Reklama

Biznes

Maria Kurowska nominowana do Biologicznej Bzdury Roku

Alina Bosak
Dodano: 14.12.2021
58501_kurowskaa
Share
Udostępnij
„Bo te stare drzewa już nie tylko nie produkują tlenu, nie przerabiają dwutlenku węgla, ale wręcz jest proces odwrotny. One wyciągają z atmosfery tlen” – te słowa Marii Kurowskiej, posłanki Solidarnej Polski z Podkarpacia, wypowiedziane 15 września br., odbiły się w sieci szerokim echem. Pod koniec roku wracają z nominacją do plebiscytu na Biologiczną Bzdurę Roku 2021. Posłanka Kurowska ma za konkurentów m.in.: Annę Marię Żukowską, Marcina Najmana, Janusza Korwina-Mikke, Przemysława Czarnka i Sylwię Spurek. Wynik w styczniu.
 
Nagranie z wypowiedzią Marii Kurowskiej podczas zebrania sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, na której posłowie rozmawiali o sprawozdaniu Najwyższej Izby Kontroli dotyczącej lasów prywatnych, do dziś można znaleźć w Internecie. Posłanka tłumaczy w nim: „Drewno po to jest, żeby je kiedyś wyciąć. Przecież nie jest to sztuka dla sztuki. Tylko drewno ma swój czas, kiedy rośnie, dojrzewa, tak samo jak dojrzewają inne rośliny, np. pszenica. Jest, jest, potem dojrzewa i ścina się ją, żeby mieć ten pożytek z niej, to ziarno. Nie można je zbyt długo przetrzymywać, bo zmarnieje. Podobnie jest z drzewami. Dorastają do pewnego wieku, w zależności od gatunku drzew, czy to ma być 100 lat, czy 120, czy 140 lat i należy je wyciąć, bo po to drzewo rosło, po to czerpało te wszystkie korzyści, by potem je nam zwrócić”.
 
Nie za ten punkt widzenia spotkała ją krytyka środowisk naukowych, ale za sposób, w jaki swój stosunek do gospodarki drzewnej uzasadniła: „To nie jest tak z tą ekologią, że mamy trzymać mnóstwo starych drzew, bo wtedy będzie pięknie i cudownie – powiedziała Maria Kurowska. – Bo te stare drzewa już nie tylko nie produkują tlenu, nie przerabiają dwutlenku węgla, ale wręcz jest proces odwrotny. One wyciągają z atmosfery tlen. Zatem po co my mamy w ogromnych ilościach trzymać te stare drzewa? Należy je przerobić, należy zrobić z nimi to, co się robi z innymi roślinami, które się uprawia”.
 
Tezę, że stare drzewa nie produkują tlenu i nie przerabiają dwutlenku węgla, natychmiast po wypowiedzi poseł Kurowskiej, zdementowało wielu naukowców, m.in. prof. Zbigniew Karaczun z SGGW, ekspert Koalicji Klimatycznej, który w „Fakcie” oświadczył, że stare drzewa wytwarzają tlen i „im większa jest korona, tym więcej jest tego tlenu wytwarzane.  Tak samo jest ze starymi drzewami np. w mieście. Ich się nie wycina. Wszystko po to, by dawały więcej tlenu, dawały mikroklimat.”
 
Poseł Maria Kurowska broniła wprawdzie w liście otwartym do mediów swojej tezy, powołując się na publikację doktora Andrzeja Talarczyka, w wakacyjnym numerze „Głosu Lasu”, w którym przytacza on badania zespołu naukowców z Uniwersytetu Kopenhaskiego w Danii, opublikowane w czasopiśmie naukowym „Natura” (kwiecień 2021). Zespół naukowy profesora Gundersena miał w im wskazać, że „lasy, w których nie jest prowadzona działalność gospodarcza (czyli wyręb drzew), tylko w niewielkim stopniu mogą być wykorzystane jako narzędzie ograniczania niekorzystnych zmian klimatycznych, ponieważ drzewa rosnąc pobierają intensywnie dwutlenek węgla do wieku ok. 80 lat. Później, im drzewa są starsze, tym mniej pochłaniają dwutlenku węgla, a więcej pobierają tlenu z powietrza dla procesów próchnicznych i innych które w nich zachodzą, po osiągnięciu wieku dojrzałości”.
 
Posłanka Kurowska nie dodała jednak, że doktor Talarczyk na końcu wspomnianego artykułu, radzi nie przywiązywać dużej wagi do hipotezy duńskich naukowców. A jak zauważa w polemice pod listem polski chemik prof. Leszek Zbigniew Ciunik, emerytowany profesor zwyczajny Wydziału Chemii Uniwersytetu Wrocławskiego, w tym samym numerze „Nature”, co badania duńskiego zespołu, ukazały się artykuły polemiczne. Spór dotyczy interpretacji tych samych wyników badań. „Konkluzje oponentów Gundersena sprowadzają się do stwierdzenia, że lasy w starszym wieku w niższym tempie gromadzą węgiel. Natomiast Gundersen stwierdza, że należy ponownie przyjrzeć się roli starych lasów w globalnym budżecie węgla. Natomiast nikt nie stwierdził, że stare lasy można/należy wycinać. Konkluzja: nie należy pochopnie wyciągać wniosków i na podstawie tak lichych przesłanek podejmować nieodwracalne dla środowiska decyzje”, pisze prof. Leszek Zbigniew Ciunik, radząc sięgnąć dociekliwym do całego numeru „Nature” 591.    

Zdanie, że stare drzewa nie produkują tlenu i nie przerabiają dwutlenku węgla nie jest prawdziwe i stąd nominacja wypowiedzi Marii Kurowskiej do Biologicznej Bzdury Roku 2021 – plebiscytu, który organizowany jest przez Łukasza Sakowskiego, autora popularnego bloga poświęconego nauce „To tylko Teoria”, którego profil w mediach społecznościowych obserwuje ok. 200 tys. osób, i współzałożyciel polskiego Marszu dla Nauki, absolwent biologii na Wydziale Medycyny Weterynaryjnej i Nauk o Zwierzętach Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. 
 
Sakowski, nominację dla poseł Kurowskiej wyjaśnia: „Posłanka próbowała przekonywać zebranych na sali do wycinania starych drzew. Sięgnęła jednak po całkowicie chybiony argument, który nie ma sensu z dwóch powodów. Po pierwsze, tlenu w atmosferze jest tyle, że nawet jakby jego stężenie trochę się obniżyło, to i tak starczyłoby go do oddychania. Znaczną część pobranego do płuc tlenu wydychamy, gdyż jest ona zbędna.
 
Po drugie, nieprawdą jest, że stare drzewa nie biorą udziału w produkcji tlenu i przerabianiu czy sekwestrowaniu węgla. One również emitują tlen i pobierają dwutlenek węgla”, pisze Sakowski przywołując opinię Joanny Gałązki, ogrodniczki i dr n. rolniczych: „Niezależnie od wieku, każde żywe drzewo posiadające zielone tkanki prowadzi fotosyntezę. W tym procesie niezbędny jest dwutlenek węgla. A jego produktem ubocznym jest tlen”.
 
Maria Kurowska nie jest, oczywiście, jedyną osobą publiczną nominowaną do Biologicznej Bzdury Roku 2021. Nazwiska kolejnych publikowane są do końca roku. Obecnie nominowanych jest już osiem. Obok posłanki z Podkarpacia: celebrytka Viola Kołakowska (za słowa: „Szczepionka powoduje brak odpowiedzi immunologicznej na wirusa”, publicysta Jaś Kapela („Wilki też żywią się głównie roślinnie”), minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek („To są oczywiste sprawy, znane ludziom od miliardów lat”), europosłanka Sylwia Spurek („Wykorzystywanie zwierząt w testach (naukowych) jest nieskuteczne”), poseł Janusz Korwin-Mikke („Wszystkie gatunki w Europie są gatunkami inwazyjnymi”), sportowiec Marcin Najman („Szczepionka AstraZeneca oraz Johnson&Johnson zawierają komórki z zabitego dziecka”) i posłanka Anna Maria Żukowska („Zdarzają się takie sytuacje, że biologiczny mężczyzna rodzi dziecko”).
 
Kto wygra plebiscyt? „Na koniec roku publikuję wszystkie nominowane wypowiedzi, następnie rozpoczynam głosowanie. W styczniu publikuję wyniki. Zwycięzca głosowania otrzyma symbolicznie wirtualną Alternatywną Ziębę”, informuje organizator plebiscytu, dodając, że „Biologiczna Bzdura Roku ma za zadanie popularyzowanie nauki oraz upowszechnienie pronaukowej narracji w dyskursie publicznym. Jej celem nie jest natomiast obrażanie, szydzenie ani wyśmiewanie osób nominowanych – do czego silnie zniechęcam”.
 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy