowej trylogii „Wędrujący świat”, „Świat na wyciągnięcie myśli” i „Dokąd zmierza świat”. W październiku wziął udział w drugim maratonie rzeszowskim, a po biegu spotkał się z czytelnikami w księgarni Empik w Rzeszowie. 

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama
zobacz więcej

POLECANE

Money.pl - Kliknij po więcej
Giełda
GPW 2023-03-29 18:58
WIG Informujemy, iż w związku ze zmianami zasad dystrybucji danych GPW wprowadzonymi 1 stycznia 2018 r. notowania dostępne są bezpośrednio na stronie money.pl
WIG20
mWIG40
sWIG80
Wspierane przez Money.pl
Money.pl - Serwis Finansowy nr 1
Kursy walut
NBP 2023-01-24
USD 4,3341 +0,23%
EUR 4,7073 -0,24%
CHF 4,7014 -0,22%
GBP 5,3443 -0,38%
Wspierane przez Money.pl
Money.pl - Kliknij po więcej
Surowce - notowania online
Nazwa Jednostka Wartość [USD] Zmiana Ostatnia zmiana
 Złoto uncja 1731,30 +0,00% [21:59]
 Ropa brent baryłka 64,38 +0,00% [21:58]
 Pallad uncja 2680,00 +0,00% [21:57]
 Platyna uncja 1191,10 +0,00% [21:59]
 Srebro uncja 25,11 +0,00% [21:59]
Wspierane przez Money.pl
RZESZÓW WEATHER
Reklama

NASI PARTNERZY

zamknij

Szanowny Czytelniku !

Zanim klikniesz „Zgadzam się” lub zamkniesz to okno, prosimy o przeczytanie tej informacji. Prosimy w niej o Twoją dobrowolną zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych partnerów biznesowych oraz przekazujemy informacje o tzw. cookies i o przetwarzaniu przez nas Twoich danych osobowych. Klikając „Zgadzam się” lub zamykając okno, zgadzasz się na poniższe. Możesz też odmówić zgody lub ograniczyć jej zakres.

Zgoda

Jeśli chcesz zgodzić się na przetwarzanie przez Zaufanych Partnerów Grupy SAGIER Twoich danych osobowych, które udostępniasz w historii przeglądania stron i aplikacji internetowych, w celach marketingowych (obejmujących zautomatyzowaną analizę Twojej aktywności na stronach internetowych i w aplikacjach w celu ustalenia Twoich potencjalnych zainteresowań dla dostosowania reklamy i oferty) w tym na umieszczanie znaczników internetowych (cookies itp.) na Twoich urządzeniach i odczytywanie takich znaczników, kliknij przycisk „Przejdź do serwisu” lub zamknij to okno.
Jeśli nie chcesz wyrazić zgody, kliknij „Nie teraz”. Wyrażenie zgody jest dobrowolne. Możesz edytować zakres zgody, w tym wycofać ją całkowicie, przechodząc na naszą stronę polityki prywatności. Powyższa zgoda dotyczy przetwarzania Twoich danych osobowych w celach marketingowych Zaufanych Partnerów. Zaufani Partnerzy to firmy z obszaru e-commerce i reklamodawcy oraz działające w ich imieniu domy mediowe i podobne organizacje, z którymi Grupa SAGIER współpracuje.
Podmioty z Grupy SAGIER w ramach udostępnianych przez siebie usług internetowych przetwarzają Twoje dane we własnych celach marketingowych w oparciu o prawnie uzasadniony, wspólny interes podmiotów Grupy SAGIER. Przetwarzanie takie nie wymaga dodatkowej zgody z Twojej strony, ale możesz mu się w każdej chwili sprzeciwić. O ile nie zdecydujesz inaczej, dokonując stosownych zmian ustawień w Twojej przeglądarce, podmioty z Grupy SAGIER będą również instalować na Twoich urządzeniach pliki cookies i podobne oraz odczytywać informacje z takich plików. Bliższe informacje o cookies znajdziesz w akapicie „Cookies” pod koniec tej informacji.

Administrator danych osobowych

Administratorami Twoich danych są podmioty z Grupy SAGIER czyli podmioty z grupy kapitałowej SAGIER, w której skład wchodzą Sagier Sp. z o.o. ul. Mieszka I 48/50, 35-303 Rzeszów oraz Podmioty Zależne. Ponadto, w świetle obowiązującego prawa, administratorami Twoich danych w ramach poszczególnych Usług mogą być również Zaufani Partnerzy, w tym klienci.
PODMIOTY ZALEŻNE:
http://www.biznesistyl.pl/
http://poradnikbudowlany.eu/
http://modnieizdrowo.pl/
http://www.sagier.pl/
Jeżeli wyrazisz zgodę, o którą wyżej prosimy, administratorami Twoich danych osobowych będą także nasi Zaufani Partnerzy. Listę Zaufanych Partnerów możesz sprawdzić w każdym momencie na stronie naszej polityki prywatności i tam też zmodyfikować lub cofnąć swoje zgody.

