Reklama

Biznes

Mieszkańcy Malawy, Racławówki i Pogwizdowa Nowego chcą do Rzeszowa

Natalia Chrapek
Dodano: 06.06.2019
45991_malawa
Share
Udostępnij
W piątek, w rzeszowskim Ratuszu przedstawiciele mieszkańców Malawy, Racławówki Doły i Pogwizdowa Nowego przekonywali, że chcą przyłączenia do Rzeszowa. Spotkanie to efekt wczorajszej decyzji Ewy Leniart, wojewody podkarpackiego, która negatywnie zaopiniowała wniosek o poszerzenie granic miasta o kolejne sołectwa. 

Od 2006 roku władze Rzeszowa realizują politykę poszerzania granic miasta. Do tej pory do Rzeszowa przyłączono już Załęże, Słocinę, Przybyszówkę, Zwięczycę, Białą, Budziwój, Miłocin i Bziankę. W 2019 roku miasto znowu się powiększyło. Zgodnie z decyzją Rady Ministrów włączono do niego pozostałą część sołectwa Miłocin, które było częścią gminy Głogów Małopolski oraz sołectwo Matysówka znajdujące się w gminie Tyczyn. 
 
Tylko od 1 stycznia 2019 roku miastu przybyło  6 km kw. powierzchni i ok. 3,5 tys. mieszkańców. W kolejnych planach miasto uwzględnia przyłączenie sołectw: Malawy z gminy Krasne, Racławówki Doły z gminy Boguchwała oraz Pogwizdowa Nowego z gminy Głogów Małopolski. 
 
Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa złożył już nawet wniosek o kolejne poszerzenie granic miasta do Wojewody Podkarpackiego. Ewa Leniart zaopiniowała go jednak negatywnie, argumentując, że takie działania mogą niekorzystnie wpłynąć na gminy, także finansowo. Sprawę ma rozstrzygnąć decyzja Rady Ministrów, która najprawdopodobniej zapadnie końcem lipca, ale jak informuje Marek Ustrobiński, wiceprezydent Rzeszowa, czas oczekiwania może się wydłużyć. 
 
Walka o poszerzanie granic trwa
 
Władze miasta nie rezygnują z walki o większy Rzeszów. Zapowiadają wizyty w Warszawie i rozmowy z ministrami. Intensywne działania w sprawie przyłączenia Malawy, Pogwizdowa Nowego i Racławówki deklarują także mieszkańcy tych miejscowości. 
 
Mieszkańcy Malawy jako jedyni ze wszystkich czterech sołectw gminy Krasne, w przeprowadzonym 9 grudnia ub. r. referendum i byli za połączeniem z Rzeszowem. Chociaż od tego czasu minęło kilka miesięcy, nadal podtrzymują swoje stanowisko i wyrażają chęć powtórzenia referendum.
 
– Jeżeli gmina nie inwestuje w miejscowość, to już nikt dłużej nie będzie czekać – mówi Eugeniusz Piotrowski, sołtys Malawy. 
 
– Mieszkamy 500 metrów od granic Rzeszowa. Są jednak zaułki, gdzie nie ma drogi, wody, ani kanalizacji. W przysiółku „Dzidek” zimą nawet nie dojedzie karetka. Chorego trzeba transportować wozami, albo traktorem – opowiada Franciszek Kubas z Malawy. 
 
Mieszkańcy wsi przekonują, że aktualnie więcej sołectwo łączy z Rzeszowem niż z gminą Krasne. Zarzucają gminie m.in. niedbałość o transport publiczny i edukację młodzieży. 

Chęć przyłączenia do Rzeszowa deklaruje także część mieszkańców z Pogwizdowa Nowego i Racławówki Doły. – Jesteśmy związani z os. Zwięczyca. Chodzimy tam do kościoła, a nasze dzieci do szkoły – tłumaczy Tadeusz Kalandyk, mieszkaniec Racławówki Doły.

Jeszcze większy Rzeszów
 
Tadeusz Ferenc chce poszerzyć granicę miasta także o Zaczernie, Nową Wieś, Jasionkę, Tajęcinę z gminy Trzebownisko oraz część Trzebowniska. Największe emocje wzbudza chęć przyłączenia wsi z gminy Trzebownisko, a wśród nich Jasionki, gdzie jest międzynarodowe lotnisko oraz Podkarpacki Park Naukowo – Technologiczny „Aeropolis” skupiający najnowocześniejsze firmy w regionie i zatrudniający ponad 5 tys. osób. 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy