Reklama

Biznes

Krosno pełne białych serc! Hubert Wierdak najlepszy w biegu na 5 km

Katarzyna Grzebyk
Dodano: 15.05.2017
32614_Glowne
Share
Udostępnij

W blasku zachodzącego słońca i przy dźwiękach piosenki zespołu Hey „Moja i twoja nadzieja” szli uczestnicy Marszu Nadziei Białych Serc, jaki odbył się w niedzielę (14 bm.) nieopodal lotniska w Krośnie. Wszyscy trzymali w dłoniach białe poduszki w kształcie serca, manifestując ideę dobroczynności oraz jedność z osobami nieuleczalnie chorymi. O godz. 21 do rywalizacji – także w dobroczynnym celu – stanęło kilkuset biegaczy i zawodników nordic walking. Hubert Wierdak i Marcin Michalec zdeklasowali rywali w swoich kategoriach.

Nocny Dobroczynny Bieg Nadziei i Marsz Nadziei Białych Serc na rzecz podopiecznych krośnieńskiego hospicjum były pierwszym tego typu wydarzeniem w Krośnie, organizowanym z wielkim zapałem przez inicjatorów (Komitet Organizacyjny przy Centrum Medyczno-Charytatywnym w Krośnie z ks. Markiem Zarzycznym, dyrektorem hospicjum) oraz ambasadorkę – słynną biegaczkę górską Izabelę Zatorską. Zarówno ks. Marek Zarzyczny, jak i Izabela Zatorska oraz Bogusław Pleskacz z Grupy Eko-Karpaty dosłownie stanęli na wysokości zadania, najpierw idąc z uczestnikami w marszu, a potem biegnąc w biegu na 5 km.

– Nie wiem, jak z moją kondycją, ale w grupie jest znacznie raźniej. Patrząc na znanych maratończyków, wierzę, że dostanę skrzydeł i przebiegnę choć połowę dystansu – śmiał się przed rozpoczęciem biegu ks. Marek Zarzyczny.

Na rozgrzewkę festyn sportowy oraz maraton zumby

Jedyną niewiadomą była pogoda, która trzymała w niepewności do ostatniej chwili, ale i ta dopisała, ściągając na teren przy lotnisku rodziny, miłośników zumby, zawodników nordic walking oraz biegaczy – profesjonalistów i amatorów. O resztę świetnie zadbali organizatorzy, choć przyznali, że za rok dołożą jeszcze większych starań, aby wydarzenie było jeszcze lepiej przygotowane.

– Pogoda zawsze jest niewiadomą, ale nasze starania i westchnienia do niebios przyniosły efekty. Bardzo się cieszę, że tyle osób przyszło, by promować dobro, doświadczać go i dzielić się z innymi. Dziękuję też wszystkim organizatorom, wolontariuszom, sponsorom i mediom, którzy pomogli nam przygotować i wypromować wydarzenie – mówił ks. Marek Zarzyczny. – Chcemy, aby ten marsz i bieg były wydarzeniami cyklicznymi.

Wydarzenie rozpoczęło się festynem sportowo-rekreacyjnym z okazji Dnia Rodziny, podczas którego swoich sił w biegach mogły spróbować dzieci, nastolatki, rodziny oraz dziadkowie z wnukami. Potem publiczność rozgrzał maraton zumby prowadzony przez Paulinę Fałat-Kosiek, profesjonalistkę w tej dyscyplinie, jedną z najlepszych instruktorek na Podkarpaciu, nauczycielkę wuefu w I LO w Krośnie. Kilkoro instruktorów zumby skutecznie zachęcało publiczność do tańca w gorących muzycznych rytmach.

Marsz z białymi sercami i podopiecznymi hospicjum

Tuż po godz. 19 rozpoczął się Marsz Nadziei Białych Serc. Uczestnicy marszu trzymali w dłoniach białe poduszki w kształcie serca, symbolizujące ideę dobroczynności, nadziei i miłości. Pieniądze ze sprzedanych poduszek (w cenie od 10 zł wzwyż) trafiały do dużej skarbonki w kształcie krośnieńskiego kościoła farnego; ze skarbonki zaś trafią do hospicjum, aby zapewnić podopiecznym godną opiekę.

Na czele marszu jechało na wózkach inwalidzkich kilku pacjentów hospicjum w towarzystwie swoich bliskich, sióstr zakonnych, ks. Marka Zarzycznego i Izabeli Zatorskiej. Za nimi szło kilkadziesiąt osób, śpiewając piosenkę „Moja i twoja nadzieja” zespołu Hey. Organizatorzy przygotowali spory zapas poduszek (3 tys. sztuk) i choć nie wszystkie zostały sprzedane, to nie zmarnują się, ale zasilą wydarzenie za rok.

Hubert Wierdak najszybszy w biegu na piątkę

Zanim na starcie pojawili się zawodnicy I Nocnego Dobroczynnego Bieg Nadziei, publiczność mogła posłuchać popisów wokalnych grupy Dysonans. Potem uczestników dopingowała m.in. Magdalena Łączak z Mielca, najlepsza polska ultramaratonka górska i trzecia ultramaratonka na świecie. Choć sama nie wystartowała ze względów zdrowotnych, kibicowała zawodników i życzyła im osiągnięcia jak najlepszych wyników.

Izabela Zatorska przyznała, że trasa krośnieńskiego biegu na 5 km została oceniona na najszybszą trasę w Polsce. – Każdy może sobie ustanowić rekord, każdy z was może zrobić „życiówkę”, pogoda jest wspaniała, a trasa atestowana – zachęcała biegaczka.

Bogusław Pleskacz z Grupy Eko-Karpaty pobiegł z koszulce z napisem „5-tka dla Tomka”, dając wyraz wsparcia dla Tomasza Brzeskiego, świetnego skialpinisty, który po ciężkim wypadku przez kilka tygodni pozostawał w śpiączce.

W nocnym biegu oraz zawodach nordic walking wzięło udział ok. 300 zawodników. Od samego początku na prowadzenie wysunął się Hubert Wierdak z Korczyny. – Trasa świetna, płaska, bez wiatru, warunki idealne, pogoda wspaniała – przyznał na mecie zwycięzca I Nocnego Dobroczynnego Biegu Nadziei. Zapytany, czy z góry założył, że wygra ten bieg, stwierdził, że chciał pobiec jak najszybciej, ale miejsce było sprawą drugorzędną. – Cieszę się, że mogłem wystartować i wygrać w tak szczytnym celu. Dziękuję publiczności za doping.

Drugie miejsce zajął Marcin Niezgoda, reprezentujący MOSiR Krosno. Wśród pań najlepsza okazała się Katarzyna Albrycht. W rywalizacji nordic walking zwyciężył Marcin Michalec, zawodnik KKB MOSiR Krosno, międzynarodowym mistrz Polski w nordic walking. – Przygotowania do marszu i biegu dały o sobie znać – komentowała swoje dalsze miejsce Izabela Zatorska. Ks. Marek Zarzyczny zaś przyznał, że do mety zabrakło mu… 500 metrów.

Wszyscy uczestnicy biegu otrzymali pamiątkowe koszulki i piękne szklane medale wykonane przez CDS w Krośnie, a zwycięzcy poszczególnych kategorii – puchary i drobne nagrody rzeczowe.

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy