Reklama

Biznes

Szlak rowerowy od Karpat po Bałtyk prawie gotów

Alina Bosak
Dodano: 13.11.2015
23387_01
Share
Udostępnij
Chyba tylko pogodowy kataklizm mógłby zatrzymać prace na podkarpackim odcinku rowerowego szlaku Green Velo. Jest gotowy w 96 proc. i do końca roku musi być ukończony. – Wszystkie siły kierujemy właśnie na sfinalizowanie tej trasy – zapewnia Władysław Ortyl, marszałek województwa podkarpackiego.
 
Trzeba się spieszyć, ponieważ Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo jest dofinansowany z Funduszy Europejskich na lata 2007-2013, z których Polska musi się rozliczyć do końca roku (chociaż ostatnio zaczyna się mówić, że nie damy rady i trzeba będzie ten okres przedłużyć). Dlatego ostatnie prace na podkarpackim odcinku trasy, która liczy w sumie 458 km, idą pełną parą. To już końcówka, ale na poszczególnych etapach jest jeszcze mniej lub więcej do zrobienia. Do zamknięcia podkarpackiego odcinka brakuje jeszcze 28 km.
 
Zaawansowanie Green Velo na różnych odcinkach
 
Według podanych wczoraj (12 listopada) informacji stan budowy Green Velo na Podkarpaciu przedstawia się następująco:
 
Na odcinku I o długości 23,27 km wiodącym od granicy z województwem lubelskim z miejscowości Podlesina do Stubna prace przy jego budowie zostały już całkowicie zakończone. W sumie z odcinkami bezinwestycyjnymi ma od długość 99,30 km. 
 
Odcinek II, czyli od Stubna do Iskania w gminie Bircza, na którym prace inwestycyjne prowadzone były na długości 14,01 także jest już gotowy. Razem z odcinkami, na których nie odbywały się prace inwestycyjne, liczy on 107,80 km. 
 
Całkowicie zakończone zostały także roboty na IV odcinku prowadzącym od miejscowości Krasne do miejscowości Koziarnia w gminie Nowa Sarzyna, o długości inwestycyjnej wynoszącej 11,60 km. W tym przypadku łącznie z odcinkami, na których nie były prowadzone inwestycje, wynosi on 70,62 km. 
 
Odcinek III podkarpackiej inwestycji, wiodący od Iskania do miejscowości Krasne koło Rzeszowa, na którym prace budowlane objęły 27,64 km jest wykonany w tej chwili w 92,55 procentach, czyli na długości 25,58 km. Wykonawca złożył jednak wniosek o wydłużenie terminu realizacji całego zadania. Po zakończeniu prac na tym odcinku jego całkowita długość, obejmująca inwestycyjne i bezinwestycyjne drogi dla rowerzystów wyniesie 79,74 km.
 
Podobnie wygląda sytuacja na odcinku V biegnącym z Koziarni do granicy z województwem świętokrzyskim w miejscowości Trześń. Inwestycje zaplanowane na długości 35,84, są gotowe w 88,84 procentach, czyli na 31,84 km. I w tym przypadku wykonawca zło-żył wniosek o wydłużenie terminu realizacji zadania, ale do 30 listopada 2015 r.
 
– Biorąc pod uwagę cały podkarpacki odcinek Green Velo, możemy powiedzieć, że jest on wykonany w ok. 96 procentach i do końca listopada zostanie zakończony – zapewnia Joanna Szozda-Kalamarz, z-ca dyrektora ds. rewitalizacji inwestycji w Podkarpackim Zarządzie Dróg Wojewódzkich. – Na trzech odcinkach trwają prace odbiorowe, więc do realizacji zostały nam jeszcze tylko dwa odcinki. 
 
Na końcówce są prace również w pozostałych pięciu województwach, przez które przebiega szlak Green Velo. – Przykładowo w województwie świętokrzyskim z 203 km zbudowano na ten moment 185 km – informuje Jarosław Panek, rzecznik prasowy Wschodniego Szlaku Rowerowego Green Velo.

Green Velo – jeszcze nie rowerowa autostrada, ale szlak z potencjałem

Na podkarpackim odcinku trasy Green Velo powstanie 50 Miejsc Obsługi Rowerzystów, czyli MOR-ów. W MOR-ach łącznie staną 103 stojaki dla rowerów. Miejsca Obsługi Rowerzystów zostaną wyposażone w kilka wiat o jednolitej konstrukcji z ławkami, stołami i stojakami dla rowerów. W kilku głównych MOR-ach będą toalety. Cała trasa zostanie oznaczona specjalnymi pomarańczowymi znakami, według ogólnopolskiego standardu. Na podkarpackim odcinku szlaku Green Velo wybudowane też zostaną 2 mosty i 3 kładki pieszo-rowerowe.
 
Sama nawierzchnia szlaku będzie zróżnicowana. Trasa prowadzi przez lokalne drogi o nawierzchni bitumicznej o dobowym natężeniu ruchu kołowego poniżej 1000 samochodów na dobę, nieutwardzonymi drogami leśnymi i polnymi oraz miejskimi ścieżkami rowerowymi. 
 
– Ideę szlaku zawdzięczamy śp. Grażynie Gęsickiej, która walczyła o specjalny program dla Polski Wschodniej – wspomina marszałek Ortyl. – Plan szlaku powstał 8-9 lat temu. Pierwotnie miała być to trasa wybudowana od podstaw- rowerowa autostrada. Okazało się jednak, że na budowę takiej potrzebna jest cztery razy większa kwota niż ta, którą mieliśmy. Dlatego, ostatecznie, wkomponowano w niego istniejące już szlaki rowerowe, a co było konieczne dobudowano. Cieszymy się, że ta inwestycja wkrótce zostanie zakończona. Wierzę, że będzie miała wpływ na rozwój gospodarki, turystyki i rekreacji. Teraz czas, by wokół szlaku zaczęły rosnąc małe firmy, oferujące usługi turystom przemierzającym szlak. Trzeba go będzie też połączyć z innymi istniejącymi ścieżkami. 
 
– Macie tu piękne trasy. Jest się gdzie zmęczyć – uśmiecha się Joanna Jabłczyńska, aktorka, która jest jedną z twarzy kampanii promującej szlak Green Velo. A Karol Golonka i Marcin Szczurkiewicz z Kabaretu Skeczów Męczących, również zaangażowani do promocji, podkreślają, że po raz pierwszy poznali Podkarpacie od turystycznej strony i bardzo im przypadło do gustu.
 
Trzy królestwa rowerowe
 
– Na Podkarpaciu trasę Green Velo podzielono na trzy „królestwa”, w których zwiedzić unikatowe zabytki architektury i dziedzictwa światowego, kościoły i cerkwie, zamki i galerie oraz podziwiać niezwykłe i ciekawe przyrodniczo miejsca – mówi Bogdan Romaniuk, wicemarszałek województwa podkarpackiego. 
 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy