Reklama

Dom

Jakich domów chcą rzeszowianie?

Z Piotrem Orlewskim, architektem z Pracowni Projektowej Architektoniczno-Budowlanej Orlewski w Rzeszowie, rozmawia Anna Olech
Dodano: 07.06.2013
4893_I1
Share
Udostępnij
Anna Olech: Oferta gotowych projektów domów jest ogromna. Czy w takiej sytuacji jest zapotrzebowanie na projekty indywidualne?

Piotr Orlewski: Jeszcze kilkanaście lat temu w ogóle nie było programu projektu typowych. Usługa projektowa była na tyle przystępna cenowo, że praktycznie każdy, kto planował budowę domu, decydował się na nią. Trzeba wziąć pod uwagę fakt, że rynek nieruchomości indywidualnych był znacznie mniejszy, co zmieniło się około 2000 roku, gdy nastąpiła fala realizacji indywidualnych. Wtedy też pojawiła się nisza na rynku, czyli zaczęło brakowało projektów gotowych, czyli produktów, które można łatwo wyszukać i kupić, nawet w Internecie, a także zaadoptować przy pomocy architekta lokalnego i szybko otrzymać pozwolenie na budowę, a następnie rozpocząć realizację. Ale równocześnie ta sytuacja spowodowała, że pojawił się klient, który chce się w jakiś sposób wyróżniać albo też nie do końca odpowiada mu oferta obiektów typowych. I wbrew pozorom nie dotyczy to tylko budownictwa jednorodzinnego. W budownictwie wielorodzinnym też jest zapotrzebowanie na projekty typowe. Wymusił to rynek deweloperski. Dla dewelopera, który jest nastawiony na zysk, ważny jest czas i dochód, a czas i pieniądze może zaoszczędzić, jeżeli wejdzie w posiadanie gotowego projektu. W ten sposób koszty projektowe można ograniczyć o połowę, a nawet o ?. 
 
Kto zatem decyduje się na indywidualne projekty domów?

Ktoś, kto chce podkreślić swój indywidualizm i szuka w 100 procentach odpowiedzi na swoje oczekiwania. Ale na pewno musi się uzbroić się w cierpliwość, ponieważ niejednokrotnie projektowanie takiej rezydencji trwa rok, a nawet dłużej. Ale obecnie najwięcej jest rozwiązań typowych. Z pewnością kusząca jest cena, bo jest to propozycja kilka, a nawet kilkanaście razy tańsza od projektu indywidualnego. Do tego oczywiście czas. Zdarzają się też klienci, którzy zastrzegają, że nie możemy powtórnie wykorzystać lub sprzedać projektu, który był dla nich przygotowywany. W ten sposób jest to projekt tylko i wyłącznie dla nich. Nikt nie będzie miał podobnego. 
 
Czy wiek ma znaczenie wśród klientów zamawiających indywidualne projekty domów?

Nie. Przygotowywaliśmy takie projekty dla osób bardzo młodych, w wieku dwudziestu kilku lat, czyli osób na początku kariery zawodowej, ale już z pewnym bagażem materialnym, posiadających stabilny fundament. Choć owszem, największy procent osób zamawiających indywidualne projekty stanowią osoby w średnim wieku.  Ale obserwuję, że z większość osób w wieku powyżej 50-60 lat, które zazwyczaj osiągnęły już jakąś stabilizację życiową i materialną, nie są one już skłonne do takich realizacji.
 
A czy można zebrać, usystematyzować taką grupę architektonicznych cech, jakich klienci poszukują w takich indywidualnych projektach?

Absolutnie nie. Każdy oczekuje czegoś zupełnie innego. Nadal obserwuję np., że klienci, którzy zgłaszają się do nas nie mają określonego wizerunku obiektu, nie pokazują zdjęć domów, które gdzieś widzieli i teraz chcą podobnego. Osoby, które się do nas zgłaszają, raczej oczekują od nas propozycji. Oczywiście czasem zdarzają się podpowiedzi co do architektury obiektu, jakieś sugestie dotyczące materiałów wykończeniowych, za to rzadziej materiałów budowlanych. Klienci mniejszą uwagę przywiązują do tego, z czego obiekt jest zbudowany, za to bardziej interesują się elementami wykończenia, pokryciem dachu, elewacji, czyli materiałami, które mają bezpośredni wpływ na obraz całego obiektu. 
 
Jak pan wspomniał – indywidualne projekty domów to wciąż rzadkość, budujący częściej korzystają z typowych projektów, a zatem większość domów jest podobna do siebie
 
Rzeczywiście wśród domów nowobudowanych jest pewien schemat budynku, ciągle powielany na różne sposoby. Ludzie próbują go sobie zindywidualizować, ale tylko przez odrobinkę inny kolor. U nas jest schemat ciepłego koloru, nie ma szaleństw w postaci jakiegoś mocnego żółtego koloru czy pomarańczowego. Pokrycie dachu – prym wiedzie ceglasty kolor, czasem zdarza się dach zielony, grafitowy. Ale chyba największe zróżnicowanie kolorystyczne pojawia się właśnie na dachach, bo jeśli chodzi o same obiekty, to daje się zaobserwować pewną ostrożność. 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy