Reklama

Biznes

Poseł Babinetz chce bezcenny rękopis dać Węgrom. Za zbroję

Aneta Gieroń
Dodano: 18.02.2022
60068_ba
Share
Udostępnij
Poseł PiS, Piotr Babinetz, szef sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu jest autorem projektu ustawy, na mocy której rząd polski chce ofiarować Węgrom bezcenny, XV-wieczny rękopis z biblioteki króla Macieja Korwina znajdujący się w  Książnicy Kopernikańskiej w Toruniu. Projekt poparło 51 posłów, w tym pięciu z Podkarpacia. Oprócz posła Babinetza są wśród nich: Andrzej Szlachta, Teresa Pamuła, Fryderyk Kapinos i Adam Śnieżek. W rewanżu Viktor Orbán w ubiegłym roku ofiarował nam dziecięcą zbroję Zygmunta II Augusta. Zdaniem prof. Arkadiusz Wagner, historyka sztuki i bibliologa z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, to wydarzenie bez precedensu w historii cywilizowanego świata. 
 
 – Pergaminowy rękopis z XV w. nie ma ceny, jest unikatem. Na świecie z 3 tys. dzieł z biblioteki króla Macieja Korwina zachowało się ich kilkaset, ale tylko nasz manuskrypt opisuje wygląd i zasoby tej książnicy – na łamach „Polityki” tłumaczy prof. Arkadiusz Wagner.
 
W projekcie ustawy napisano: "przekazanie Kodeksu na rzecz Węgier pozwoli wyrazić wdzięczność Narodu Polskiego i odwzajemnić gest przyjaźni Narodu Węgierskiego, jaki stanowiło podarowanie stronie polskiej pozłacanej zbroi dziecięcej króla Zygmunta II Augusta, pozostającej w zbiorach i pod zarządem Węgierskiego Muzeum Narodowego". 
 
Obecnie zbroja znajduje się w zbiorach Zamku Królewskiego na Wawelu.
 
– To wywołuje mój stanowczy sprzeciw przeciwko tej nierównej zamianie, choćby dlatego, że zbroja trafiła na Węgry w 1933 r. przez pomyłkę sądu arbitrażowego, a Kodeks Macieja Korwina, nabyty gdzieś w Europie i podarowany powstałemu w 1564 r. Gimnazjum Akademickiemu przez toruńskiego patrycjusza-bibliofila, jest u nas od około 500 lat. Z tego, co wiem od Danetty Ryszkowskiej-Mirowskiej, dyrektorki Książnicy Kopernikańskiej, oburzenie wyraziło nie tylko środowisko toruńskie, bo maile poparcia cały czas przychodzą do niej zarówno z całej Polski, jak i z zagranicy, np. od rady do spraw muzealiów przy UNESCO – dodaje prof. Wagner.
 
– To szokujący pomysł – mówi Bogdan Szymanik, współwłaściciel Wydawnictwa BOSZ. – Jesteśmy krajem tak ograbionym z zabytków, że przekazywanie tak cennych przedmiotów wydaje się kompletnie nierozsądne, nieroztropne, ze szkodą dla Polski i Polaków. Kompletnie nie rozumiem, jak można zestawiać ze sobą bezcenny manuskrypt i zbroję. Opinię i wycenę w tej sprawie powinni przedstawić światowej klasy eksperci, a nie politycy. W całym tym zamieszaniu dostrzegam tyko jeden pozytyw, powszechne zainteresowanie sprawami kulturalnymi, a te zawsze spychane są na margines.
 
Zdaniem posła Babinetza, mając na uwadze, że Kodeks pozostaje własnością podmiotu samorządowego, jego przekazanie przez Rzeczpospolitą Polską na rzecz Węgier wymaga uprzedniego nabycia własności przez Skarb Państwa.
 
Książnica Kopernikańska miałaby otrzymać za manuskrypt 25 mln zł ze Skarbu Państwa.

– Pamiętajmy, że nie są to pieniądze, ani polityków, ani rządu, ale wszystkich Polaków – dodaje Szymanik. – Tym bardziej szokuje ta bezrefleksyjna chęć ich wydawania.
 
Absolutnie przeciwni przekazaniu Węgrom bezcennego rękopisu są m.in. marszałek województwa kujawsko-pomorskiego, Piotr Całbecki; prezydent Torunia, Michał Zaleski, rektor UMK prof. Andrzej Sokala, biskup toruński Wiesław Śmigiel i biskup senior Andrzej Suski.
 
Jeszcze bardziej krytyczna temu pomysłowi jest Joanna Scheuring-Wielgus, posłanka z Torunia i wiceprzewodnicząca Nowej Lewicy. Na Twitterze dopytywała, jakim prawem minister Gliński i premier Morawiecki chcą „przekazać Węgrom skarb toruńskiej biblioteki”. Czy „Prawem dyplomacji podarunkowej w ramach wsparcia Orbana w kampanii wyborczej? Hańba" – pisze. Posłanka czeka też na konkretną odpowiedź od ministra Glińskiego w ramach złożonej przez nią interpelacji.
 
Jak tłumaczy prof. Wagner na łamach „Polityki”, Węgrzy rękopisem zainteresowani są od lat i propozycje jego odkupienia pojawiać się miały już za poprzednich rządów, tylko że nikt nie podejmował dyskusji na ten temat. 
 
– Gdyby teraz doszło do jego oddania, to byłby precedens, w ramach którego w przyszłości można by dla ocieplenia stosunków z Turcją sprezentować namioty tureckie spod Wiednia Erdoganowi, a druki Braci Czeskich rządowi Czech w ramach łagodzenia sporu o Turów – dodaje prof. Wagner.

Manuskrypt powstał w II poł. XV w., a jego autorem jest Naldus Naldius, pochodzący z Florencji humanista i pisarz doby renesansu, działający na dworze króla węgierskiego, Macieja Korwina. Karty kodeksu zdobią wysokiej klasy iluminacje florenckiego miniaturzysty Attavantego degli Attavantiego. Dzieło pozostaje obecnie w zbiorach Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej – Książnicy Kopernikańskiej w Toruniu.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy