Reklama

Biznes

Marka Karpacka – marka spokoju i oddechu od cywilizacji

Jaromir Kwiatkowski
Dodano: 29.06.2015
20793_04
Share
Udostępnij
– Przyszły rok, jeżeli nam się powiedzie, będzie pierwszym rokiem pilotażowej sprzedaży Marki Karpackiej na wybranych rynkach europejskich – zapowiedział Dawid Lasek, wiceprezes Stowarzyszenia Euroregion Karpacki Polska, podczas poniedziałkowej konferencji prasowej. 

Stowarzyszenie w czerwcu przeprowadziło weryfikację podmiotów, miejsc, instytucji, wydarzeń, wartości produktów, które zostały określone w produkcie Marki Karpackiej w Polsce, na Słowacji i Ukrainie. – Po stronie polskiej będzie ok. 40 podmiotów, które będą pracować w grupie Marki Karpackiej – stwierdził Dawid Lasek. Są to, przykładowo, skansen Karpacka Troja w Trzcinicy, skansen w Sanoku, dwór w Komborni, uzdrowisko Wysowa czy Lesko i Przemyśl. – Z nimi po wakacjach, czy nawet w czasie wakacji, zabierzemy się ostro do pracy i będziemy przygotowywać założenia, a później produkty i pakiety turystyczne – poinformował wiceszef Stowarzyszenia Euroregion Karpacki.
 
Marka Karpacka, podkreślił Dawid Lasek, jest przedsięwzięciem długofalowym, wieloletnim, ponieważ stworzenie marki dla tak wielkiego obszaru, jakim są Karpaty, jest wielkim eksperymentem. Laskowi marzy się, by za kilka lat turysta europejski powiedział: byłem w Karpatach. Podobnie jak dziś mówi się: byłem w Alpach, a nie w Austrii, Włoszech czy Szwajcarii – tak silną marką są Alpy.
 
Karpaty, przynajmniej na początku, nie będą marką dla wszystkich. – Chcemy, by Marka Karpacka była marką spokoju, oddechu od cywilizacji. Chcemy, by wyróżniała nas kultura i natura, która jest jakże inna od tej w Europie, jakże interesująca, a z drugiej strony ma silne elementy skojarzeniowe, takie jak autentyczność, wielokulturowość, doznanie przestrzeni. To wszystko będzie się zawierać w produktach Marki Karpackiej – tłumaczył Dawid Lasek. 
 
Wiceszef Stowarzyszenia Euroregion Karpacki uzasadniał także potrzebę budowy Marki Karpackiej tym, że Karpaty są „wciśnięte” pomiędzy dwa obszary – Bałtyku i Dunaju – na których są realizowane strategie: bałtycka i dunajska, z których żadna nie realizuje interesów Karpat.
 
Lasek nie wykluczył, że elementem Marki Karpackiej mógłby być znak promocyjny „Podkarpacie. Przestrzeń otwarta”. Podkreślił jednak, że nie chodzi o to, by przesycić Markę Karpacką różnymi komunikatami, bowiem każdy region wchodzący w skład Karpat ma swoje specyficzne wyróżniki. Marka Karpacka ma działać raczej na zasadzie efektu synergii, pozwalającej wyciągać z tego obszaru to, co „najbardziej karpackie”.
 
Marka Karpacka jest turystycznym i gospodarczym znakiem jakości Karpat; systemem, w ramach którego Karpaty będą promowane w Europie, a który spowoduje, że przyjedzie tu więcej turystów, a za nimi – inwestorów, powstaną nowe miejsca pracy, produkty karpackie będą pod tą marką wprowadzane na rynki zagraniczne, co przyniesie dochody dysponentom elementów marki. Marka Karpacka jest budowana od trzech lat; pomysł na nią narodził się w Alpach, gdy – w ramach programu Swiss Contribution – Euroregion Karpacki rozpoczął realizację polsko-szwajcarskiego projektu „Alpejsko-Karpacki Most Współpracy”. 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy