Reklama

Biznes

Władysław Ortyl marszałkiem. PiS przejął władzę na Podkarpaciu

Jaromir Kwiatkowski
Dodano: 27.05.2013
4615_sesja_ortyl_17
Share
Udostępnij
Senator Władysław Ortyl, kandydat klubu PiS, poparty także przez klub Prawicy Rzeczpospolitej, został nowym marszałkiem woj. podkarpackiego. Pokonał w głosowaniu podczas dzisiejszej sesji sejmiku Mariusza Kawę, szefa klubu radnych PSL, a zarazem kandydata dotychczasowej koalicji rządzącej Podkarpaciem – PO-PSL-SLD. Podczas sesji doszło do skandalu: poseł Jan Bury, lider podkarpackich ludowców, próbował wpłynąć na to, jak głosuje radny klubu PSL, Lucjan Kuźniar. Zwycięstwo Ortyla stało się możliwe dzięki temu, że na stronę PiS przeszło dwóch koalicyjnych radnych: Lucjan Kuźniar (PSL) i Jan Burek (PO). Ceną za to były stanowiska wicemarszałków dla obu radnych.

Sesję z miejsc dla publiczności obserwowali „ojcowie” dotychczasowej koalicji: Jan Bury (PSL), Zbigniew Rynasiewicz (PO) i Tomasz Kamiński (SLD), jak również grupa parlamentarzystów PiS, z senatorem Władysławem Ortylem na czele.Zanim jednak wybrano nowego marszałka i zarząd województwa, odwołano z funkcji marszałka Mirosława Karapytę. Dotychczasowego marszałka, który jest także radnym, a któremu prokuratura postawiła zarzuty korupcyjne, nie było na sesji. Za odwołaniem Karapyty zagłosowało 31 radnych, jeden głos był nieważny. W kuluarach
komentowano to jako zwycięstwo zdrowego rozsądku w koalicji.
 
Kawa i Ortyl zawalczyli o fotel marszałka
 
Niespodzianki, jeżeli chodzi o kandydatów na marszałka, również nie było: nazwiska Kawy i Ortyla „chodziły” na dziennikarskiej giełdzie, my także pisaliśmy o nich na portalu biznesistyl.pl. Niewiadomą był natomiast wynik głosowania: tu wszystko wydawało się możliwe, choć przedstawiciele obu stron zapewniali, że są pewni zwycięstwa. Podczas głosowania doszło do skandalu: poseł Jan Bury próbował wpłynąć na to, jak głosuje PSL-owski członek zarządu Lucjan Kuźniar, na co gwałtownie zareagował poseł PiS Kazimierz Moskal, który pobiegł w tamtą stronę z okrzykiem pod adresem Burego: „Niech pan raczej pilnuje swoich biznesów!”.

– Tak sobie patrzę i widzę, że poseł Bury idzie  do ław zarządu województwa, pan Miklicz (członek zarządu województwa z PO – przyp. JK) ustępuje mu miejsca, a poseł Bury siada obok Lucjana Kuźniara. Podchodzę i słyszę, że żąda od niego, by pokazał, czy zakreślił właściwą osobę – relacjonuje Moskal. – To zaprzeczenie wszelkich zasad demokracji – dodaje oburzony.

Władysław Ortyl, ku radości parlamentarzystów PiS, wygrał z Mariuszem Kawą stosunkiem głosów 17:15. – Ale się prezes Kaczyński ucieszy – mówi do kolegów senator Janina Sagatowska.

Rewolucyjne zmiany w Urzędzie Marszałkowskim

– Odpowiem może na pytanie, które zadano mi jeszcze przed rozpoczęciem sesji sejmiku woj. podkarpackiego: czy będą rewolucyjne zmiany – stwierdził Ortyl po swoim wyborze. – Odpowiadam: tak, ale przede wszystkim w obszarze traktowania pracy i funkcjonowania samorządu województwa, zarządu i Urzędu Marszałkowskiego jako instytucji demokratycznej. Tu będą rewolucyjne zmiany, tu będzie otwarcie, będą konsultacje, spotkania, jawność pracy urzędu, urzędników i zarządu województwa. Ortyl odniósł się także do zachowania posła Burego: – Takich rzeczy tolerować nie można. Samorząd województwa jest organizacją przedstawicielską, obywatelską, jest i powinien być wolny od nacisków. Myślę, że to skandaliczne zachowanie jest ostatnim w tej kadencji i przyszłej historii samorządu województwa.
 
– Od miesiąca spodziewałem się różnych scenariuszy, ten mnie też nie zaskoczył – powiedział mi poseł Bury, gdy – wyraźnie zdenerwowany – opuszczał po głosowaniu na marszałka salę obrad. Stwierdził, że nie będzie dociekał, kto „zdradził”. – Od dociekania są inni – dodał.

Kuźniar i Burek wsparli PiS

Zwycięstwo Ortyla stało się możliwe, gdyż PiS-owi udało się przeciągnąć na swoją stronę dwóch radnych koalicji. Było jasne, że jednym z nich jest Kuźniar, szybko też ustaliliśmy w kuluarach, że drugim jest Jan Burek, w poprzedniej kadencji członek PiS-owskiego zarządu województwa, który przed wyborami samorządowymi w 2010 r. przeszedł do klubu PO. Potwierdziło się to wtedy, gdy obaj zostali rekomendowani przez nowego
marszałka – a później wybrani przez radnych – na funkcje wicemarszałków.
 
– Trzeba oczyścić atmosferę wokół tego, co stało się w województwie podkarpackim – tak Lucjan Kuźniar tłumaczył mi przyczyny, dla których zdecydował się poprzeć kandydata PiS. – Po drugie, jako województwo podkarpackie dajemy rządowi  pewien sygnał, może nawet pierwszy w Polsce, że w kraju nie dzieje się najlepiej: wzrasta bezrobocie, firmy tracą płynność i pogarsza się sytuacja gospodarcza, że nie ma należytej opieki dla rodzin, przez co wskaźniki demograficzne nam się znacznie pogarszają, że firmy są nękane notorycznymi kontrolami, co doprowadza do ich upadłości, że nie tworzy się jasnych, klarownych przepisów fiskalnych.
 
Kuźniar stwierdził także, że „jeżeli zostanie wydalony z klubu PSL, to przyjmie to z pokorą i najprawdopodobniej poprosi o przyjęcie do klubu, który wsparł”, a jeżeli nie, to „będzie w dalszym ciągu członkiem klubu PSL”. Członkami zarządu województwa zostali wybrani radny PiS: Tadeusz Pióro oraz Bogdan Romaniuk, szef klubu radnych Prawicy Rzeczpospolitej.

 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy