Reklama

Dom

Cięcie drzew dla zielonych

Opracowanie Alina Bosak
Dodano: 25.02.2016
25002_sky-221528_1280
Share
Udostępnij
Cięcie jest koniecznym zabiegiem pielęgnacyjnym, który powinniśmy wykonywać każdego roku – przypomina Jadwiga Brzozowska instruktor ogrodnictwa Okręgu Podkarpackiego Polskiego Związku Działkowców w Rzeszowie.
 
Dlaczego cięcie jest tak ważne? – Bo dzięki niemu słońce dociera do wszystkich gałęzi, a to z kolei ogranicza występowanie chorób, poza tym drzewa lepiej kwitną i owocują. Przycięte drzewa mają też ładniejszy pokrój – wyjaśnia nasz ekspert.
 
Co tniemy
 
Cięcie wykonujemy w suchy dzień, przy dodatniej temperaturze powietrza i gwarancji braku przymrozków przez przynajmniej tydzień po cięciu (przymrozki wydłużają okres gojenia się ran). Do którego momentu możemy wykonywać cięcie? Kiedy zawiązki owoców mają nie więcej niż dwa tygodnie.
 
Jadwiga Brzozowska podpowiada, by cięcie zaczynać od najbardziej mrozoodpornych odmian jabłoni i gruszy. – Następnie tniemy śliwy, morele, borówkę amerykańską – wylicza. – Z borówki wycinamy najstarsze pędy z popękaną korą oraz nadmiar cienkich i słabych. Brzoskwinie tniemy po ostatnich przymrozkach: silne jednoroczne pędy należy skrócić za 15-tym oczkiem, słabsze skraca się mocniej, a zawiązane na nich owoce trzeba będzie przerzedzać, żeby były duże i smaczne. Jeszcze słabsze pędy tnie się za 2 oczkiem, będą to pędy zastępcze. Najcieńsze pędy natomiast usuwa się. Na nich wyrosłyby bardzo drobne owoce, pokryte gęstym kutnerem. Dopiero po zbiorach przycinamy takie drzewa i krzewy, jak wiśnie i czereśnie, porzeczki, agrest, maliny powtarzające i jeżyny.
 
Cięcie krok po kroku
 
Instruktor ogrodnictwa przypomina, że zawsze wycinamy gałęzie krzyżujące się, rosnące w kierunku pnia, nadmiernie zagęszczające koronę, a także przemarznięte, połamane, chore i uschnięte.
 
– Wycinamy również wilki, czyli pędy pojawiające się po cięciu. W danym roku możemy usunąć tylko do 1/3 takich pionowych pędów, żeby drzewo znów nadmiernie nie odbiło. Trzeba pamiętać, że każde cięcie pobudza pączki śpiące. Stąd tyle wilków na naszych drzewach. Latem, kiedy pojawiają się wilki, warto systematycznie je wyrywać. Drzewo szybko się zabliźni i słabiej będzie „odbijać”.
 
Poza tym warto zastosować cięcie odnawiające, podczas którego wycina się starsze pędy, a pozostawia najwyżej 3-letnie. – Wycinając pędy zostawiamy czopy, nie tniemy „na obrączkę”. U jabłoni obcina się konar w odległości kilku centymetrów od pnia. U śliw, czereśni, wiśni i brzoskwiń trzeba gałąź obciąć przy drobnym pędzie bocznym lub pąku, ponieważ u pestkowych nie ma pąków śpiących u podstawy gałęzi. Boczne gałęzie pozostają 2 – 3 lata na drzewie, potem je usuwamy. To dlatego, że owoce pojawiają się na 2-3-letnich pędach, a na 1-rocznych formują się pąki kwiatowe na rok następny. Cięcie odnawiające stosujemy tylko u drzew karłowych, bo u silnie rosnących przyrosty będą zbyt długie i nie wytworzą krótkopędów.
 
Jak dodaje Jadwiga Brzozowska, na dużych drzewach skraca się konary nawet o 2/3  ich długości, ale jeśli pędy przytniemy za daleko od przewodnika, to powstanie sęk, który zaschnie i zbutwieje. Pędy tniemy lekko skośnie w miejscu, gdzie kończy się przynasadowe zgrubienie gałęzi, zwane obrączką. Usuwając gruby konar trzeba podtrzymać go ręką i najpierw podciąć go od dołu, aby się nie oderwał od pnia wraz z częścią kory, a potem tniemy pęd od góry. U bardzo starych i wysokich drzew należy mocno skrócić przewodnik, nawet o 2/3.
 
– Usuwamy również nadmiar konarów ze środka korony i na jej obwodzie – mówi instruktor ogrodnictwa. – Odmiany takie, jak Landsberska, Wealthy, Oliwka Inflancka wymagają cięcia pędów owoconośnych. Należy je przerzedzić i skrócić, aby zmniejszyć liczbę pąków kwiatowych. Ograniczymy w ten sposób przemienne owocowanie.
 
W związku działkowców podpowiadają, by po wycięciu grubych pędów, powstałe rany koniecznie posmarować maścią grzybobójczą, np. Funabenem lub farbą emulsyjną z dodatkiem Miedzianu. Przy dużej ilości małych ran dobrze jest opryskać drzewo Miedzianem. Młode drzewka po posadzeniu również przycinamy – szczególnie, jeżeli nie są rozgałęzione. Poza tym, łatwiej nam się przyjmą. Trzeba pamiętać, że przy wykopywaniu ze szkółki, drzewka tracą część systemu korzeniowego. Przycięcie pędów przywraca równowagę między systemem korzeniowym, a częścią nadziemną.
 
– Pamiętajmy, że cięcie opóźnia wejście młodego drzewa w okres owocowania. Lepiej usuwać całkiem gałęzie, niż skracać, ponieważ ze skróconych pędów wybijają wilki, a nie krótkopędy, na których zawiązują się owoce. Zaleca się również przyginanie pędów. Zabieg ten jest prosty i łatwy w wykonaniu, a przyspiesza owocowanie drzewa – podsumowuje Jadwiga Brzozowska.
 
 
 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy