Reklama

Biznes

Tadeusz Ferenc rezygnuje. Minister Warchoł chce być prezydentem Rzeszowa

Aneta Gieroń
Dodano: 10.02.2021
52678_ferenc
Share
Udostępnij
W środę Tadeusz Ferenc potwierdził, że żegna się z Ratuszem i zaapelował, by w przedterminowych wyborach zagłosować na Marcina Warchoła, posła Solidarnej Polski, który dwa lata temu kandydował do Sejmu z Rzeszowa. Na konferencji był też obecny minister Warchoł, który potwierdził swoją chęć kandydowania na prezydenta Rzeszowa i zapowiedział wystąpienie z Solidarnej Polski. Zamierza wystartować jako kandydat bezpartyjny i obywatelski. 
 
– Ponad 18 lat temu zostałem prezydentem Rzeszowa i to był wspaniały czas. To co udało się zrobić i jak zmieniło się miasto – to Państwa zasługa. Waszego zaangażowania i pomysłów. Rzeszów jest bogaty w mądrość jego mieszkańców. To był dla mnie wielki zaszczyt i honor być prezydentem Rzeszowa. Podjąłem niełatwą decyzję o rezygnacji. Bardzo dziękuję wszystkim współpracownikom, którzy pracowali na rzecz miasta. Jestem przekonany, że moim ukochanym miastem kierować będą ludzie mądrzy, uczciwi i otwarci na potrzeby mieszkańców. Taką osobą jest minister Warchoł , który gwarantuje dalszy rozwój Rzeszowa. Chciałbym, by to on kierował miastem, rozwijał je, przyłączał nowe miejscowości do Rzeszowa i wspierał nowe inwestycje – stwierdził Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa. 

Marcin Warchoł, sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, potwierdził swój udział w wyborach i zapowiedział wystąpienie z Solidarnej Polski.
 
Warchoł podkreślał, że to jest koniec epoki, która w dziejach Rzeszowa zapisze się złotymi zgłoskami.
 
– Prezydent Ferenc zostawia Rzeszów jako lidera wśród miast przyjaznych dla biznesu, inwestycji samorządowych czy przyjaznych dla młodych – wyliczał Marcin Warchoł. – Do tego innowacyjne inwestycje: okrągła kładka, multimedialna fontanna, przystanki autobusowe grzejące w zimie, most im. Tadeusza Mazowieckiego zbudowany w 13 miesięcy.
 
Przypomniał też, że w czasie prezydentur Tadeusza Ferenca budżet miasta zwiększył się z 300 mln zł na przestrzeni lat do prawie 2 mld zł. Także powierzchnia Rzeszowa rozrosła się do prawie 130 km kw.

– Tym większym zaszczytem jest obdarzenie mnie zaufaniem przez prezydenta Ferenca – mówił Warchoł. – Zrobię wszystko, żeby tego zaufania nie zawieść i dalej tak dynamicznie rozwijać miasto. Będę startował jako kandydat obywatelski, bezpartyjny i niezależny. Rezygnuję z członkostwa w Solidarnej Polsce i polityki w Warszawie.
 
I choć jesteśmy dopiero na starcie wyborów na nowego prezydenta Rzeszowa, Marcin Warchoł już zapowiedział, że w razie ewentualnej wygranej, utrzyma zatrudnienie wszystkich osób obecnie wykonujących pracę pod jakimkolwiek tytułem prawnym w Urzędzie Miasta, służbach i spółkach miejskich.
 
Wspólna konferencja prezydenta Tadeusza Ferenca oraz posła Marcina Warchoła wywołał duże emocje wśród polityków, ale i samych rzeszowian. Wiele osób jest zawiedzionych, że pożegnanie prezydenta Ferenca nie było rozmową z mieszkańcami, ale początkiem kampanii wyborczej na nowego już prezydenta Rzeszowa.

– Jestem rozczarowana konferencją – przyznała Elżbieta Łukacijewska, europosłanka Platformy Obywatelskiej. – Mam wrażenie, jakbyśmy wyszli z komunizmu i wrócili do komunizmu, po tym co zobaczyłam dzisiaj z Ratusza. Przez wiele lat współpracowałam z prezydentem Rzeszowa i to był wspaniały gospodarz miasta. Szkoda, że swoje pożegnanie zamienił w propagandę przedwyborczą.
 
Posłanka przygotowała też specjalne pożegnanie dla Tadeusza Ferenca na Facebooku, ale po konferencji zmieniła treść wpisu i ostatecznie opublikowała następujący post; „To miał być inny wpis. Wpis o tym, że po ponad 18 latach prezydent Tadeusz Ferenc rezygnuje z urzędu. Żadnej partii nie był wierny, wiele zwodził, bo Jego partią było Miasto Rzeszów i Jego Mieszkańcy. I wszystko podporządkował ich interesowi. Może nie wszystko było idealne, podobnie jak nie ma idealnego człowieka, ale Wszyscy byliśmy dumni z sukcesów Rzeszowa… Ku mojemu zdumieniu Pan Prezydent poparł człowieka od Ziobry, z partii, która za nic ma prawo, demokrację i sprawiedliwość. Tak było za komuny. Czyżby historia w Rzeszowie zatoczyła koło? Żegnając się z urzędem Prezydent Ferenc poświecił sobie i mieszkańcom 1 minutę a przez 21 zachwalał ministra Warchoła na swojego następcę. Szok. Na szczęście prezydenta wybierają mieszkańcy Rzeszowa, a ja wierzę w ich mądrość.”
 
Marcin Fijołek, szef klubu Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miasta Rzeszowa, przyznał, że był zaskoczony obecnością ministra Warchoła na konferencji.
 
– Byłem pewny, że to będzie czas, który pan prezydent wykorzysta na pożegnanie się z mieszkańcami i podziękowanie za te ostatnie prawie dwie dekady w Ratuszu – stwierdził Fijołek. – Zwłaszcza, że panu prezydentowi, jak najbardziej należą się duże podziękowania – wiele dobrego udało mu się w Rzeszowie zrobić. Wiele wciąż czeka na zrobienie.
 
Prawo i Sprawiedliwość wystawi swojego kandydata, ale zaprezentuje go dopiero wówczas, gdy wszystkie procedury związane z odejściem prezydenta Ferenca zostaną zakończone.
 
Kandydata na prezydenta Rzeszowa wystawi też Platforma Obywatelska.

– To będzie wspólny kandydat opozycji, którego ogłosimy może już na początku przyszłego tygodnia – zapowiada Zdzisław Gawlik, szef Platformy Obywatelskiej na Podkarpaciu. Będzie to osoba związana z Rzeszowem, świetnie znająca jego realia i gwarantująca rozwój miasta.
 
Jak przyznaje Zdzisław Gawlik, zamyka się wspaniała historia Rzeszowa i nie można zaprzepaścić osiągnięć ostatnich kilkunastu lat.
 
 
Fot. Archiwum Urzędu Miasta Rzeszowa

– Jestem tylko rozczarowany, że swoje prawie dwie dekady w Ratuszu pan prezydent zamykał konferencją prasową, na której tak nachalnie lansował posła Solidarnej Polski na nowego prezydenta Rzeszowa.  To nie było potrzebne – dodał Gawlik.
 
Konrad Fijołek, wiceprzewodniczący Rady Miasta Rzeszowa i koordynator ruchu miejskiego Rzeszów Smart City, potwierdza, że wśród partii opozycyjnych trwają uzgodnienia, co do wystawienia jednego kandydata, który będzie miał za zadanie wygrać z kandydatem albo kandydatami Zjednoczonej Prawicy, czyli Prawa i Sprawiedliwości oraz Solidarnej Polski.
 
– Bo chyba nikt nie uwierzył, że od dzisiaj minister Warchoł nagle stał się bezpartyjny, obywatelski i niezależny – komentował Konrad Fijołek. – Zależy nam, by to była osoba autentycznie związana z Rzeszowem, a nie taka, która na wyrost przywołuje swoje związki z miastem. Nie traktuję bowiem poważnie słów posła Warchoła, który twierdzi, że w Rzeszowie chodzi na lody i tutaj kupuje garnitur na rodzinną uroczystość.
 
W najbliższych dniach dowiemy się, kto zostanie komisarzem w Rzeszowie i będzie odpowiedzialny za zorganizowanie wyborów prezydencki. Tę osobę wskaże premier RP, Mateusz Morawiecki. Na giełdzie nazwisk komisarzy wymieni są m.in. Wojciecha Buczaka i Krystynę Wróblewską. Dość naturalne wydaje się też, że osoba, która zostanie komisarzem będzie też kandydatem PiS na prezydenta Rzeszowa.
 
Pismo Tadeusza Ferenca o rezygnacji ze stanowiska prezydenta Rzeszowa jeszcze w środę, 10 lutego ma trafić do komisarza wyborczego. W ciągu dwóch tygodni komisarz rozpatrzy rezygnację i wyda postanowienie o wygaszeniu mandatu prezydenta Rzeszowa. Po opublikowaniu postanowienia w Dzienniku Urzędowym, premier RP wyznaczy komisarza, który w ciągu 90 dni ma zorganizować przedterminowe wybory.
 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy