Reklama

Biznes

Prezydent Bronisław Komorowski otworzył w Rzeszowie Al. Wyzwolenia

Jaromir Kwiatkowski
Dodano: 26.10.2014
15594_Wyzwolenia_102
Share
Udostępnij
– Serdecznie dziękuję za to, że to nie jest tylko i wyłącznie sama pompa, ale że to jest przede wszystkim dbałość o to, aby w wymiarze praktycznym ułatwić życie i dać satysfakcję mieszkańcom – stwierdził w niedzielę w Rzeszowie prezydent Bronisław Komorowski podczas oficjalnego otwarcia węzła komunikacyjnego al. Wyzwolenia – ul. Warszawska wraz z przykryciem rzeki Przyrwy. Prezydent Komorowski wraz z prezydentem Rzeszowa Tadeuszem Ferencem symbolicznie zdjęli wstęgę z tabliczki z nazwą ulicy Wyzwolenia.
 
W uroczystości wzięli udział m.in. marszałek Władysław Ortyl, wojewoda Małgorzata Chomycz-Śmigielska, biskup rzeszowski Jan Wątroba, parlamentarzyści i samorządowcy, także spora grupa polityków i kandydatów w listopadowych wyborach samorządowych, głównie z PO, w mniejszym stopniu z SLD. 

Przedwyborcze pokazanie, co się zrobiło
 
Tadeusz Ferenc przypomniał, że wartość inwestycji – zrealizowanej dokładnie w ciągu jednego roku – wyniosła 67 mln zł. – Jest to znakomity dowód prężnego rozwoju Polski, Podkarpacia i Rzeszowa w okresie rządów koalicji PO-PSL – podkreślił prezydent Rzeszowa.
 
Zwracając się do prezydenta Komorowskiego, Tadeusz Ferenc stwierdził: – Pragnę podkreślić wysokie i trwałe poparcie, jakim pan prezydent cieszy się wśród mieszkańców Rzeszowa i złożyć podziękowania za zawsze okazywaną życzliwość i przychylność dla naszego miasta. Dzięki temu zyskujemy potwierdzenie prawidłowości dotychczas podejmowanych działań i motywację do dalszej pracy na rzecz rozwoju Rzeszowa i pomyślności jego mieszkańców.
 
Po symbolicznym ściągnięciu wstęgi i modlitwie w intencji budowniczych i przyszłych użytkowników tego węzła komunikacyjnego, której przewodniczył biskup rzeszowski, głos zabrał prezydent Komorowski. Stwierdził, że ten węzeł komunikacyjny „to jest kolejny dowód na to, że w wyniku dobrej współpracy i umiejętnego wykorzystania dobrych szans i nowych możliwości, które wiążą się z ogólnym rozwojem Polski, także z członkostwem w Unii Europejskiej, można wiele dobrego zrobić. To jest kolejny znak, że wiele dobrego się w Polsce dzieje”.
 
Bronisław Komorowski życzył zebranym, „aby w dalszym ciągu tak właśnie Rzeszów się rozwijał, także w przyszłości”. – Rzeszów jest jednym z tych miast, które chyba najlepiej wykorzystują członkostwo Polski w UE pod względem ilości wykorzystanych środków europejskich. Zdaje się, że Rzeszów jest na drugim miejscu po Gdańsku – przypomniał prezydent RP. Zdaniem głowy państwa, świadectwem rozwoju miasta jest także to, że w Rzeszowie przybywa mieszkańców, co świadczy o tym, że ludzie tu się przenoszą, chcą mieć dzieci, żyć i funkcjonować.
 
Prezydent Komorowski przyznał, że takie uroczystości jak oddawanie dróg czy mostów w okresie przedwyborczym nabierają szczególnego charakteru. – Z drugiej strony – stwierdził – to jest zawsze okazja do pokazania dorobku, tego, co się zrobiło, zabiegając w sposób uczciwy o glosy wyborców. Tak, idą wybory samorządowe. Tak, to jest ten moment szczególny, kiedy można i należy pokazać to, co się zrobiło, zabiegając o poparcie obywateli w zbliżających się wyborach.
 
Uroczystemu otwarciu węzła komunikacyjnego towarzyszyła grupka młodych zwolenników Nowej Prawicy Janusza Korwina-Mikke z transparentem „Pozdrawiamy prezydentów koalicji SLD-PO-PSL”. Zostali oni później wylegitymowani przez nieumundurowanych funkcjonariuszy policji. Uroczystości przyglądała się ponad 100-osobowa grupa mieszkańców Rzeszowa, do których prezydent Komorowski podszedł, rozmawiał z nimi, pozował do wspólnych zdjęć. 
 
Trzy powody, dla których Rzeszów się rozwija
 
Po uroczystości kolumna prezydencka przejechała na rynek, gdzie prezydent odbył krótki spacer, również rozmawiając i fotografując się z mieszkańcami miasta. 
 
Następnie, podczas spotkania w sali sesyjnej Ratusza, wiceprezydent Stanisław Sienko przedstawił prezentację obrazującą rozwój Rzeszowa w ostatnim 25-leciu. Bronisław Komorowski stwierdził, że jest pod jej wrażeniem. 

Prezydent RP przedstawił trzy powody, dla których – jego zdaniem – Rzeszów tak dynamicznie się rozwija. Pierwszy to „skonsumowanie utraty przez Polskę Lwowa”. – W tej części brakowało wielkiego miasta i widać, że Rzeszów tę szansę natury historycznej potrafił uchwycić w porę i wykorzystać. Jestem przekonany, że w dalszej perspektywie Rzeszów będzie rósł na poważną metropolię. To będzie wielkie miasto, z wielkimi szansami. Widać, że ludzie też to czują, skoro przybywa mieszkańców. Widać, że zdają sobie z tego sprawę sąsiednie gminy, skoro chcą przyłączać się do Rzeszowa – stwierdził Komorowski. 
 
Drugi powód to okoliczności zewnętrzne, takie jak członkostwo Polski w UE, „co zaowocowało gigantycznymi pieniędzmi, które możemy wydawać ponad to, co sami zarobimy, ile mamy w kasie. Ale tymi okolicznościami zewnętrznymi są także głębokie zmiany ustrojowe, które w Polsce zaszły i od 25 lat zachodzą”.
 
Trzeci element to „ludzie, którzy uznali, że warto beznadziejne sytuacje rozwiązywać, brać się z nimi za bary”. Prezydent Komorowski przywołał w tym kontekście postać Tadeusza Mazowieckiego, który „w kompletnie beznadziejnej sytuacji znalazł w sobie siłę ducha, odwagę i determinację, żeby tę nieszczęsną bryłę, którą było zbankrutowane państwo, pchnąć na dobre drogi”.
 
– A może by Rzeszów, a może by pan prezydent, Tadeusz także, zdecydował się na zrobienie gestu uczczenia na trwałe Tadeusza Mazowieckiego, pierwszego premiera wolnej Polski? – zaproponował Bronisław Komorowski. – Może któreś z tych wielkich zamysłów, dzieł, które tu będą realizowane, mogłyby nosić jego imię, żeby przypominać nam wszystkim nie tylko zasługi Tadeusza Mazowieckiego, który jest człowiekiem poza obszarem kontrowersji politycznej, ale przypominać to, że w sytuacjach beznadziejnych czasami charakter ludzki, umiejętności konkretnego człowieka są nie mniej ważne niż wszystkie okoliczności zewnętrzne, niż wszystkie pieniądze, które można skądkolwiek dostać, że czasami charakter ludzki, zdolność do mądrego przywództwa jest bezcenna. 
 
Komorowski zapowiedział, że jeżeli wówczas będzie „okoliczność sprzyjająca”, także w tym sensie, że będzie piastował wówczas funkcję prezydenta, to „na 100 proc.” przyjedzie.
 
W części artystycznej spotkania skrzypaczka Joanna Paluch z Filharmonii Podkarpackiej zaprezentowała fragmenty utworów Wojciecha Kilara na instrumencie zbudowanym przez łańcuckiego lutnika Tadeusza Kmiecika.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy