Reklama

Biznes

Rafał Trzaskowski w Rzeszowie: Rośnie przekonanie, że wygram

Alina Bosak
Dodano: 24.06.2020
50968_trzaskowskii
Share
Udostępnij
W środę, cztery dni przed wyborami prezydenckim, które odbędą się 28 czerwca, kandydat PO Rafał Trzaskowski odwiedził Podkarpacie. Na Rynku w Rzeszowie, gdzie zebrał się tłum sympatyków, skoncentrował się na programie dla młodych. Obiecał dopłaty do kredytów mieszkaniowych i „normalność”. W Dębicy mówił o konieczności wpierania polskiego przemysłu obronnego i zapewnił, że nie będzie prezydentem opozycji totalnej, jest gotów do współpracy z PiS, ale i do weta tam, gdzie rząd będzie próbował upolityczniać niezależne instytucje. Tego dnia spotkał się także z samorządowcami w Jaworniku Polskim. – Rośnie przekonanie, że wygram – powiedział wyborcom. 
 
W dniu, kiedy prezydent Andrzej Duda spotyka się prezydentem USA Donaldem Trumpem, Rafał Trzaskowski odwiedził województwo podkarpackie. Z jakim nastawieniem przyjechał do region nazywanego bastionem PiS, gdzie sondaże dają obecnie urzędującemu prezydentowi ponad 60-procentowe poparcie już w pierwszej turze wyborów? – Byłem także  w innym  „bastionie PiS-u”, na Podhalu i nie miałem wrażenia podziału na dwie Polski. Bo wszędzie spotykałem ludzi, który po prostu chcieli rozmawiać o problemach, które są przed nami, o bezpieczeństwie, służbie zdrowia, bezrobociu. Nie chcę Polski dzielić, bo ludzie mają dość podziałów – odpowiadał Trzaskowski.    
 
Na Podkarpaciu skoncentrował się na wskazaniu problemów ludzi młodych i do nich głównie adresował swoje przemówienie w Rzeszowie. Wiec odbył się po południu, ale już rano Trzaskowski wskazał główny temat spotkań, organizując konferencję prasową na tle działek przy ul. Rzecha w Rzeszowie, gdzie planowano bloki w ramach programu Mieszkanie+. – Jednym z najważniejszych problemów ludzi młodych jest posiadanie własnego mieszkania – mówił kandydat PO na prezydenta. – Rząd PiS obiecywał 100 tys. mieszkań do końca 2019 roku. Z doniesień prasowych wynika, że oddał ich niecały tysiąc. Ten program okazał się jednym, wielkim niewypałem. Przyjęto za to prawo lex deweloper, które w naszej ocenie prowadzi do naruszania ładu przestrzennego – krytykował Trzaskowski. – Kiedyś rząd PO-PSL stworzył własne programy dotyczące pozyskiwania własnych mieszkań, które były znacznie bardziej efektywne. Stąd moja propozycja – zapewnienie własnego wkładu przy pozyskiwaniu kredytu. 
 
 
Przed południem Rafał Trzaskowski odwiedził Jawornik Polski, by spotkać się z samorządowcami. Później był w Dębicy, gdzie poruszył temat problemów przedsiębiorców i polskiego przemysłu obronnego i odniósł się do wizyty Andrzeja Dudy w Stanach Zjednoczonych. – Trzeba zadawać pytania dotyczące przemysłu obronnego, który miał się świetnie rozwijać na Podkarpaciu – mówił. – Pan prezydent w Waszyngtonie podobno ma negocjować różne rozwiązania. Jeśli chodzi o zwiększanie obecności wojsk amerykańskich w Polsce, to bardzo dobrze. Ale co ze sprzętem, co z inwestycjami amerykańskimi w nasz sprzęt obronny? Te pytania należy na Podkarpaciu zadawać. Rozbudowa potencjału przemysłu obronnego – to jest patriotyzm gospodarczy.
 
W Dębicy Trzaskowski obiecywał, że nie będzie prezydentem opozycji totalnej. – Jestem gotów na współpracę tam, gdzie będzie ona wzmacniać polskie państwo. Ale tam, gdzie rząd będzie próbował upolityczniać niezależne instytucje, tam na pewno będzie weto – oświadczył.
 
Najwięcej sympatyków przyszło na spotkanie z Rafałem Trzaskowskim w Rzeszowie. Wiec rozpoczął się tutaj o godz. 16.30. Wcześniej kandydata PO spotkał się z prezydentem Tadeuszem Ferencem. Włodarz Rzeszowa wcześniej oficjalnie udzielił swojego poparcia Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi, ale najwyraźniej postanowił część stawki postawić na Trzaskowskiego, ponieważ na wiec ruszyli radni z jego prezydenckiego klubu Rozwój Rzeszowa i spotkanie na Rynku rozpoczęło się od informacji, że popierają kandydata PO.
 
Spotkanie na rzeszowskim Rynku było kontynuacją „pozytywnej kampanii”, jaką od początku prowadzi Trzaskowski. Kandydat PO mówił o konieczności dialogu i zasypywania polskich podziałów. Ale nie omieszkał wspominać, kogo za owe podziały i brak zrozumienia problemów młodego pokolenia Polaków obwinia.  
 
– Naszym najważniejszym problemem nie jest obecnie pytanie o wejście do strefy Euro, czy o lekcje religii w szkole, ale o sytuację po epidemii. Problemem młodych ludzi są śmieciowe umowy, niskie dochody, które uniemożliwiają kupno własnego mieszkania, homofobia, ksenofobia, brak edukacji seksualnej – wymieniał Rafał Trzaskowski. – Fatalny stan służby zdrowa, jakość powietrza, wykluczanie osób niepełnosprawnych, pogarda dla środowiska, dla planety. To nie są tematy zastępcze, ale takie, które będą definiować naszą przyszłość. Konieczne jest przyjęcie neutralności klimatycznej do 2050. Musimy eliminować węgiel i wywalczyć pieniądze z UE na transformację gospodarki w tym kierunku. Bo inaczej będziemy skansenem Europy. 
 
Odniósł się również do środowego przemówienia prezesa Jarosława Kaczyńskiego, który tego samego dnia na spotkaniu z młodzieżówką PiS mówił o prawach kobiet, o ekologii, o prawach zwierząt. – Swoim zachowaniem pokazywał ostatnio coś innego – stwierdził Trzaskowski. Kandydat PO dodał, że z dnia na dzień rośnie przekonanie, że wygra te wybory. – Nie mamy kompleksów, nie potrzebujemy władzy, która leczy kompleksy, jesteśmy dumni, jesteśmy europejscy – oznajmił kończąc swoją podkarpacką wizytę.
  
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy