Reklama

Biznes

EME Aero w Jasionce rozwija serwis silników lotniczych i zatrudnia

Opracowanie Alina Bosak
Dodano: 16.11.2020
52046_prezes
Share
Udostępnij
Jeden z najbardziej zaawansowanych technologicznie zakładów serwisowych dla najnowszej generacji silników lotniczych uruchomiony został w Jasionce koło Rzeszowa na początku br. roku. Mimo kryzysu wywołanego pandemią, stworzona przez niemieckich udziałowców firma EME Aero na koniec roku będzie zatrudniała niemal 400 osób. 
 
W ostatnich tygodniach, EME Aero zakończyła pierwsze, regularne wizyty serwisowe silników Pratt & Whitney GTF z serii PW1100. Spółka joint venture założona została przez niemieckich udziałowców: Lufthansa Technik AG i MTU Aero Engines AG. W ciągu 18 miesięcy wybudowała w podrzeszowskiej Jasionce zakład. W styczniu br. rozpoczęła działalność od przyjęcia pierwszych silników w ramach programu „LPT retrofit”, czyli modernizacji turbiny niskiego ciśnienia. 
 
 
Fot. EME Aero
 
EME Aero to kolejny duży gracz branży lotniczej, który ulokował swoją siedzibę na Podkarpaciu. To jeden z najbardziej zaawansowanych technologicznie zakładów serwisowych na świecie dla najnowszej generacji silników lotniczych. 
 
Mimo trudnej sytuacji na rynku lotniczym wywołanej pandemią COVID-19, EME Aero ma zamówienia. W ciągu ostatnich miesięcy w zakładzie zakończono serwis 21 silników, które po przejściu procesu naprawy, przeglądu, konserwacji i testów trafiły do klientów. Firma nieprzerwanie prowadziła też rekrutację na kolejne stanowiska, zatrudniając głównie mechanikami silników lotniczych. 
 
W bieżącym roku spółka zatrudniła ok. 100 nowych pracowników, a stan zatrudnienia na koniec roku wyniesie prawie 400 osób. EME Aero już dwa lata temu zaangażowała się w kształcenie przyszłych kadr. Od dwóch lat firma prowadzi klasy patronackie o profilu technik mechanik lotniczy we współpracy z Zespołem Szkół nr 2 w Łańcucie. Pracowników dokształca we własnym centrum szkoleniowym i w siedzibach dwóch udziałowców w Niemczech. 
 
 
– To dzięki naszym pracownikom, ich zaangażowaniu, wiedzy oraz doświadczeniu możemy z sukcesem prowadzić działalność operacyjną na szeroką skalę – podkreśla Robert Maślach, dyrektor zarządzający ds. operacyjnych EME Aero.
 
– Pomimo dodatkowych wyzwań związanych z sytuacją globalnej pandemii jesteśmy na dobrej drodze do realizacji założonego planu – mówi Derrick Siebert, prezes EME Aero. – Jesteśmy dumni z wejścia  w fazę operacyjną oraz dostarczenia pierwszych silników do naszych klientów. Sprawna rekrutacja i przeszkolenie zespołu, uzyskanie wymaganych certyfikacji władz lotniczych oraz realizacja pierwszych pełnych wizyt serwisowych dowodzi,  że EME Aero jest w pełni gotowe do realizacji celów postawionych na kolejne lata – dodaje.
 
Kolejnym kamieniem milowym jest wdrożenie zaawansowanej linii serwisowej, które zostało zaplanowane na koniec bieżącego roku oraz przygotowanie do wdrożenia serwisu kolejnego modelu silnika Pratt & Whitney PW1500 w drugiej połowie przyszłego roku.  
 
 
Fot. EME Aero
 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy