Reklama

Biznes

Kolejna firma lotnicza zainteresowana inwestycją w “Rzeszów-Dworzysko”

Z WALDEMAREM PIJAREM, koordynatorem działalności Parku Naukowo-Technologicznego
Dodano: 03.07.2017
33598_waldemar-pijar
Share
Udostępnij
Alina Bosak: Trwa budowa pierwszych fabryk w Parku Naukowo-Technologicznym „Rzeszów-Dworzysko”. Kiedy otwarcia?

Waldemar Pijar: Wszystko wskazuje na to, że w tym roku dwie pierwsze fabryki w „Dworzysku” zostaną otwarte. Na ukończeniu jest już hala budowana przez spółkę Ok Office Rączy – firmę, zajmującą się produkcją artykułów szkolnych i biurowych. Trwają tam już prace wykończeniowe. Również bardzo dynamicznie buduje fabrykę francuska firma lotnicza Creuzet. Prawdopodobnie w październiku/listopadzie tutaj również będzie otwarcie. W tym roku mogą się też rozpocząć się inwestycje pięciu kolejnych firm.

Jakie to firmy?

Budowę będzie rozpoczynać Energo-System S.A. z Rzeszowa, produkująca szafy elektrotechniczne do systemów elektrycznych. Na końcowym etapie uzyskiwania pozwolenia na budowę jest Vissavi, dobrze znana firma odzieżowa z Rzeszowa. Zamierz można wybudować na Dworzysku bardzo ładny obiekt. Budowę szykują także firma kosmetyczna Ziaja i  spółka Masterprofi z Rzeszowa, która produkuje i eksportuje na wiele rynków zaawansowane technologicznie odkurzacze przemysłowe. W przyszłym roku ruszy budowa Centrum Drewna i Oklein, gdzie będą powstawać w bardzo nowoczesnym procesie produkcyjnym fronty i obrzeża meblowe.

Ile zainwestują te wszystkie firmy i ile miejsc pracy stworzą?

Wielkość nakładów inwestycyjnych siedmiu firm to ok. 150 mln zł. Przewidywane zatrudnienie to 600 etatów. Teraz ogłosiliśmy kolejny przetarg na 2-hektarową działkę dla dużej, rzeszowskiej firmy. Prowadzimy także rozmowy z kolejną, bardzo dużą brytyjską firmą lotniczą, która chce u nas kupić ok. 3,5 hektara. To już końcowy etap negocjacji i w ciągu trzech tygodni powinniśmy wiedzieć, czy się zdecydują.

Duże jest zainteresowanie „Dworzyskiem”?

Tak. Jutro mam spotkanie z kolejnym inwestorem, dużym polskim przedsiębiorcą. Pod uwagę bierze zakup 11 hektarów, bo to miałby być zakład zatrudniający aż 400 osób. Na razie firmy kupiły  7 hektarów. Ciągle zgłaszają się kolejne firmy, a rezerwacje terenu „Dworzyska” są już na poziomie 85 proc. Jeśli nikt się nie wycofa, sprzedaż zostanie sfinalizowana do przyszłego roku.

Ile to byłoby w hektarach?

Całe „Dworzysko” to 85 ha, z czego pod firmy mamy 62 hektary, pozostałe 23 zajmują pasy drogowe i dla całej pozostałej infrastruktury.

Jakie firmy są najmilej przez zarządcę Parku „Rzeszów-Dworzysko” najmilej widziane?

Najistotniejszym kryterium, które trzeba spełnić, to kryterium innowacyjności. Wpuszczamy głównie firmy produkcyjne, tylko na najmniejsze działki, o powierzchni ok. 32 arów, także firmy usługowe, jak Vissavi czy Ziaja. Inwestor musi także zobowiązać się do tego, że stworzy nowe miejsca pracy. Ile ma ich być, nie wyznaczamy. Według projektu mamy stworzyć łącznie co najmniej 600 miejsc pracy. I to kryterium, które z powodzeniem zrealizujemy.

Czy „Dworzysko” ma jeszcze szansę się powiększyć?

Na pewno przyciąga biznes do tej części aglomeracji. Obok Parku, i niezależnie od niego, zakłady budują dwie kolejne firmy na gruntach kupionych od prywatnych właścicieli. Tak, jak to zapowiadaliśmy, „Rzeszów-Dworzysko” staje się gospodarczym sercem miasta i całego regionu. Kiedy powstawała strefa w Rogoźnicy, szacowaliśmy, że zatrudnionych będzie tam ok. 3 tysięcy osób. A już pracuje tam 4,5 tysiąca. Rzeczywistość przerosła nasze oczekiwania. Spodziewam się, że podobnie będzie i w Dworzysku – nie 600 a kilka tysięcy etatów.

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy