Reklama

Biznes

Ludwisarze z pracowni Felczyńskiego zrobią największy dzwon na świecie

Katarzyna Grzebyk
Dodano: 30.06.2016
28095_d
Share
Udostępnij
Ludwisarze z przemyskiej Pracowni Ludwisarskiej Jana Felczyńskiego pracują nad największym kołysanym dzwonem na świecie. Dzwon, który powstaje w byłej hucie Sendzimira, trafi do Sanktuarium Boga Ojca Przedwiecznego w Trindade w stanie Goias. Będzie ważył 50 ton, mierzył ponad 4 metry, a jego średnica wyniesie 4,5 metra.

Dzwon powstaje na zlecenie Sanktuarium Boga Ojca Przedwiecznego w Trindade w stanie Goias, które właśnie się rozbudowuje. – Jest to bardzo ważne i popularne sanktuarium w Brazylii, do którego pielgrzymuje jednorazowo ok. 3 mln osób, a w ciągu roku wielokrotnie więcej. Obecne sanktuarium nie jest w stanie pomieścić pielgrzymów, więc powstaje tam nowy obiekt – tłumaczy Piotr Olszewski, właściciel Pracowni Ludwisarskiej Jana Felczyńskiego.

Dostawców poszczególnych elementów potrzebnych do wyposażenia świątyni wyszukiwała brazylijska firma doradcza. Zapytanie o odlew dzwonu trafiło także do przemyskiej pracowni. Pierwsze rozmowy zaczęły się w 2012 roku, potem zleceniodawca prowadził korespondencję z przemyską ludwisarnią, był też z wizytą. Mimo że były brane pod uwagę także inne pracownie, ostatecznie zlecenie trafiło do Przemyśla.

Piotr Olszewski zaznacza, że będzie to największy kołysany dzwon na świecie. – Są inne, większe dzwony, jak np. Car kołokoł w Moskwie, ale są to dzwony stojące albo wiszące i uderzane z boku. Ten, nad którym pracujemy, będzie największym kołysanym – znanym w kulturze chrześcijańskiej – dzwonem na świecie – mówi właściciel pracowni.


Ludwisarze pracują w wynajętej hali firmy Metal Odlew na terenie dawnej huty Sendzimira, ponieważ w Przemyślu nie było wystarczająco dużo miejsca. Dzwon ma być gotowy w przyszłym roku. – Można powiedzieć, że to dzieło życia – dodaje Piotr Olszewski. – Mimo naszego dużego doświadczenia w tej dziedzinie, pomagają nam specjaliści z Katedry Odlewnictwa Politechniki Śląskiej. W tak dużym przedsięwzięciu musimy mieć pomoc naukowców.

Tradycje ludwisarskie w rodzinie Felczyńskich mają ponad 200-letnią historię. Założycielem firmy był pochodzący z Wielkopolski Michał Felczyński, który przyjechał Kałusza do pracy w kopalni soli potasowej, lecz w 1808 r. założył pierwszą w tej części Europy odlewnię dzwonów. Syn Michała Felczyńskiego z drugiego małżeństwa, Ludwik, w 1912 roku założył w Przemyślu filię kałuskiej ludwisarni.

Główna linia przemyskich ludwisarzy wywodzi się od Jana Felczyńskiego, prawnuka protoplasty Michała (z pierwszego małżeństwa). W 1948 roku reaktywował odlewnię przy ul. Słowackiego 46 pod nazwą „Odlewnia i Naprawa Dzwonów Jana Felczyńskiego”. Jan Felczyński zmarł w 1979 roku. Od 2010 roku rodzinną tradycję rzemieślniczą kontynuuje i rozwija jego prawnuk Piotr Olszewski.
 

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy