Polski rynek usług bankowych należy do najnowocześniejszych w Europie. Paradoksalnie jest to związane z zapóźnieniem wynikających z brakiem ciągłości w funkcjonowaniu komercyjnej bankowości w naszym kraju. Dzięki tzw. rencie zapóźnienia, Polska ominęła jeden etap w rozwoju bankowości. - Przykładem tego jest całkowity brak czeków, które można spotkać np. we Francji - mówi Jacek Koszel, dyrektor ds. marketingu, sprzedaży i rozwoju biznesu w firmie IT Card. - Natomiast my od samego początku weszliśmy w rozwój związany z kartami płatniczymi, a ostatnio z płatnościami mobilnymi i zbliżeniowymi. Polska jest w tej chwili najbardziej dynamicznie rozwijającym się rynkiem jeżeli chodzi o te rodzaje płatności.
TO MOŻE CIĘ ZAINTRESOWAĆ
Ciekawostką jest, że nowoczesność banków w Polsce dotyczy nie tyle wielkich międzynarodowych korporacji, co niewielkich banków spółdzielczych. Obecnie jest ich w naszym kraju 570 i okazuje się, w wielu przypadkach wyprzedzają zagraniczne banki. A właśnie fakt, że są niewielkimi organizacjami przemawia na ich korzyść. - Ośrodki decyzyjne banków spółdzielczych są tu na miejscu, w Polsce, i decyzja o tym, czy wdrażać dane rozwiązanie, czy też nie, podejmowana jest bardzo szybko, w przeciągu miesiąca, dwóch. Natomiast w przypadku banków komercyjnych, one często muszą uzyskiwać zgodę na bardziej zaawansowane rozwiązania od swoich matek poza granicami Polski - wyjaśnia Jacek Koszel.
ZOBACZ TAKŻE
Popularne zagadnienia: , COVID-19 , premier , Ukraina , prezydent , MZ , nowe zakażenia koronawirusem , Morawiecki , zakażenia , sejm , koronawirus w Polsce