Przejazd przez Jarosław nie zajmuje już godzinę, ale co najwyżej kwadrans. Nowa obwodnica ma 11 km i przebiega przez północną i wschodnią częścią miasta. Poza początkiem i końcem są z niej trzy zjazdy do miasta, ale jeden z nich zamknięty. Będzie można z niego korzystać prawdopodobnie za miesiąc – nie dokończono bowiem ronda na końcu budowanego przez miasto łącznika. Trasa rozpoczynająca się w miejscowości Tywonia, a kończąca w Tuczempach, to ważny element szlaku komunikacyjnego z południowo-wschodnią granicą Ukrainy w Korczowej.
Jak podkreśla burmistrz miasta, Andrzej Wyczawski obwodnica to dla Jarosławia wielka ulga. Przez centrum miasta przejeżdżało na dobę 20 tys. pojazdów z czego 16 tys. tranzytem. Ten ruch – szczególnie TIRów – utrudniał życie i niszczył zabytkowe kamienice. Inwestycję chwalił też minister transportu, Sławomir Nowak, który we wtorek brał udział w otwarciu obwodnicy Jarosławia. Przy okazji pobytu na Podkarpaciu zapowiedział też kontynuację innych prac drogowych w regionie, przede wszystkim ogłoszenie w 2013 r. pierwszych przetargów na budowę S 19 z Rzeszowa do Lublina.
Budowa obwodnicy Jarosławia trwała dwa lata, od marca 2012 r. Projekt finansowany był z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Operacyjnego Rozwój Polski Wschodniej i kosztował ponad 430 mln zł.
