Reklama

Biznes

Jak słodycze z łańcuckiego Argo zachwyciły nawet Chińczyków

Katarzyna Grzebyk
Dodano: 20.11.2016
50957_argo
Share
Udostępnij
W 1992 roku Leszek Argasiński z Łańcuta założył firmę Argo. Po transformacji systemowej rynek był chłonny, więc ci, którzy potrafili wsłuchać się w jego potrzeby i byli odpowiednio zdeterminowani, mieli szansę stworzyć biznes, który w przyszłości odniesie sukces. Swoją szansę dostrzegł w słodyczach, a konkretnie w lizakach, których dzisiaj produkuje w milionach sztuk. Cały swój czas, energię i oszczędności zainwestował w autorski biznes, a jedyne wsparcie jakie miał, otrzymał od najbliższej rodziny, która do dziś pomaga w prowadzeniu firmy. Wkrótce idea zyskała realny kształt i przełożyła się na dobre wyniki finansowe. Bardzo szybko pojawiły się zamówienia z Ukrainy, a słodki biznes nabrał tempa. 
 
– ARGO od początku była firmą rodzinną, dlatego dbamy o to, aby tylko w umiarkowanym stopniu stosować korporacyjne rozwiązania. Staramy się nie zatracić rodzinnego charakteru przedsiębiorstwa i cenimy wartości, dzięki którym firma osiągnęła i osiąga swoje sukcesy. Zależy nam, aby wewnętrzna komunikacja w firmie oraz relacje z kontrahentami funkcjonowały w oparciu o przejrzyste i przyjazne zasady – tłumaczy Mariusz Pistor. 
 
Słodki biznes z Polski doceniany w Chinach
 
ARGO jest firmą rodzinną specjalizującą się w produkcji lizaków i cukierków, z bogatym, blisko 25-letnim doświadczeniem. Specjalizuje się w produkcji lizaków tradycyjnych, lizaków nadziewanych gumą do żucia (ARGO jest jedynym w Polsce producentem tego rodzaju słodyczy), karmelków twardych, cukierków z nadzieniem i w czekoladzie oraz ręcznie wytwarzanych produktach okazjonalnych. Produkuje pod własnymi markami, z których najbardziej znane to m.in. Gum Pop, Lolli Mini, Choco Jello, Yogo Fruit, Mint Fresh czy Vita-Mix. 
 
Produkty ARGO są dostępne w największych polskich sieciach handlowych oraz w „małym detalu”, gdzie walka o sklepową półkę jest bardzo charakterystyczna. Oprócz działalności na polskim rynku, ARGO od wielu lat prowadzi dynamiczną ekspansję na rynki zagraniczne. Marka jest obecna w większości krajów europejskich oraz poza kontynentem m.in. w USA, Kanadzie, Izraelu oraz ostatnio w Chinach.
 
– Eksport od samego początku jest naszą domeną. Obecnie sprzedaż zagraniczna stanowi trzon obrotu firmy, a nasi handlowcy każdego roku otwierają nowe rynki zbytu. Ostatnio nawiązaliśmy relacje biznesowe z kontrahentem z Chin. Co ciekawe, na tym rynku nasze wyroby są produktami premium. Jest to o tyle ciekawe zjawisko, że w świadomości konsumentów przyjął się stereotyp, że to Chiny zaopatrują swoimi towarami świat – dodaje Mariusz Pistor.
 
Słodycze bez sztucznych barwników
 
Łańcucka firma od początku założyła, że będzie produkować smaczne i wysoce bezpieczne słodycze. Walory smakowe oraz restrykcyjnie przestrzegane standardy bezpieczeństwa żywności są regulowane certyfikatem IFS, co pozwala firmie zdobywać kolejne pozytywne rekomendacje. Mariusz Pistor zaznacza, że firma w produkcji wykorzystuje naturalne barwniki i aromaty, soki owocowe i witaminy. – Brak środków konserwujących stanowi o wysokiej klasie naszych wyrobów. Ponieważ główną grupą docelową większości naszych wyrobów są dzieci, do produkcji używamy składników od sprawdzonych, certyfikowanych dostawców. W branży FMCG zaufanie buduje się latami, a stracić je można w ułamku chwili, nie można sobie pozwolić na potknięcia – tłumaczy.
 
Obecnie ARGO zatrudnia ponad 100 osób, w większości pochodzących z Łańcuta i okolic. Ponieważ planowana jest rozbudowa zakładu, już wiadomo, że ta liczba się zwielokrotni. – Jesteśmy na ostatnim etapie prac projektowych. Dotychczas modernizowaliśmy infrastrukturę techniczną, przy jednoczesnym inwestowaniu w nowoczesny park maszynowy oraz zaplecze laboratoryjne. W ramach inwestycji powstanie: profesjonalne zaplecze administracyjno-biurowe, laboratoryjne, produkcyjne  i magazynowe – mówi Mariusz Pistor.
 
Właściciele firmy podkreślają, że jej najważniejszą wartością jest polski kapitał, dlatego zawsze akcentują polski charakter firmy oraz związek z Łańcutem.  – ARGO od 25 lat współtworzy polską tradycję wyrobów cukierniczych i eksponuje jej walory na arenie międzynarodowej. Mimo że właściciele firmy co jakiś czas otrzymują intratne propozycje sprzedaży od zagranicznych inwestorów, nie zamierzają z nich skorzystać – zaznacza Mariusz Pistor. – Ważny jest dla nas związek z Łańcutem, dlatego zawsze promujemy jego turystyczne walory wśród naszych zagranicznych partnerów biznesowych. 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy