Reklama

Biznes

Podkarpacie pełne wynalazków. Szklane domy niczym z “Przedwiośnia”?!

Alina Bosak
Dodano: 27.12.2015
24016_0K3A2484
Share
Udostępnij
Świat uważał, że szkło zostało wymyślone raz na zawsze, ale jest  firma, która zmieniła je tak, że rośliny pod nim lepiej rosną, a panele słoneczne dają więcej energii. To był światowy rekord – Peter van Gog w eksperymentalnej, 5-hektarowej szklarni w Holandii uzyskał zbiory pomidorów o 15 proc. większe niż dotychczas, a jego zysk wzrósł o 6 mln Euro. Szklarnię zbudował z dyfuzyjnego, chemicznie trawionego szkła, które wyprodukowała D.A. Glass z Rzeszowa.
 
Od tego czasu, a minęło zaledwie 5 lat, pokryto nim już tysiące hektarów upraw na całym świecie. Szkło powstaje w fabryce na terenie Specjalnej Strefy Ekonomicznej w Rogoźnicy. Od 2009 r.  firma wybudowała tu cztery obiekty i zatrudnia około 120 osób. W jednym z budynków mieści się Centrum Badawczo-Rozwojowe, które nieustannie pracuje nad nowymi patentami. D.A. Glass ma ich już 25 i wygląda na to, że dopiero się rozpędza. Prowadzi między innymi badania nad technologią i optyką światła. Ma unikatowe rozwiązania nie tylko dla producentów szklarni, ale także kolektorów słonecznych, szyb samochodowych i samolotowych, czy ekranów dotykowych. Co więcej, właśnie odkryto tu nowy, nie znany dotąd układ optyczny, który zrewolucjonizuje branżę oświetleniową.
 
Z Ameryki na Podkarpacie
 
D.A. Glass założyli Teodora i Wiesław Dorosowie. W 1989 roku, kiedy Polsce właśnie skończył się PRL, a dla przedsiębiorczych zapalono zielone światło, wrócili ze Stanów Zjednoczonych na Podkarpacie i tu właśnie zainwestowali. – Jednym z pierwszych hitów wypuszczonym na rynek przez firmę były meble ze szkła hartowanego – opowiada Radosław Cichoń, dyrektor ds. zarządzania D.A. Glass. – Ich sposób łączenia został opatentowany. Szklane regały, które można było konfigurować na różne sposoby, wypełniały m.in. całą rzeszowską Halę Targową. Produkowano je w zakładzie na ul. Warszawskiej, który do dziś funkcjonuje, realizując zamówienia dla przemysłu meblarskiego. Właściciele od początku kładli nacisk na rozwijanie w firmie badań nad nowymi technologiami. Zatrudniali pracowników naukowych i współpracowali z ośrodkami naukowymi w Polsce i zagranicą. 

Teodorę Doros, absolwentkę amerykańskiej uczelni i byłego pracownika Smith&Wesson – Optical Technology Group w USA, interesowała optyka oraz możliwości szkła. – Wiedza i doświadczenie zdobyte przez mnie w Smith&Wesson oraz przez mojego męża w ITW Illinois ToolWork, pozwoliły nam na zbudowanie pierwszej w Europie Linii Magnetronowej do nanoszenia cienkich warstw metalicznych i tlenkowych na powierzchnię szkła, tworzyw sztucznych i metali – wspomina właścicielka D.A. Glass. – W 1994 roku, wspólnie z AGH w Krakowie, jako pierwsza prywatną firmą w Polsce otrzymaliśmy na ten cel grant z Komitetu Badań Naukowych.
 
Trzy lata później firma wygrała przetarg na dostarczenie dla koncernu Daewoo pasa tylnego odbłyskowego do Poloneza Atu Plus, pokonując silnych rywali z Korei, Niemiec, Włoch i Francji.
 
A w 2000 roku zaprojektowała, jako pierwsza na świecie, wertykalną linię do chemicznego trawienia szkła i wdrożyła ją do produkcji. W ten sposób od produkcji mebli z hartowanego szkła przeszła do wytwarzania zaawansowanych technologicznie szyb dyfuzyjnych lub antyrefleksyjnych i wynalazków związanych z optyką.  
 
Szkło, które zmienia właściwości

Wiele osób twierdzi, że szkło jest już produktem zamkniętym, że nic więcej nie da się z nim zrobić. Właściciele i zespół DA. Glass wie, że wcale tak nie jest. W 2009 roku wykorzystując nanotechnologię, tak zmienili skład powierzchni szkła, że przenika przez nie nawet 99 proc. światła, o około 10 proc. więcej niż w stosowanym dotychczas na świecie produktach. 
 
– Ze szkłem można jeszcze wiele zrobić – uśmiecha się dyrektor Cichoń. – Cały czas je badamy pod kątem różnych zastosowań i nadania pożądanych cech. Pomysły często podsuwa pani Teodora lub pan Wiesław. Nie ma tygodnia, żeby nie pojawili się w firmie z nowym konceptem – „spróbujmy to zrobić”. To idee, których nie znajdują w Internecie, nie podglądają u innych, ale sami kreują.  
 
– Nasz liczący 10 osób zespół naukowy cały czas pracuje nad czymś nowym. Stara się wydobyć ze szkła wszystko, co w nim jest ukryte – potwierdza Zbigniew Dębicki, dyrektor działu handlowego D.A. Glass. -Specjalizujemy się w przetwarzaniu chemicznym szkła, modyfikacją jego powierzchni.  Jest ono wytrawiane w odpowiednich związkach chemicznych, przez co zmienia się jego struktura. Nasz antyrefleks nie jest  wyrobem dodanym do szkła. Inni, by go uzyskać, wylewają na szkło substancje ciekłe, odparowują lotne i na powierzchni powstaje filtr, który ulega szybkiej degradacji. Nasz antyrefleks nie ściera się, jest trwały tak samo jak szkło. Dzięki temu nasz wyrób staje się bezkonkurencyjny – można go stosować w okularach, ekranach, panelach dotykowych, w witrynach sklepowych, domach, kolektorach słonecznych, panelach fotowoltaicznych i innych miejscach, gdzie będzie służyć przez całe lata.
 
 
Od paru lat sztandarowym produktem firmy jest szkło szklarniowe. Pokrywa ono już tysiące hektarów upraw na całym świecie. Jego niezwykłość polega na tym, że zwiększa wydajność szklarni. – Opracowaliśmy „inteligentne” szkło dyfuzyjne – pochmurne i wilgotne dni, kiedy najbardziej brakuje światła, dyfuzja znika i staje się ono całkowicie przezierne. Gdy rośnie nasłonecznienie, szkło wysycha, staje się dyfuzyjne i skutecznie rozprasza światło w szklarni. Dzięki temu rolnicy zwiększają uprawy i nasadzenia, a owoce i warzywa równomiernie dojrzewają – tłumaczy Zbigniew Dębicki i dodaje: – W tej chwili skupiamy się głównie na sprzedaży szkła szklarniowego i dla fotowoltaiki. W ciągłej produkcji mamy  ponad 170 różnych wyrobów i jesteśmy najbardziej zaawansowaną technologicznie firmą w Europie w segmencie chemicznej obróbki szkła płaskiego. 
 
Firma opracowała szkło do paneli fotowoltaicznych, które posiada doskonałe właściwości antyrefleksyjne oraz może kierować i skupiać światło na odpowiednich elementach panelu, pozwalając uzyskać większej ilości energii. Za ten wynalazek ministerstwo środowiska wyróżniło D.A. Glass w projekcie GreenEvo, wspierającym międzynarodowy transfer „zielonych technologii”. – Należąc do GreenEvo uczestniczymy w misjach gospodarczych do różnych zakątków globu – opowiada dyrektor Cichoń. – W każdym miejscu, do którego wyjeżdżamy, jest zainteresowanie naszą ofertą. Teraz rozwijamy rynek w Australii, która do 2030 roku chce większość energii pozyskiwać ze źródeł odnawialnych, interesuje ich więc fotowoltaika. Niewykluczone, że jeszcze w tym roku lub na początku przyszłego, podpiszemy kontrakty w Australii.
 
Podbój rynku amerykańskiego można już uznać za udany. Pół roku temu DA Glass razem ze wspólnikiem uruchomiła fabrykę w Stanach Zjednoczonych. Transfer własnych technologii w wyrobach do Azji, Europy i USA jest rzadkością w Polsce i największym sukcesem firmy z Rogoźnicy. 
 
Poza nami nikt na świecie tego nie potrafi
 
Wynalazki w optyce wzięły się z tego, co już DA Glass osiągnęło w pracy nad szkłem. – Robiliśmy szyby, które skupiały lub rozpraszały światło. Okazało się, że potrafimy zrobić szybę, która skupia światło i daje rozciągniętą na tyle prosto wiązkę światła, że można ją ukierunkować. To był początek prac nad takim układem optycznym, który rozciągnie światło idealnie prosto. I to się nam udało. Nie zrobił tego jeszcze nikt nad świecie – opowiada Radosław Cichoń. W zacienionym pomieszczeniu zapala latarkę. Jasny strumień pada na ścianę. Ma kształt koła, bo tak właśnie światło się zachowuje. Do tego przywykł cały świat. To oczywiste. Ale nie w sali konferencyjnej DA Glass, gdzie właśnie przed latarką ustawiona zostaje specjalna szyba. I koło na ścianie rozciąga się nagle w prostokąt – pas, który przecina białą powierzchnię na całej szerokości. 
 
– Dzięki naszemu wynalazkowi można np. postawić wzdłuż drogi mniej latarni, a nad blatem w kuchni zamiast kilku źródeł światła, zamontować jedno, które doskonale oświetli cały pas roboczy. Latarki, noktowizory, oświetlanie budynków – wszędzie można to wykorzystać – wylicza dyrektor Cichoń. – Na bazie tego wynalazku opracowaliśmy oprawę drogową, która oświetla wyłącznie pas drogowy, nie świecąc przy okazji po krzakach, ścianach lub do okien zamieszkałych budynków, co daje duże oszczędności energii, oraz poprawia komfort życia ludzi i zwierząt. D.A. Glass realizuje kolejny, związany z tym patentem projekt badawczy, dotyczący inteligentnych skrzyżowań. 
 
Co jeszcze wymyślą w Rogoźnicy? W jednym z laboratorium pod oknem, stoi szklany blok. – Testujemy szkło, które może zastąpić cegłę -zdradza Radosław Cichoń. – W środku jest 9 cienkich szyb, a parametry przenikania ciepła i dźwiękoszczelności są znakomite.  Kto wie, może powstaną z nich kiedyś w Polsce takie szklane domy, jakie śniły się bohaterom "Przedwiośnia”.   
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy