W ciągu jednego tylko miesiąca – w październiku trzykrotnie wzrosła liczba osób z COVID-19, które musiały być hospitalizowane. Najwięcej pacjentów przebywa obecnie w szpitalach: w Przemyślu, Sanoku, szpitalu tymczasowym w Rzeszowie oraz w Łańcucie. Spośród 940 łóżek covidowych na Podkarpaciu 650 jest już zajętych. Zdecydowana większość pacjentów z COVID-19, bo nawet 90. proc. chorych to osoby niezaszczepione.
W czwartek odbyła się konferencja prasowa wojewody podkarpackiego, Ewy Leniart oraz dr Adama Sidora, podkarpackiego wojewódzkiego inspektora sanitarnego.
– Na Podkarpaciu jest 650 osób hospitalizowanych z powodu COVID-19, 72 pacjentów wymaga leczenia przy pomocy respiratora – wyliczała wojewoda podkarpacki. – Od początku października ta liczba wzrosła trzykrotnie.
Jak przyznała Ewa Leniart, ciągle udaje się utrzymywać bezpieczną liczbę wolnych miejsc w szpitalach. Dziś jest ich niemal 300.
– Inaczej niż w przypadku poprzednich fal zakażenia koronawirusem, obserwujemy zwiększoną liczbę dzieci wymagających leczenia w szpitalu. Obecnie takiej opieki potrzebuje 30 młodych pacjentów – dodała wojewoda.
Według liczb przekazanych przez dr. Adama Sidora, najtrudniejsza sytuacja jest w powiecie niżańskim i stalowowolskim, a także w mieście Krośnie i powiecie krośnieńskim. Tam jest najwięcej zakażeń.
– Tygodniowo wykonujemy ponad 20 tys. testów. 7 proc. to wyniki pozytywne. Jest to poniżej średniej krajowej, która oscyluje w okolicach 10 proc. – przyznał Sidor.
Do czerwca dominował wariant brytyjski, w tej chwili, niemal w 100 proc jest to tzw. indyjska odmiana koronawirusa. Jednocześnie wariant Delta jest ponad dwukrotnie bardziej zakaźny od pozostałych odmian koronawirusa.
– Najwięcej pacjentów przebywa w szpitalach: w Przemyślu, Sanoku, szpitalu tymczasowym w Rzeszowie oraz w Łańcucie. Natomiast w 54 jednostkach oświatowych Podkarpacia częściowo zawieszono zajęcia – dodała Ewa Leniart.