Reklama

Biznes

“Tak” dla parkingu przy Ciepłowniczej. Samorząd podtrzymuje decyzję!

Natalia Chrapek
Dodano: 12.02.2020
49671_foto
Share
Udostępnij
– Protest władz Rzeszowa przeciwko powstaniu parkingu z odpadami przy ul. Ciepłowniczej nie służy mieszkańcom i może skutkować pojawieniem się dzikich składowisk w mieście – mówiła podczas wtorkowego spotkania z dziennikarzami w Urzędzie Marszałkowskim Anna Huk, członek zarządu województwa, odpowiedzialna za ochronę środowiska. – Ruch odpadowy w mieście był, jest i będzie! – dodawał Andrzej Kulig, dyrektor Departamentu Ochrony Środowiska Urzędu Marszałkowskiego. 
 
To kontynuacja gorącej  dyskusji, jaką wywołała w Rzeszowie decyzja sejmiku wojewódzkiego dotycząca utworzenia parkingu dla samochodów z tzw. niebezpiecznymi odpadami przy ul. Ciepłowniczej, zatrzymywanymi przez uprawnione służby. Władze miasta decyzję natychmiast oprotestowały, podkreślając, że tego typu miejsca powinny być zlokalizowane z dala od ludzi, np. przy autostradzie A4. Urzędnicy z Ratusza zapowiedzieli także, że zaskarżą postanowienie radnych sejmiku do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. 
 
W odpowiedzi na zarzuty, przedstawiciele zarządu województwa podkarpackiego zorganizowali we wtorek, 12 lutego, konferencję prasową, podczas której zapewniali, że uchwałę o utworzeniu takiego parkingu przygotowali ze starannością. 
 
– Ta uchwała przeszła cały proces wymagany przez prawo. Jej projekt był procedowany na Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, i został przyjęty jednogłośnie – podejmował dyskusję Jerzy Borcz, przewodniczący sejmiku województwa, po czym dodawał, że zarówno do niego, jak i Władysława Ortyla, marszałka województwa, wpłynęło kilka pism ingerujących w treść dokumentu. – Uważam to za absolutnie niedopuszczalne, dlatego, że w Polsce istnieje przecież podstawowa zasada praworządności i samorządności, która mówi o nieingerowaniu jednych samorządów w prawa i obowiązki drugich. 
 
Jerzy Borcz nawiązywał przy tym do powołania Komitetu Inicjatywy Obywatelskiej, który mówi stanowcze „nie” parkingowi z niebezpiecznymi odpadami na terenie bazy MPGK w Rzeszowie. Komitet miałby przekonać władze województwa, że tego typu miejsce nie powinno być zlokalizowane w mieście, a co najwyżej za jego granicami. Dokumenty związane z rejestracją komitetu do sejmiku już wpłynęły. Podobnie jak projekt uchwały zmieniający uchwałę radnych sejmiku województwa. 
 
Wędrówki odpadów
 
-Wszelka działalność gospodarcza wiążę się z wytwarzaniem odpadów. A gdy te pojawiają się, trzeba je przetransportować i przetworzyć. Odzyskać lub jeśli trzeba, unieszkodliwić – kontynuował Andrzej Kulig, dyrektor Departamentu Ochrony Środowiska w Urzędzie Marszałkowskim. Dlaczego akurat w Rzeszowie? Bo jak zapewniał urzędnik, właśnie tutaj powstaje najwięcej odpadów komunalnych i przemysłowych w regionie. Tylko w roku 2016 tych ostatnich było 600 tys. Stąd duże prawdopodobieństwo, że odpady mogą być transportowane nieprawidłowo właśnie w stolicy Podkarpacia.   
 
– Poza wytwarzającymi i przetwarzającymi odpady są jeszcze ci, którzy je transportują. I tutaj niestety zdarzają się nieprawidłowości. Najczęściej dotyczące różnego rodzaju odpadów palnych. Takich przypadków jest jednak coraz mniej, dzięki ustawie nakłaniającej samorządy do tworzenia miejsc, w których te są natychmiast unieszkodliwiane. 
 
-Według danych, które posiadamy, w ciągu dwóch ostatnich lat na Podkarpaciu zatrzymano jedynie 6 takich transportów, w których stwierdzono naruszenie rozporządzenia o transporcie odpadów – dodawała Anna Huk, członek zarządu województwa, odpowiedzialna za ochronę środowiska. -Z tych sześciu, jeden transport dotyczył odpadów palnych, a pięć pozostałych to nic innego, jak samochody, które były w mniejszym lub większym stopniu uszkodzone, np. z wyciekającym olejem – uzupełniał Kulig i zapewniał, że ta liczba nie wzrośnie, bo przepisy legislacyjne o odpadach stale ulegają zaostrzeniu.
 
Potwierdza to Baza Danych Odpadowych, czyli specjalny rejestr gromadzący podmioty wprowadzające do obrotu produkty, produkty w opakowaniach oraz gospodarujące odpadami. Od 1 stycznia 2020 roku BDO została rozbudowana o moduł, dzięki któremu składanie niezbędnych sprawozdań będzie się odbywać wyłącznie w formie elektronicznej. Dodatkowo do 5. marca przedsiębiorcy, którzy gospodarują odpadami, muszą wyposażyć swoje punkty składowania w Wizyjny System Monitorowania, dzięki któremu będzie można na bieżąco kontrolować takie obiekty. Między innymi ten, który ma powstać na Ciepłowniczej 11 w Rzeszowie. 
 
Urzędnik podkreślał także, że za utworzenie parkingu dla samochodów z odpadami, odpowiedzialny jest Tadeusz Ferenc, prezydent miasta. Jeśli inwestycja nie zostanie zrealizowana, zarówno Ratusz, jak i województwo poniosą karę w wysokości 100 tys. zł. 
 
– Jeżeli prezydent w ubiegłych latach wyznaczył ponad 60 miejsc do magazynowania odpadów, których w roku 2016 było 5,5 tys. ton, to znajdzie jeszcze przestrzeń na dwa dodatkowe – kwitował Kulig, argumentując, że na Ciepłowniczej znajduje się już wiele podobnych punktów z odpadami, m.in. spalarnia PGE i punkt selektywnej zbiórki odpadów. 
 
List do prezydenta
 
Marszałek Władysław Ortyl również włączył się w gorącą dyskusję na temat parkingu przy Ciepłowniczej. W liście do prezydenta Rzeszowa wzywa władze miasta do rozwiązania problemów związanych z zagospodarowaniem odpadów komunalnych, do czego, jak podkreśla, Ratusz zobowiązują przepisy ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach.
 
– Już samo istnienie miejsc zatrzymania kwestionowanych transportów powinno radykalnie ograniczyć próby powstawania „dzikich składowisk odpadów”, które jak wskazuje praktyka, tworzone są najczęściej w legalnie wyznaczonych miejscach zbierania lub przetwarzania odpadów. Takie „dzikie składowiska” powstały już w okolicy Rzeszowa. Być może aktualnie powstają również w obiektach, na których funkcjonowanie zezwolił Prezydent Miasta Rzeszowa,  jak i też w zupełnie innych miejscach na terenie miasta, niekoniecznie związanych z gospodarką odpadami – czytamy w liście marszałka. 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy