Reklama

Biznes

10 lat FA Krosno. Trzeciego w Europie producenta sprężyn gazowych

Aneta Gieroń
Dodano: 13.05.2016
27062_0K3A8892
Share
Udostępnij
Dokładnie 10 lat temu, 12 maja 2006 roku upadającą Fabrykę Amortyzatorów w Krośnie kupiło trzech zaprzyjaźnionych ze sobą przedsiębiorców z Warszawy. W czwartek, w Regionalnym Centrum Kultury Pogranicza w Krośnie ci sami przedsiębiorcy: Leszek Waliszewski, Krzysztof Frelek i Piotr Suwalski wspólnie z ponad 250 pracownikami, prezydentem Krosna i biznesowymi partnerami, świętowali 10 lat istnienia FA Krosno, które jest trzecim w Europie producentem sprężyn gazowych, a roczna sprzedaż w firmie sięga prawie 40 mln zł.
 
W 2006 r. trójka wspólników odkupiła od Delphi w Krośnie linie do produkcji sprężyn gazowych, drążków kierowniczych i przegubów kulowych. – Namówiłem przyjaciela, Krzysztofa Frelka, którego znalem jeszcze z Delphi, byśmy zainwestowali w Krośnie – wspomina Leszek Waliszewski, prezes FA Krosno. – Jak to bywa w takich sytuacjach, zabrakło nam pieniędzy, więc do spółki przekonałem jeszcze Piotra Suwalskiego, przedsiębiorcę, którego rekomendował mi przyjaciel, a którego znaliśmy ledwie kilka tygodni. Życie pokazało, że to była znakomita decyzja. Do dziś jesteśmy właścicielami spółki i z każdym rokiem lepiej nam się współpracuje.
 
Przedsiębiorcy zdecydowali się też odkupić historyczną nazwę FA Krosno. I choć dziś nie ma ona już nic wspólnego z historyczną Fabryką Amortyzatorów, bo FA Krosno amortyzatorów nie produkuje, to ciągle kojarzy się z miejscem i halami, których przemysłowe tradycje sięgają jeszcze czasów końca II wojny światowej. 
 
Już w 1944 roku w rejonie obecnej ulicy Okulickiego w Krośnie powstała Techniczna Obsługa Rolnictwa, a z czasem, gdy zdobyto licencję od 1968 roku rozpoczęła się tu produkcja amortyzatorów, w 1976 roku doszła licencja na sprężyny gazowe, z czasem także drążki kierownicze, przeguby kulowe, a FA Krosno w latach 80 stało się największym dostawcą sprężyn gazowych do krajów byłego RWPG, czyli dawnego bloku wschodniego. 
 
Gdy w 2005 roku Delphi szukał nabywcy na krośnieńską fabrykę, linię produkcyjną amortyzatorów i hamulców kupiła chińska spółka BWI (2010), zaś Leszek Waliszewski, Krzysztof Frelek oraz Piotr Suwalski odkupili (w 2006) tę część fabryki, w której robiono sprężyny gazowe, drążki kierownicze, przeguby kulowe, gdzie obywała się też regeneracja sprzęgieł i produkcja części drobnych. 
 
Sam start nowego FA Krosna pod szyldem trójki wspólników z Warszawy okazał się bardzo udany. W pierwszym roku fabryka wyprodukowała ponad 800 tys. sprężyn gazowych, które stanowiły około 40 proc. całej produkcji zakładu,  resztę zaś drążki kierownicze i części drobne dla amortyzatorów. W 2007 roku było już ponad milion sprężyn gazowych rocznie, ale przyszedł rok 2008 i świat dopadł gigantyczny kryzys. W tamtym czasie FA Krosno miało 3 dużych odbiorców, więc gdy rynki motoryzacyjne na świecie zaczęły masowo upadać, w FA sytuacja stała się dramatyczna. W najgorszym roku 2009 wartość rocznej sprzedaży wyniosła zaledwie 18, 5 mln zł, prawie dwa razy mnie niż obecnie. 
 
– Z tamtej gorzkiej lekcji wyciągnęliśmy wiele wniosków – mówił w czwartek Leszek Waliszewski. – Przede wszystkim mamy dziś dużo szersze portfolio naszych produktów i odbiorców. Już nie jest możliwe, by jeden klient dawał nam ponad 50 proc. zamówień, jak to było kilka lat temu. Dziś nie mamy klienta dominującego i nie dopuszczamy, by którykolwiek z naszych odbiorców kupował u nas więcej niż 20 proc. całej produkcji.  Mamy też kilka kanałów dystrybucji produktów tj. linie montażowe nowych samochodów, rynek części zamiennych oraz branża budowlana.
 
Każdy kanał ma inną dynamikę i w razie kryzysu te rynki się uzupełniają. Czas kryzysu był też testem biznesowym dla wspólników. Żeby ratować firmę konieczne było zaciąganie dużych kredytów, ręczenie prywatnym majątkiem, rezygnacja z własnego wynagrodzenia, wreszcie restrukturyzacja zatrudnienia. W latach 2008 – 2009 pracownicy FA Krosno zgodzili się pracować 4 dni w tygodniu i pobierać pensję o 20 proc. niższą, konieczna była też restrukturyzacja zatrudnienia. Z 235 osób w firmie mogło zostać 145. 
 
– Pracownicy i wspólnicy przetrwali ten trudny czas i od 2009 roku jesteśmy na fali wznoszącej – mówił w czwartek Waliszewski. – Za to bardzo dziękuję przy okazji 10 – lecia firmy.   
 
Krzysztof Frelek, wiceprezes FA Krosno uzupełniając wypowiedź Waliszewskiego, dodał, że spośród klientów obecnych w portfelu firmy w 2006 roku, do 2016 przetrwało tylko 4 proc. Cała reszta to nowe kontakty wypracowane przez obecny zarząd. 
 
Dziś dla FA Krosno najważniejsza jest produkcja sprężyn gazowych, tutaj widzi swoją przyszłość i to sprężyny gazowe stanowią 85 proc. całej produkcji. Krośnieńska firma jest trzecim graczem na europejskim rynku sprężyn gazowych, gdzie niepodzielnie króluje niemiecka marka Stabilus. W ciągu najbliższych lat FA Krosno ma ambicje stać się drugim co do wielkości producentem w Europie, wyprzedzając francuskiego konkurenta firmę Airax.
 
Bo czym właściwie jest sprężyna gazowa? To rodzaj siłownika pneumatycznego, który wykorzystuje sprężony azot do podnoszenia bagażników i masek samochodowych, elementów maszyn przemysłowych itd. Można ją znaleźć niemal w każdym samochodzie. W Polsce na około 18 mln aut jeżdżących po naszych drogach, co najmniej kilka milionów samochodów ma sprężyny gazowe wyprodukowane przez FA Krosno.
 
W czwartek w krośnieńskim centrum kultury z pracownikami FA Krosno świętował też prezydent Krosna, Piotr Przytocki. – Obserwuję tę firmę od początku i podziwiam, jak zwiększa swój potencjał – mówił Przytocki. – Gratuluję i dziękuję za nowe perspektywy dla firmy i Krosna.
 
Dla gości zaśpiewała też Patrycja Markowska. 
 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy