Od niedzieli, 10 października znów można podróżować koleją między Polską a Ukrainą. Dzięki rozporządzeniu Rady Ministrów Koleje Ukraińskie uruchomiły pociągi w relacji Kijów-Przemyśl-Kijów.
To jeszcze nie powrót do czasów, kiedy PKP Intercity w korelacji z Kolejami Ukraińskimi woziło pasażerów ze Lwowa przez Rzeszów do Wrocławia. Ale już powrót połączeń do Przemyśla cieszy tych, którzy podróżowali między oboma krajami w celach głównie zarobkowych, ale też rodzinnych i turystycznych. Połączenia zostały zawieszone w połowie marca 2020 roku z powodu epidemii Covid-19 i przez półtora roku nie decydowano się na ich przywrócenie. Petycje w tej sprawie pisali do premiera Mateusza Morawieckiego mieszkańcy Przemyśla.
W końcu Koleje Ukraińskie mogły przywrócić połączenie Kijów-Przemyśl-Kijów dzięki rozporządzeniu Rady Ministrów, które weszło w życie z końcem września. Rozporządzenie dotyczy przedłużenia do 31 października 2021 roku obowiązywania obecnych obostrzeń, nakazów i zakazów związanych z pandemią koronawirusa. Jego treść umożliwia jednak przywrócenie międzynarodowych kolejowych przewozów pasażerskich z przekroczeniem polskiej granicy z Ukrainą. Wciąż wstrzymany pozostaje transport kolejowy z Białorusią.
Dzięki zmianie Koleje Ukraińskie uruchomiły pociągi między Kijowem a Przemyślem. W rozkładzie jazdy są dwie pary pociągów. Ze stacji Przemyśl, przez Lwów do Kijowa, odjeżdżają o godz. 13:10 oraz 15:45. W Kijowie ten pierwszy jest tuż po godz. 23., a drugi przed północą.
Jak chwalą się Koleje Ukraińskie na swojej stronie internetowej, do tej pory odnowił międzynarodowe połączenie z pięcioma państwami europejskimi i oferują obok Polski podróże do Słowacji, Węgier, Austrii i Mołdawii. Zapowiadają również uruchomienie od grudnia dwóch kolejnych pociągów z Przemyśla.