Podstawa i cel przetwarzania

Twoje dane przetwarzamy w następujących celach:
• 1. Jeśli zawieramy z Tobą umowę o realizację danej usługi (np. usługi zapewniającej Ci możliwość zapoznania się z jednym z naszych serwisów w oparciu o treść regulaminu tego serwisu), to możemy przetwarzać Twoje dane w zakresie niezbędnym do realizacji tej umowy.
• 2. Zapewnianie bezpieczeństwa usługi (np. sprawdzenie, czy do Twojego konta nie loguje się nieuprawniona osoba), dokonanie pomiarów statystycznych, ulepszanie naszych usług i dopasowanie ich do potrzeb i wygody użytkowników (np. personalizowanie treści w usługach), jak również prowadzenie marketingu i promocji własnych usług (np. jeśli interesujesz się motoryzacją i oglądasz artykuły w biznesistyl.pl lub na innych stronach internetowych, to możemy Ci wyświetlić reklamę dotyczącą artykułu w serwisie biznesistyl.pl/automoto. Takie przetwarzanie danych to realizacja naszych prawnie uzasadnionych interesów.
• 3. Za Twoją zgodą usługi marketingowe dostarczą Ci nasi Zaufani Partnerzy oraz my dla podmiotów trzecich. Aby móc pokazać interesujące Cię reklamy (np. produktu, którego możesz potrzebować) reklamodawcy i ich przedstawiciele chcieliby mieć możliwość przetwarzania Twoich danych związanych z odwiedzanymi przez Ciebie stronami internetowymi. Udzielenie takiej zgody jest dobrowolne, nie musisz jej udzielać, nie pozbawi Cię to dostępu do naszych usług. Masz również możliwość ograniczenia zakresu lub zmiany zgody w dowolnym momencie.

Twoje dane przetwarzane będą do czasu istnienia podstawy do ich przetwarzania, czyli w przypadku udzielenia zgody do momentu jej cofnięcia, ograniczenia lub innych działań z Twojej strony ograniczających tę zgodę, w przypadku niezbędności danych do wykonania umowy, przez czas jej wykonywania i ewentualnie okres przedawnienia roszczeń z niej (zwykle nie więcej niż 3 lata, a maksymalnie 10 lat), a w przypadku, gdy podstawą przetwarzania danych jest uzasadniony interes administratora, do czasu zgłoszenia przez Ciebie skutecznego sprzeciwu.

Przekazywanie danych

Administratorzy danych mogą powierzać Twoje dane podwykonawcom IT, księgowym, agencjom marketingowym etc. Zrobią to jedynie na podstawie umowy o powierzenie przetwarzania danych zobowiązującej taki podmiot do odpowiedniego zabezpieczenia danych i niekorzystania z nich do własnych celów.

Cookies

Na naszych stronach używamy znaczników internetowych takich jak pliki np. cookie lub local storage do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronach, aplikacjach i w Internecie. W ten sposób technologię tę wykorzystują również podmioty z Grupy SAGIER oraz nasi Zaufani Partnerzy, którzy także chcą dopasowywać reklamy do Twoich preferencji. Cookies to dane informatyczne zapisywane w plikach i przechowywane na Twoim urządzeniu końcowym (tj. twój komputer, tablet, smartphone itp.), które przeglądarka wysyła do serwera przy każdorazowym wejściu na stronę z tego urządzenia, podczas gdy odwiedzasz strony w Internecie. Szczegółową informację na temat plików cookie i ich funkcjonowania znajdziesz pod tym linkiem. Pod tym linkiem znajdziesz także informację o tym jak zmienić ustawienia przeglądarki, aby ograniczyć lub wyłączyć funkcjonowanie plików cookies itp. oraz jak usunąć takie pliki z Twojego urządzenia.

Twoje uprawnienia

Przysługują Ci następujące uprawnienia wobec Twoich danych i ich przetwarzania przez nas, inne podmioty z Grupy SAGIER i Zaufanych Partnerów:
1. Jeśli udzieliłeś zgody na przetwarzanie danych możesz ją w każdej chwili wycofać (cofnięcie zgody oczywiście nie uchyli zgodności z prawem przetwarzania już dokonanego na jej podstawie);
2. Masz również prawo żądania dostępu do Twoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do przeniesienia danych, wyrażenia sprzeciwu wobec przetwarzania danych oraz prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego, którym w Polsce jest Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Pod tym adresem znajdziesz dodatkowe informacje dotyczące przetwarzania danych i Twoich uprawnień.