Reklama

Dom

Jak ocieplać w chłodne i wilgotne dni?

Opracowała Ewelina Czyżewska
Dodano: 06.12.2017
36760_main
Share
Udostępnij
Ze względu na panujący w Polsce klimat, prowadzenie prac budowlanych późną jesienią, zimą czy nawet wczesną wiosną, bywa bardzo utrudnione. Pogoda często uniemożliwia takie czynności, jak klejenie płyt termoizolacyjnych czy aplikację tynków zewnętrznych. Postęp technologiczny oraz nowoczesne rozwiązania, pozwalają jednak wydłużyć sezon wykonawczy. Podpowiadamy więc jak ocieplać, kiedy słupki rtęci zbliżają do zera?!

Niekorzystne warunki atmosferyczne, często wymuszają na wykonawcach, wstrzymanie prac elewacyjnych, odwlekając tym samym termin ukończenia inwestycji. Ma to związek z ograniczeniami związanymi z zastosowaniem tradycyjnej chemii budowlanej, dla której minimalna temperatura zastosowania wynosi 5°C, przy czym trzeba pamiętać, że wymóg ten odnosi się nie tylko do powietrza, lecz także używanych materiałów, podłoża oraz wody zarobowej.

– Niskie temperatury oraz podwyższona wilgotność powietrza mogą zakłócić proces wiązania i wysychania zapraw czy wypraw wierzchnich – mówi Maciej Iwaniec, manager w firmie Baumit. – W efekcie zachodzi duże prawdopodobieństwo, że zastosowane materiały nie osiągną deklarowanych przez producenta parametrów użytkowych, stawiając pod dużym znakiem zapytania powodzenie całej misji. Dlatego z tego typu pracami lepiej poczekać na korzystne warunki atmosferyczne

Ale niesprzyjająca aura pogodowa, nie zawsze musi skutkować przerwaniem prac związanych z ocieplaniem budynku. Gdy słupek rtęci wskazuje niewiele powyżej zera,  wystarczy wprowadzić odpowiednie produkty i przestrzegać reżimu technologicznego. Bowiem nawet niewielki spadek temperatury powietrza poniżej zera – przy odpowiednim przygotowaniu powierzchni roboczych – nie będzie w stanie pokrzyżować nam planów. – Zastosowanie specjalnych produktów i grubszych osłon na rusztowania tzw. „zimowych” wraz z przestrzeganiem reżimu technologicznego pozwala na bezpieczną realizację projektów związanych z poprawą izolacyjności ścian zewnętrznych – mówi Maciej Iwaniec. – Powietrze wewnątrz strefy roboczej możemy też dodatkowo dogrzewać, stosując różnego rodzaju nagrzewnice.

Kluczem do sukcesu jest też dobór odpowiednich materiałów, które z jednej strony umożliwią pracę w warunkach obniżonych temperatur, z drugiej – pozwolą ukończyć inwestycję w jak najkrótszym czasie. Największa odpowiedzialność spoczywa w tym zakresie na zaprawie klejowo-szpachlowej, której zastosowanie wymaga zachowania odpowiednich przerw technologicznych. Mając w perspektywie sprawne i bezpieczne prowadzenie prac termoizolacyjnych w chłodne i wilgotne dni, warto rozważyć również wybór systemu ocieplenia dostosowany do pracy w niskich temperaturach. Ważna jest w nim zaprawa klejowo-szpachlowa, stworzona do stosowania w temperaturze powyżej od 0°C do 15°C. Dobrze jest również dodać do nakładanego tynku, środek antymrozowy, który stymuluje tworzenie się filmu ochronnego, zabezpieczając tynk przed wilgocią oraz wzmacniając odporność fasady na wczesne działanie obniżonej temperatury.

– Standardowo nakładanie kolejnej warstwy ocieplenia jest możliwe po minimum trzech dniach, co znacząco wydłuża czas wykonania całej inwestycji – wyjaśnia ekspert firmy Baumit. – W efekcie proces staje się mało przewidywalny, głównie za sprawą zmieniających się warunków pogodowych. Bo choć współczesna technika pozwala nam je przewidywać, to jednak nie zapominajmy, że sprawdzalność takich prognoz spada wraz z każdym kolejnym dniem. Warto jednak odnotować, że na rynku pojawiła się niskotemperaturowa chemia budowlanej, która pozwala utrzymać ciągłość prac w chłodne i wilgotne dni, a co za tym idzie wydłużyć sezon wykonawczy o wiele tygodni.

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy