Reklama

Biznes

Ewa Leniart kandydatką PiS na prezydenta Rzeszowa? Zapowiedź w RMF FM

Aneta Gieroń
Dodano: 27.02.2021
52784_leniart
Share
Udostępnij
W sobotę Ewa Leniart, wojewoda podkarpacki była gościem rozmowy Krzysztofa Ziemca w radiu RMF FM, w trakcie której pytana o ewentualny start w wyborach na prezydenta Rzeszowa stwierdziła: „Na pewno jestem osobą, która posiada kompetencje i predyspozycje do tego, bo myślę, że prawie pięć i pół roku piastowania urzędu wojewody daje mi takie prawo, by taką deklarację uczynić”.
 
Od 10 lutego, czyli dnia, kiedy Tadeusz Ferenc ogłosił swoją rezygnację z prezydentury Rzeszowa, stolica Podkarpacia stała się miejscem największego zainteresowania wszystkich partii politycznych i tak pewnie będzie do 9 maja, na który to dzień premier Mateusz Morawiecki zapowiedział datę wyborów nowego prezydenta Rzeszowa. Najpewniej przedłuży się to do 23 maja, bo wszystko wskazuje na to, że wybory rozstrzygnie dopiero druga tura.
 
Jako pierwszy swój start w wyborach ogłosił Marcin Warchoł, poseł Solidarnej Polski i wiceminister sprawiedliwości, od dwóch lat poseł PiS z Rzeszowa, który uzyskał też akceptację dotychczasowego prezydenta, bo to właśnie jego Tadeusz Ferenc wskazał na swojego następcę.

To mocno skomplikowało szyki na prawicy, a zwłaszcza wśród lokalnych działaczy Prawa i Sprawiedliwości, którzy nie wyobrażają sobie, by w wyścigu do Ratusza nie reprezentował ich „człowiek stąd”. Dla szefostwa PiS w Warszawie też nie jest to bez znaczenia, ale jeszcze ważniejsze jest zwycięstwo i przejęcie rządów w mieście, które od 19 lat kojarzyło się z Tadeuszem Ferencem i lewicą.
 
Wiele wskazuje na to, że ostateczna walka o fotel prezydenta Rzeszowa rozstrzygnie się w drugiej turze, a w tej największe szanse mają się znaleźć: Marcin Warchoł, kandydat PiS oraz reprezentant opozycji, który obecnie jest największą niewiadomą.
 
Wszystko wskazuje bowiem na to, że kandydatką PiS będzie wojewoda podkarpacki, Ewa Leniart. Jej kandydatura może zostać ogłoszona najpóźniej do przyszłego piątku, ale już w sobotę w rozmowie z Krzysztofem Ziemcem w radiu RM FM, wojewoda nie odcinała się od takiego scenariusza zdarzeń.
 
– Na pewno jestem osobą, która posiada kompetencje i predyspozycje do tego, bo myślę, że prawie pięć i pół roku piastowania urzędu wojewody daje mi takie prawo, by taką deklarację uczynić. Natomiast oczywiście czas pokaże, to jest poważna decyzja. To jest także decyzja, która ma wpływ na życie osobiste, więc muszę ją przekonsultować z najbliższymi. Muszę uzyskać akceptację, gdybym miała zmienić swoje życie także zawodowe, bo to na pewno będzie mieć wpływ na to, jak funkcjonuje moja rodzina – stwierdziła Leniart w rozmowie z Ziemcem.
 
Dopytywana o wizję Rzeszowa dodała: „Przyznam, że od momentu, gdy zostałam wojewodą w Rzeszowie dla Podkarpacia, prezentuję niezmiennie taką samą wizję dla regionu, dla miasta wojewódzkiego. Żeby mógł rozwijać się region, musi rozwijać się stolica województwa, która jest trochę kołem zamachowym dla rozwoju regionu. Zatem silny Rzeszów to gwarancja dobrze rozwijającego się regionu. I tutaj staram się być wierna przez cały ten okres, gdy pełnię urząd wojewody, myślę, że skutecznie, ponieważ trzeba powiedzieć, że mam swój udział w zmianie granic miasta Rzeszowa, gdyż czterokrotnie wydałam pozytywną opinię dla powiększenia Rzeszowa i zyskało to akceptację Rady Ministrów”.
 
Krzysztof Ziemiec nawiązał też do ostatniego stwierdzenia Jarosława Kaczyńskiego, który w wywiadzie dla PAP, wyraźnie powiedział, że oczekuje jedności w Zjednoczonej Prawicy, a Rzeszów by temu przeczył.
 
Zdaniem Ewy Leniart, polityka regionalna kieruje się trochę innymi zasadami, bo czym innym są założenia związane z realizacją jednej polityki rządowej, a czym innym są wybory samorządowe. Jest to w pełni dopuszczalne w kraju demokratycznym, i też jako naturalne, każda partia, która chce istnieć w życiu politycznym, musi mieć swoich kandydatów, musi uczestniczyć w kampanii.
 
Na sugestie Ziemca, że może prawica powinna rozważyć wariant, w którym Ewa Leniart startuje na prezydenta Rzeszowa, a Marcin Warchoł ma gwarancję bycia wiceprezydentem po wygranych wyborach i czy złożyłaby mu taką propozycję przyznała: „Takie propozycje można składać dopiero po przeprowadzeniu wyborów. Jeśli chce się być odpowiedzialnym, racjonalnym, jeśli chce się jeszcze budzić zaufanie, nie można oddawać czegoś, czego się nie ma. A na dzień dzisiejszy ja jestem wojewodą, a nie prezydentem”.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy